sstar&let (2008-06-26) Ocena: 7 To wino (drugie z kolei na degustacji u Mielżyńskiego) musiało mi się spodobać. Przemawiała za tym historia (winogrona z tej winnicy używane były ongiś do kupażu pierwszego wielkiego portugalskiego wina stołowego (sic!) Barca Velha) oraz rekomendacje kolegów z Torunia. I rzeczywiście aromat urzekał złożonością (od chlebowo-grafitowych nut beczkowych do słodkich nut sosnowo-balsamicznych oraz słonych jodowych z pewnością wyrażających znakomite terroir znaczy siedlisko) oraz intensywnością co przy wysokim alkoholu już aż tak trudne nie było. W końcu przyszło do próby smakowej. Rzeczywiście - potwór nie wino, bardzo taniczne, garbniki ściągające ale ładnie ułożone, alkohol nie wyczuwalny, jakość owocu z pewnością świetna (ocena 7). Mimo tego wino mnie rozczarowało. Zabrakło dla mnie kwasowości, garbniki okazały się
może nieco zbyt suche (ocena 6). Przez to wino straciło na soczystości i niekoniecznie zachęcało do dalszej konsumpcji. Coż, nasze marzenia są piękne ... tak długo jak pozostają zamknięte w sześcianie naszej świadomości. Pozostaja wierzyć w ewolucję smakową tego wina...
sstar&let (2008-07-02) A jednak udało mi się cofnąć w czasie. Dzięki temu mam nadzieję przekonać się co zrodziła winnica Meao w 1996. Zapomniana przez wszystkich w sklepie na Polnej butelka Vinha Grande z 1996 wyprodukowana przez Casa Ferreirinha z gron pochodzących z winnic Seixo i Meao. Co prawda to nie Barca Velha ale zawszeć ta sama ziemia... Kiedyś wino Vinha Grande importowała je firma Ana-Porto, podobnie jak Esporao (obecnie Atlantika). Nowsze roczniki wina Vinha Grande pochodzą wyłącznie z winnicy Seixo i ciągle zachwycają. Obecnie marka należu do koncernu Sogrape. wino3053#300
sstar&let (2008-07-11) Niektórzy kupowali skrzynkami;-) Courtesy of Peyotl... wino3053#329
star (2012-04-16) Z pionowej degustacja przerodziła się pewno w poziomą sądząc po milczeniu jakie zapadło ze strony Wein-ra;-) Zdołał zrobić jedynie foto, załączam poniżej. Dobrze, że Markiz tym razem okazał się bardziej wytrzymały:-) i podzielił się z nami relacją wino13413#40161 tu wrzucę tylko fragment a propos 2005 rocznika QdVM i okolic, jako rzecze Markiz:
2006 miał nos, który mógł się podobać (choć grał mocno w słodkich, karmelowych rejestrach) ale nie bardzo było co w nim pić.
2005 był dla mnie trochę lepszy (mimo lekko odstającej (lotnej?) kwasowości w ustach). Ogólnie para 2005, 2006 była dla mnie najgorsza. wino3053#40162