Cheateau Gloria 2000 Saint Julien AOC Francja Cabernet Sauvignon Merlot Cena: 90 Alk: 12,50% Kolor: cz Nr 4137 www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami
Inne od Cheateau Gloria:
sstar&let (2009-09-01) Ocena: 6 Skąd ten niski alkohol w takim roczniku. Może przez pomyłkę w czasie zielonych zbiorów zebrano wszystkie grona, co by tłumaczyło pewną zieloną gorzkawość grabnika (nie zauważyłem, choć także Kohei narzekał na pewną metaliczność końcówki) na którą narzekała Sstarlet (dla niej metaliczne to ono było całe, jak dowiedziałem się po degustacji, ale piątkę z plusem jednak dała;). No bo przecież nikt nie majstrował przy tym winie przy pomocy odwróconej osmozy (podobno można dealkoholizować też tak wina, zwykle koncetrować, zwykła osmoza usuwa z wody minerały czyniąc ją "czystą"), że o wirujących stożkach nie wspomnę;) Takie Bordeaux lubię. Pijalne, nawet z niezłą długością. Ładne, spokojne, kwasowe. Dałbym i siódemkę, choć sześć i pół to mój faworyt;) Naprawdę fajne.
rurale (2009-09-01) Chłopaki, błagam. Tylko nie nakręcajcie się tak, bo za chwile się okaże że to w ogóle korkowe wino było, utlenione, zeszpecone tak, że tego w ogóle pić się nie dało. No przecież to nieprawda. wino4137#9167
wein-r (2009-09-01) Myśmy to wino próbowali PONOWNIE, bo mieliśmy wcześniej wątpliwości. I w drugiej próbie było jakie było... Nic nie chcemy (Kohei się chyba ze mną zgodzi?) zepsuć, ale też nic nie dało się naprawić... Też mi szkoda, ale co zrobić :(?
Może powinniśmy zwrócić Wam na to uwagę? Następnym razem tak zrobimy (@Kohei. Sorki, że piszę w Twoim imieniu, jeśli masz inne zdanie lub coś do dodania... wpisz :), może tak będzie czytelniej.
wino4137#9171
rurale (2009-09-01) No ale najpierw dajecie te piątki, szóstki, a teraz okazuje się, że to wino jest „bezdyskusyjnie wadliwe”. To się nie bardzo kupy trzyma. Niestety.
A te wersaliki to mógłbyś sobie darować. Czy rzeczywiście powodują że argumenty stają się mocniejsze? Chyba jednak nie.
wino4137#9175
kohei (2009-09-01) @ rurale
Ej, właśnie dlatego nie dałem oceny, bo uznałem, że butelka nie w formie. I nie, że było wadliwe bezdyskusyjnie, tylko bezdyskusyjna (dla mnie) była podejrzana nuta. Nie mam dość doświadczenia, by ocenić, czy to była wada (w sensie zepsutej butelki), czy 'uroda' tego wina.
Następnym razem ma trzymać język za zębami, czy jak? wino4137#9176
wein-r (2009-09-02) @Rurale. Ja dałem 5 w sumie (choć może powinienem dać 3...) i swojej oceny nie zmienię, mimo iż Tobie to wino (ta butelka?) podpasiła. "Bezdyskusyjnie" wadliwa to nie była. Bo w dyskusji brały udział dwie osoby. Ja i Kohei. Ale w/g mnie (i Koheia, jak rozumiem...) wada była niezaprzeczalna. POWTARZAM!!! Wino na 6, jeśli nie byłoby w związku z nim kontrowersji, czegoś co uniemożliwia podjęcie oceny na zupełne TAK(!). "Wersaliki"... Nie gniewaj się Rurale!!! Ale to nie jest mądry argument z Twojej strony. No chyba, że taki dowcip :), to przepraszam i to rozumiem :). A tak na poważnie, to nie bardzo wiem o co Ci chodzi. Chyba widać (w moim wpisie na pewno, ale Kohei w rozmowie ze mną, też ambiwalencją się pocił ;), że uczucia są (wy-)mieszane? Chyba po prostu, jak to w życiu bywa, świat win to świat różnic poglądów. Trudno zgadzać się we wszystkim gremialnie. TAKIE WINO I TAKA OCENA (na sstarwines.pl można dać ostatecznie tylko jedną). No uwierz mi!!! Rurale Drogi!!! Tak to widzę, czuję i smakuję. Nie gniwaj się za następne "
", ale kuna domowa biega mi po dachu.
