sstar&let (2008-09-21) Ocena: 6 Dawno już nie kupiłem bułgarskiego wina z własnej, nieprzymuszonej woli. Tym razem się skusiłem. Może przez napis biała gleba wskazujące na wapienne terroir, dodatkowo ochrzczony swojsko brzmiącą nazwą - Winnica Katarzyny. Może przez srebrny medal z Mundus Vini. W końcu może przez zapowiedź egzotyki - odmianę Rubin na etykiecie. Najpierw przyszło rozczarowanie. Wydawało się agresywne i zbyt kwaśne, proste, rystykalne (w sam raz dla rurale;-) Potem było już tylko lepiej. Z jedzeniem zdecydowanie zyskiwało. Intrygowało nieprzeniknioną, mętną, buraczkową barwę. Aromatycznie kusiło tytoniową, nieco słodką beczką (nie odpowiadającą surowemu, chłopskiemu charakterowi smaku), choć w tle czaiły się zielone nuty tataraku, kwaśne nuty kiszonki i cytrynki. Po kilku dniach jeszcze lepsze. I tak w ciągu kilku dni ocena wzrosła z 4 na 6. W bojowych warunkach degustacyjnych dostało by jednak 4:-(. Wino to bowiem należy do tej kategorii win, których ostatni łyk jest najlepszy a nie pierwszy, w odróżnieniu zresztą od pitego równolegle (15-17 IX 2008r.) nad morzem w Karwii prostego, poprawnego ale technologicznego Chilijczyka Calama.) Dobry zakup w spożywczaku w Łodzi. Importuje je do nas BWS. @BWS