sstar&let (2009-12-22) Ocena: 7 Wino dla mnicha, choć i zwykły śmiertelnik nie będzie pukał się już w czoło, ale przyjmie je jak swoje. Gęstsza materia, która nie każe już domyślać się wielkosći i dłuższy posmak (ci co piszą pawi ogon, chyba jednak pawia dawno nie widzieli;) niż w poprzednich dużym i małym eszezo.
Słodko pachnie, czereśniowo jak w Jasminum Kolskiego. Może przez te związki z mnisim losem tak mi się skojarzyło. W tle unosi się odrobina drewna, grafitowego jakby. Zwolennicy Merlota niech się jednak na nie nie napalają, to wino ciągle jest dość cieniutkie, choć mocne i wyraziste jak na DRC. W tle majaczy jakaś kałużowo nuta. Mówią często o kwiatkach, ale one jeśli już, to jakieś plastikowe, choć słodkie i co więcej nie wiedzieć czemu w wodzie stoją... Odnotowałem początkowo tak: znowu źle jest, trochę pachnie jak pierwsze, ale inaczej niż drugie, bo inna wada, choć lekka... Słaba siódemka. Bettanowi zaś bardzo się podobało. Mi w sumie też. Na tyle by nie mieć rozterek jak przy poprzednich nazbyt lekkich winach DRC. Choć owoc ciągle dobry, beczka umiejętnie choć obficiej użyta. Tu macie verticala! Cena z grubsza podana za KLWines @Grains Nobles
sstar&let (2009-12-22) Aubert de Villaine to niesłychanie skromny człowiek. Warto było go posłuchać, nie raz puentował wypowiedzi gaduły Bettane'a. Robi wina, które przede wszystkim nadają się do picia, a nie do degustacji. Niestety pić to teraz mogą je jedynie Chińczycy i Rosjanie:( O posiadłości piszą na stronach Decantera. wino4522#13529
sstar&let (2010-04-11) Ocena: 6 Po dekantacji w kieliszku. Redukcja, smar i kałuża. Ciemniejsze niż "duże eszeze". Po zamieszaniu w kieliszku ciągle kałuża i to mocna. Ale długość posmaku jest i lekki posmak wsi. Domyślam się, że chodzi o aromat olfaretro, czy jakoś tam, czyli aromat w ustach. Ciężko po takiej notce dać siedem! wino4522#16723
sstar (2010-10-17) DRC za pół ceny. W Szwecji. W znanym tylko Rurale (który był tam) systemie socjalistycznego zakupu SystemBolaget. DRC dla każdego;) DRC w każdym domu;) DRC dla wsi i miasta itd. itp.;) A wieści o tych tańszych zakupach (słabego szóstego rocznika! mówię wam:) na Decanterze, w Magazynie, no i na stronach systemu, z którym nikt nie wygra, nawet spekulatorzy. To Romanee Saint Vivant (święty żyjący nomen, omen) będzie kosztowało ok. 2000PLN. Okazja;)
wino4522#21550
star (2018-10-25) MM na uchodźstwie;-) wino4522#529948