Kuna domowa (Kamionka/Martes foina).
wino4137#9179
wein-r (2009-09-02) Ja specjalnie z tą kuną... Aby przerwać spór (nie dyskusję!). Pogadamy może w Bziku 18 b.msc. na białych pinotach??? Nie! Nie próbuję nikomu zamknąć ust! Można dyskutować do woli... Jak ktoś woli. Ja nie bardzo rozumiem tej dyskusji dalszy sens. Ot co... A kuna faktycznie łazi tu i zjada gołębie (w tym tygodniu u nas 3 sztuki zagryzła, bo nie wsystkie zjada). Ostatnio widziałem ją 3 razy. A taka ładna z niej łasica... Pozdrawiam najuprzejmiej!!!!! wino4137#9180
rurale (2009-09-02) Nie bardzo jednak się rozumiemy. Ja żadnej dyskusji nie chcę zamykać, a sam nomen omen żałuję że np. kohei tak rzadko udziela się na sstarwines. Jednak dalej niewiele kumam. No bo jak w końcu 5 czy 3, wadliwe czy niewadliwe, tylko nuta czy jednak wada?
A co do wersalików. Jeżeli lubisz pohukiwanie czy krzyk w rozmowie, jako rodzaj ekspresji, to wybacz, ale ja w takiej formule niestety nie bardzo się odnajduję.
wino4137#9183
sstar&let (2009-09-02) Ja już sam nie pamiętam czy je ponownie próbowałem. Chyba tak, ale pewności nie mam. Może Wein r kojarzy, bo jakiś rozkojarzony lekko jestem/byłem (/mam to z lekcji religii;) Jeśli próbowałem to chyba mi aż tak ta nuta nie przeszkadzała. Sstarlet też w sumie nie przeszkadzała mimo, że ją od początku odnotowała. Cóż... chyba nie było aż tak złe. Wg nas rzecz jasna.
Co do nadużywania (wielo) wykrzykników oraz wersalików to w sumie zgodzę się z Rurale, mi się to też nie podoba. Jakoś kojarzy mi się z krzykiem, może niesłusznie? Coś chyba też o tym mówi netetykieta choć pewności nie mam i kopii kruszył o to nie będę. Są osoby, które je lubią jak Wein r czy Lala Croft i tyle...
wino4137#9185
wein- r (2009-09-02) Że "wersaliki" to jakaś forma zagłuszania, pohukiwania w necie (?) i wogóle niegrzeczne są, to nie wiedziałem. Myślałem, że to ułatwienie dla piszącego aby odstęp porządny zrobić, myśl od myśli oddzielić. A (wielo)wykrzykniki to taki rodzaj ekspresji jest i tyle. Ale widać co dzicz to dzicz. Przepraszam bardzo.@Rurale. Nie wiem czy o to chodzi, ale ostatecznie 3. Ja miałem szczerą chęć podejść do oceny tego wina alternatywnie, i to raczej wyjątek a nie reguła. Nie lubię CZUĆ się przekonywany więc zostaje 3. Pozdrawiam najpiękniej i wybacz nieobycie. wino4137#9194
sstar&let (2009-09-02) Do oddzielania myśli zwykle służą znaki przestankowe (nawiasem mówiąc straszny mam z nimi kłopot, najchętniej wpakowałbym cała wypowiedź w jedno zdanie;). A co do wersalików to pozwolę sobie zacytować z sieci wraz z historią Małgosi:
Pisz zawsze małymi literami, chyba że chcesz wyrazić szczególne emocje. Pisanie w mailach wersalikami oznacza krzyk. I choć nie jest to intencją nadawcy, może urazić odbiorcę. Wydaje mi się Drogi Wein r, że Ty raczej chciałeś podkreślić o co Ci chodzi, a to może uwłaczać osobom czytającym zwykle ze zrozumieniem. Mnie to nie dotyczy więc luz... choć przyznaję, że te wersaliki wyglądają dziwnie i mnie też drażnią. wino4137#9196
wein-r (2009-09-02) Już od pierwszego dnia "poważnego" używania netu (do tej pory siatki to tylko entomologiczne były w ruchu) byłem przekonany, że to standard. Cieszyłem się nawet (jak dziecko!) jak niedawno Sstar napisał co robić z "p" i "br". To było (i jest) fajne i wygodne. Ale dla mnie już pewnie nie. wino4137#9202
wein-r (2009-09-02) Czy to istotne, że te "przerwki" są różnej szerokości? Na pierwszy rzut oka są takie same... wino4137#9203
sstar&let (2009-09-02) Znacznik "p" daje nowy paragraf znaczy akapit (zmienia też krój czcionki, ale to już moja sprawka, czyli css;). Znacznik "br" łamie linię i tyle. Pzdr klub miłośników htmla:) wino4137#9207
sstar&let (2009-09-02) A ocen można dać kilka. W komentarzach stosownych do ocen. wino4137#9208