sstar&let (2008-12-24) Ocena: 5 W gwiazdkę warto napisać o kuzynie wina w paski, czyli o winie w gwiazdki:-) W ten szczególny dzień nie warto może rozbijać go na atomy, choć o odmianie Marselan warto wspomnieć. Beczka jednak jej nie uszanowała i dlatego też z tego pyłu gwiezdnego supernowej nie ulepisz. Białe natomiast robią ciekawe mieszając co popadnie i tworząc Auzells - dobre na gwiazdkę, szczególnie wielokulturową i ekumeniczną. Próbowaliśmy je właśnie w szerszym gronie (nie wiem czy ekumenicznym, chyba wielo-kulturowym;-) w biesiadzie poświęconej winom kobiecym, ew. winom kobiet w Bziku Kulinarnym. @Pinot
rurale (2008-12-24) Kataloński ciepły bordos. No nie wiem, może kryzys miałem, ale ciężko było wykrzesać entuzjazm. Tym bardziej, że na dowód, że to wino kobiece, okazano mi zdjęcie niejakiej Gemmy Plaza Teixido, enolożki, która zamiast w winnicy, to siedziała w lesie. Bardzo znamienne. Białego wina Auzells, poskładanego z miliona różnych białych szczepów, jestem ciekaw. wino3635#1959
deo (2008-12-24) oni się w tym lesie wszyscy fotografowali. Pewnie mieli tam imprezę, wiesz, karkówka z grilla, piwo, te klimaty. wino3635#1971
star (2013-04-08) Wojtek Bońkowski o losach, a w zasadzie meandrach losów, win Cusine (ponoć Castellare di Castellina też nie miało szczęścia do importerów i tułało się od jednego do drugiego (pralinka) zadomowiając się w końcu w MG Casa di Vino, czyli Winogrono.pl) w Polsce: Wina Tomasza Cusiné poznałem kilka lat temu, gdy importował go Dekanter.pl. Potem przewinął się przez półki Winkolekcji. (Obaj importerzy sprzedają jeszcze resztówki starych roczników). Teraz wyzwania podjęła się firma K&C Dystrybucja i mam nadzieję, że zadomowi się tam na dłużej. Widać, że albo rocznik 2008 lepszy mu się trafił, albo pięć lat lepiej odczekać niż trzy z tego rodzaju winem, bo tak pisze na WI o roczniku 2008: Szybko się jednak zapomina o „Zającu”, pijąc znakomite Geol 2008. 44% Merlot, 30% Cabernet Sauvignon i cztery inne szczepy składają się na wino już w pełni dojrzałe, słoneczne, bogate, bardzo skoncentrowane, gęste jak atrament, tłuste jak wołowy befsztyk, słodkie jak merlotowe powidła. Ma to coś, za co się zapamiętuje jedno wino ze stu próbowanych. Czas już mu bardzo pomógł, jest ewoluowane, balsamiczne, miękkie. Piękna butelka i warta swojej ceny (89–109 zł w zależności od sklepu; importer: K&C Dystrybucja, kupisz w sklepach w całym kraju, m.in. w Białymstoku, Grodzisku Mazowieckim, Katowicach, Lublinie, Łodzi, Puszczykowie oraz w Warszawie: Ambrozja, Salon Win Dolna, Vintages, Wine Corner, Wino i Jazz, Zacne Wina – Ursynów i Izabelin). O innych winach Cusine przeczytacie na WI: (pralinka) wino3635#47391