sstar&let (2009-11-30) Ocena: 6 Początkowo odstręczało nieco zbyt wysoką gorzkością, ale z czasem zmiękło, choć z pewnością nie wymiękło! Aromaty minerlane połączone z dymnością i morską bryzą przeniosło nas na Santoryn. W smaku ciągle morska słoność, do tego malinowy chruśniak. Pycha! Choć głębi i kwasowości nieco brak, stąd ocena! Do tego jakby beczkowe aromaty: anyżku, białej herbary i tytoniu. No ale to nie jest Vareli, więc skąd to? @Heraklion, Lotnisko/Saloniki, Carrefour
sstar&let (2009-11-30) Może te aromaty wzięły się z niewypukłanego dobrze kieliszka po beczkowym Sigalasie. Bo beczki to ono chyba nie widziało. Producent nie przyznaje się, ani też nie wspomina dojrzewania nad osadem, co chyba ma miejsce w przypadku jego Aidani, a co czasami nas zwodziło na beczkowy trop. Rocznik 2006 zawierał takie oto proporcje odmian: Αssyrtiko 90%, Αidani 5%, Αthiri 5%. Piszą, że kwaśne było i owocowe. Na deser etykieta rocznika 2008, który piliśmy. wino4440#12831
wein-r (2009-11-30) Ja po Sigalas Vareli 2008 mam w notkach Gaia Thalassitis 2007... Na zdjęciu zbiorczym (Ramnista 1998) jest 15 butelek. Wina z notki tam nie ma. Wszystkich flaszek było 19. Poza zdjęciem jest Hatzidakis Special Cuvee 17 z 2007 i 3 sycylijskie. Czy TEGO wina po prostu nie było, a chodzi o Gaia 2007 (notke mam podobną)? wino4440#12837
sstar&let (2009-11-30) Ocena: 6 Masz rację. W Enotece Polskiej go nie próbowaliśmy. To wino to już taka nasza prywatna dogrywka, żeby Sstarlet uwierzyła, że nie wszystkie Santorini takie złe i gorzkie jak Sigalasa;) Brut pomógł, taka goryczka jej odpowiadała. Jakoś dużo aromatów beczkowych nam cisnęło się na usta: lakier, brioszka, anyżek, kawa, delikatnie tytoń i biała herbata. A wino ponoć nie beczkowe! Pojawił się też owoc słodki, landrynkowy nieco: biała czereśnia, banan i malina. Aromatycznie bardzo się nam spodobało, choć to subtelne dość zapachy, jeśli chodzi o ich intensywność. Usta po dekantacji też złagodniały, wspomniana wcześniej goryczka roztopiła się nieco (brut też pewno pomógł, ale nie zdominował, nie ma to jak dobry podkład;), zdawało się nawet nieco tłuste i oleiste, no i słone w posmaku. Kolor dość nasycony. Nota to pełne sześć. Ni mniej, ni więcej. Dla zmyłki dodaję foto, to na drugim planie nie musi zawsze być gorsze:) wino4440#12838
wein-r (2009-11-30) Rozumiem. Widzisz, że warto o okolicznościach pisać na wstępie!? Można komuś życie uratować... Mi już serce stawało prawie na myśl, że mogłem któreś santoryńskie pominąć ;). wino4440#12841