Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Thalassitis Gaia 2008
Santorini OPAP
Grecja
Assyrtiko
Cena: 50
Alk: 13,50%
Kolor: b
Nr 4112
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

Inne od Gaia:
Semeli 2017 Mantinia Moschofil..

Thalassitis 2009 Santorini Ass..

Thalassitis, Vareli 2008 Santor..

Thalassitis, Vareli 2007 Santor..

Thallasitis 2007 Santorini Assy..

Thalassitis 2006 Santorini Assy..

VinSanto 2005 Santorini Assyrt..

Thalassitis 2005 Santorini Assy..

Thalassitis 2004 Santorini Assy..

Thalassitis, Vareli 2001 Santor..

1998 Nemea Aghiorghitiko

sstar&let (2009-08-09) Ocena: 3
Miało być prosto z morza, a okazało się prosto z piekła, a może wulkanu. Czyli niezła siara. Pamiętma jak kiedyś na Etnie od siarki zapalałem kartkę. Miesiąc później miała miejsce tam potężna erupcja. Na Santorynie chyba to im nie grozi, ostatni wybuch chyba ok. 100 lat temu. Wracając do wina. Czy musimy? Chyba tak. Siarka w aromacie i posmaku, coś im nie wyszło z partia flaszek? Z Dekantera wynika, że może być dobre. Może? Mam jeszcze jedną flaszkę, pozostaje liczyć, że historia się nie powtórzy. Do siarki dołączyły aromaty serwatki, sera dojrzewającego oraz przypalenizny. Kwasowość wysoka, niektórzy porównywali je do Gros Plant z Pays Nantaise. Innym kwasowość odpowiadała. Mi się zdawało mało wyraziste, może przez tą siarkę, która jakoś wpływa też na poziom kwasu. Wino próbowane w Bziku podczas spotkania pt. Stare ale jare. Tym razem stare były krzewy na wulkanicZnym terroir.

mkonwicki (2009-08-09) Ocena: 5
Serwatka, ser, mocny kwas, potem wszystko lagodnieje nieco, robi sie nawet mile mimo siarki, ogolnie ostro i ciezko przebic sie do czegos przyjemnego. Bardzo slabe 5 jak dla mnie.
wino4112#8443

Decanter (2009-08-09) Ocena: 7
Ci co te wina robią pokończyli różne uniwersytety (co widać na fotce;), co więcej uczyli ich tam jak robić wina! W normalnej formie to wino ma cudowny, skoncentrowany aromatyczny owoc oraz złożoność. W smaku jest bardzo bogate i złożone z warstwami owocu i mineralności. Tyle Decanter, który przyznał prawie 18/20 i cztery gwiazdki! W Anglii kosztuje tyle funtów co w Grecji euro, czyli ok. 13. Najwyżej zostały ocenione wina masowe: Boutari i Santo Wines Nykteri, a nie żadne Sigalasy i Gaie (Gaia wym. Yeah), które uplasowały się o gwiazdkę niżej!
wino4112#8451

monty (2009-08-10)
Jeżeli Decanter ceni wyżej Boutari od Sigalsa, to świadczy to raczej o Decanterze niż Sigalasie.
wino4112#8485

sstar&let (2009-08-10)
Santorini Boutarisa (jest dostępne w Polsce tylko nie pomnę kto to importuje, chyba ktoś duży;) próbowałem tylko raz. Tamta flaszka była nieco przejrzała. No ale może zalegiwała zbyt długo w złych warunkach. Na pewno kupię ją jak będę na Krecie i spróbuję.
wino4112#8486

sstar&let (2009-08-10)
Hugh Johnson pisze w Decanterze, że mu korek czy siara nie straszna... o ile wino prezentuje jakieś atuty. Szuka bowiem w winie przyjemności, a nie wad. W tym winie jednak nie było żadnej przyjemności:(
wino4112#8506

wein-r (2009-08-11) Ocena: 3
Boutari w Polsce ma PWW. Erupcja wulkanu, która rozniosła w... I powstał archipelag Santoryn (nazwa XIII w. od św. Ireny - Saint Irene) wczesniej Kallisti, Strongili, Tera/Thira. A miało to miejsce ok. 1628 roku p.n.r. Wino serowe mniej lubię od serów ;-).
wino4112#8507

sstar&let (2009-08-11)
A propos siarki polecam Smoczą Jamę! W piątek się tam może wybierzemy więc jakby co to proszę o opiekę nad Sstarwines;)
wino4112#8523

sstar&let (2009-09-03)
Normalnie to jest wino na 90 punktów, czyli niby że dobre. Szkoda:(
wino4112#9240

sstar&let (2009-09-30)
Widać, że z siarkowaniem mają tam kłopot (prawie jak w Niemczech) bo kolejną flaszką po drugiej stronie krateru było białe Amethystos od Costy Lazaridisa! A jak ktoś chce spróbować niezłej Retsiny i zapomnieć o poprzednich bliskich spotkaniach z tą pogardzaną kategorią wina niech spróbuje Ritinitis Nobilis Retsina. Do zrobienia tego wina Leon Karatsalous i Yannis Parakevopoulos wybrali nie pogardzane i powszechnie uprawiane Sabatiano, a bardziej szlachetne Roditis (ciekawe wino nawiasem mówiąc robi z niego podobno Ktima Mercouri, zowie się Foloi). Żywica użyta do produkcji tego wina jest dość delikatna i pochodzi ze specjalnego rodzaju sosny: Pinus halepensis. Polecają w 1001win! Za tym typem stoi Gareth Lawrence, znacie go?
wino4112#10066

