mikpaw (2009-07-19)
Moje notatki chaotyczne. Zapisane mam, że wino powstawało na wysokości powyżej 1100 mnpm i podobno w Argentynie nie ma po nim kaca. Myślę, że to kwestia czasu, aż bracia Słowianie się zapędzą do nich i wypiją tyle, aby kaca wywołać ;) Ale nie o tym... Wróćmy do chaosu, bo wino też chaotyczne: trochę owoców tropikalnych, potem aromaty mokrego drewna i paproci (ale moim zdaniem też przemoczonej, nawet nadgniłej). Po spożyciu dawało odczucie suchości w ustach, w końcówce ujawniały się kwas i smaki landrynek. Moja "Pani" wyczuła tam aromaty "trawiaste" (nie mylić z zapachem świeżej trawy SB) ;) Dodatkowo sam prowadzący imprezę stwierdził, że to wino kontrowersyjne (i zalecał to wino w jak najmłodszej odsłonie). Uważam, że trochę zawyżyłeś ocenę, bo jak dla mnie 3/4. Nie mierzyłem się z całą butelką, a mógłbym nie dać rady i trzeba by dać tą niższą ocenę...
wino4001#8025