sstar&let (2009-05-09) Ocena: 6 Idąc przetartym tropem musującego różu trafiamy z uchodźstwa do jego prawdziwej i jedynej ojczyzny czyli Szampanii na ten mus w kolorze łososiowym, prawie "noir de blancs";-) Ładne, zgrabne i powabne:-) Pachnące czerwonymi owocami oraz kwiatami. Białe dojrzewają w stali, a czerwone w beczkach pewno żeby się nie pogryzły;-) Jak złagodnieją paukje się je do jednej butli i wtedy znowu zaczyna się rwetes, potem szabla w ruch i voila;-) Nasz kochany Winersch nim nas wielkodusznie obdarował i wdzięczni mu jesteśmy nisłychanie. Szampan to on, bo to dzięki niemu piliśmy pierwszego szampana - od Jackowiaka, a teraz znowu pierwszy (bodajże) szampan w kolorze róż. Dzięki!