sstar&let (2009-11-28) Ocena: 6
Atlantyda odkryta! Tym razem już bez pudła choć i bez epifanii. Rześkie, jak poranna bryza, głębokie zaś jak morskie odmęty, choć trzeba przyznać, że ciągle z lekko dymiącym siarkowym wulkanem w tle. Pyszne, choć 2007 jeszcze lepszy i mniej siarkowany! W Enotece Polskiej je ze znajomymi tym razem próbowaliśmy, za gościnność właścicielowi dziękujemy serdecznie! Więcej informacji o okolicznościach przyrody w jakich zostały tym razem spożyte te wina znajdziecie na Atlantydzie lub na Santorynie, niektórzy wierzą, że to to samo;) @Heraklion, Lotnisko


wino4112#12773

mkonwicki (2009-11-29) Ocena: 6
Tym razem dam słabe 6. Zanotowałem taką kompromitującą, pseudo-filozoficzną, grafomańska myśl, aż wstyd się przyznać: jakaś pustka mineralna... Autorowi chodziło o to, że mineralność jest, ale w pustce, czy jakoś tak. No sam nie wiem. Leciutko benzynowo-siarkowe, stalowe, zimne, żywa kwasowość.
wino4112#12804

wein-r (2009-11-30) Ocena: 6
Właściwa nota jest taka: nos "wulkaniczno" - siarkowy, siarkowodorowy z zapachem (?) dopiero otwartej padliny (jeśli nie zbieraliście chrząszczy z rodzin Silphidae, Staphylininae czy Histeridae, to nie wiecie nic o słodkim i dusznym zapachu świerzej padliny... sorry!), mocno zielone z racji szybkich zbiorów (kasa, kasa, płynność finansowa, kasa...). Po 2 godz. w kieliszku otwiera się na mineralność. Idzie w górę! Czyste, krystaliczne (trochę tlenu czuć jednak), sporo owocu lecz spod znaku cytrusowo - skórkowego. Coraz bardziej się otwiera i pije się coraz fajniej. Mało czasu... 6 bo dobre, a czasu dano Mu niewiele.
wino4112#12813

sstar&let (2009-11-30) Ocena: 7
Dużo słodyczy (w aromacie chyba?), też siarki trochę. Świeżość. Proste i kwasowe. Duży ekstrakt i świeżość, zielone nieco smaki. Wodę czuć, nieco ziemię i powietrze. Znaczy mineralne jest;) Bo przecież nie owocowe. O ogniu nie wspomnę, bo podobno właśnie ten żywioł kojarzono z Santorynem! Ale to przecież jasne. Choć akurat to wino gwałtowne nie jest jak wina Hatzidakisa, raczej przenikliwe, jak chłodny, deszczowy, zimowy dzień. Winorośl zbierają u Gaii już w sierpniu! Restauracyjnie ma być i świeżo, sprzedawać się mają flaszki dobrze i to na całym świecie, a nie jakaś dojrzałość, czy nie daj Boże przejrzałość gron. Przyznam się, że dałem na degustacji siódemkę. Pewno z entuzjazmu, że to nie aż taka siara jak poprzednia butelka! Wojtek twierdzi, że w ostatnich rocznikach mają kłopot z przesiarkowywaniem. Playing safe.

Roczniki na Santorynie mają się tak:

2006 świetny podobno wg WB
2007 jeszcze lepszy, harmonijnie dojrzewać mogła winorośl
2008 trudniejszy, upalnie, wczesne zbiory, brak równowagi

Sądząc po ocenach Parkera podstawowego wina Sigalas dla poprzednich roczników:
Sigalas Santorini VQPRD 2000              89 (01.2009)
Sigalas Santorini VQPRD 2001              87 (01.2009)
Sigalas Santorini VQPRD 2003              89 (01.2009)
Sigalas Santorini VQPRD 2006              91 (01.2009)
Sigalas Santorini VQPRD 2007              90 (01.2009)

Starsze dobre z kolei w Naoussie to: 1996, 1998, 2001. Słabiej wypadł na pewno upalny i niezrównoważony (podobnie jak 2008 na Santorynie) 2003. @Agios Nikolas/Saloniki/Heraklion/Santoryn


wino4112#12848

sstar&let (2009-12-01) Ocena: 6
Powyższa notka dotyczy dojrzalszego i bardziej harmonijnego rocznika 2007. O roczniku 2008 mam napisane dość podobnie, choć oceniony tylko na sześć minus, a dokładnie tak: Enolodzy Gaii zwykle w ostatnich latach na wszelki wypadek przesiarkowują wina i to także było lekko przesiarkowane. Proste, kwasowe, eskpansywne w swej owocowości i świeże. Za zielone jednak i za dużo niedojrzałości. Kwasu dużo i ekstraktu, który może mylić się z niedojrzałością, bo jej w zielonej postaci także sporo. No ale tak je zbierają już od 7 do 19ego, czyli wcześniej w upalnym 2008 roku, niż w harmonijniej dojrzewającym 2007, kiedy zbiory były kilka dni później. Dzikość serca, ale pije się jako żywo. Z czasem też siara nieco odpuszcza. Zbiór 170kg z 1/10 ha. W posmaku niedojrzałe śliwki.
wino4112#12872