Grand Cru Chateau de Brens 1989 Saint Emilion AOC Francja Merlot Cabernet Franc Cena: 70 Alk: 12,50% Kolor: cz Nr 4567 www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami
Inne od Chateau de Brens:
sstar&let (2010-01-19) Ocena: 6 Ten rocznik to duże wydarzenie w Bordeaux. Przekonano się tam bowiem po raz pierwszy o czymś o czym jankesi wiedzieli od dawna: nie wystarczy mierzyć poziomu cukru, aby orzec o dojrzałości winogron. Dojrzałość fenologiczna to się zwie, podobno.
To kłopotów tego typu (znaczy z dojrzałością gron) żadnych chyba nie miało. Było zaskakująco świeże i silne młodością i zdecydowaniem. Ja to bym mu nawet siódemkę dał, ale przecież nie mogę tak ordynarnie lansować wina, które sam przyniosłem. Zresztą Angelus dostał siódemkę, a lepszy był. Tym bardziej, że Chateau de Brens miało jednak inne, aromatyczne problemy... @Paryż, market MiniPreco
mkonwicki (2010-01-19) Ocena: 5 Dla mnie Angelus był znacznie lepszy. To mi się niezbyt podobało. Nie moje klimaty chyba.
Krew, marchewka rozgotowana, lekko podrobowe, mięsno-metaliczne, trochę igliwia, takie żelaziste lekko, jakoś nie miałem z tego wina wielkiej frajdy.
wino4567#14417
wein-r (2010-01-20) Ocena: 5 Mięso, zwłaszcza w ustach, i suszone smardze. Do tego niezbyt przyjemny piwniczny zapaszek (chyba jednak nie korek...), ale owoc jeszcze się broni. Już jesienne, tu jednak troche zbyt stare (ale jare ;). Chudawe troszkę. Mimo wszystko aż dziw, że jeszcze żyje! 5 + (za dziarskość drugi +). Wedle tutejszej skali jednak 5. wino4567#14449
peyotl (2010-01-20) Gdzie się wącha suszone smardze? wino4567#14451
mkonwicki (2010-01-20) Chyba w lesie. U nas są chyba pod ścisłą ochroną. wino4567#14453
wein-r (2010-01-20) Suszone smardze w lesie?! Od kiedy? W domu sie wszystko wącha najlepiej. W lesie (na skraju) to się wącha świeże albo zgniłe. Fakt. Pod ścisłą ochroną wszystkie gatunki. I tak zbierają ci co wiedzą gdzie i kiedy. U mnie w dziczy, w ogrodzie, pod jabłoniami rosną prawie każdej wiosny Morchella semilibera (Smardz półwolny), a i Morchella esculenta (Smardz jadalny, ten najlepszy... hmmm...) tu i ówdzie w okolicy się trafi. Legalnie to za granicą np. na Węgrzech w wolnej sprzedaży po 2000 ft. za 100g (w 2009 r. nie było, za sucha wiosna).
M. esculenta
wino4567#14454
wein-r (2010-01-20) ,,,i M. semilibera. Kiepski przykład z sieci :( wino4567#14455
mkonwicki (2010-01-20) Racja, w lesie suszonych nie widziałem. Przynieś kiedyś jakąś drobinkę do Bzika proszę. Powącham i oddam. wino4567#14456
wein-r (2010-01-20) Zabronione to jest ;)! wino4567#14460