sstar&let (2010-03-04) Ocena: 6 Dużo beczki. Wiejskie klimaty. Siłacz. Mocarne i tłuste. Mniej kwasu, niż w zwykłej Volpaii i wydaje się, że posmak
nie jest tak długi. Męczące nieco. Za mało kwasu i świeżości. Ocena sześć, bo złe przecież nie jest, świetne też
raczej nie.
rurale (2010-03-04) Ocena: 7 Jeszcze piękniej niż w Volpaii 2000:) Pola tytoniowe, sztruks, welwet, znów smukłe. Chętnie wyszedłbym na dwór, zaczerpnął świeżego powietrza, zachłysnął się przestrzenią albo przynajmniej umówiłbym się z Nią, w letni ciepły wieczór, po zmroku. Kolejne wino tego wieczoru:) wino4625#15548
honey (2010-03-04) Skąd Wy bierzecie te Volapaje? Dajcie trochę ;) wino4625#15550
wein-r (2010-03-04) Ocena: 6 Hedonia. Likier wiśniowy (niestety... ten alkohol - 13% - zbyt likierowy w odbiorze), mocny garbnik, kwas w ramce, pieczone jabłka. Czysta radocha. Gdyby nie ta CCR 2000 ;-). I tak świetnie! 6+. Poczekajmy. wino4625#15554
sstar&let (2010-03-04) Jest taki sklep, którego imię brzmi LPdV. Stamtąd na pewno go nie bierzemy;) PS. Będziesz na urodzinach Honey? Może ktoś przyniesie;) wino4625#15557
mdcc (2010-03-04) Ocena: 7 Piękne wino... Strasznie mi podeszło... ale wybory tego wieczoru byłu naprawdę trudne - jak wiadomo piliśmy dużo dobrych, młodych win :-) wino4625#15562
sstar&let (2010-03-04) Może to jakaś ultra dojrzałość owoców dała Ci Wein/er wrażenie likierowości tego wina? Pewno później zbierają niż normalne i selekcja gron pewno lepsza. Tak sobie tylko zgaduję... wino4625#15571
rioja (2010-03-04) Oczywiście z LPDV generalnie nie należy brać czegokolwiek (no chyba, że ktoś chce im coś wynieść z wyposażenia...) niemniej uprzejmie donoszę że u nich Volpaia generalnie obecna jest jedynie wirtualnie.Od grudnia nie ma już ani jednej butelki w całym kraju i - choć mamy już marzec - nadal niczego nie zamawiają. Pogratulować logistyki:-) wino4625#15572
sstar&let (2010-03-04) Ja tam nie byłbym taki kategoryczny w sądach. Fakt, że większość, jeśli nie wszystko przydrogo. Ale można coś tam jednak znaleźć. Ja mam dwa typy: dolna półka to Settesoli, jakieś Nero z Merlotem, pijalne, a na nieco wyższej spółka Rotschildów z Ruppertami z RPA Coastal, choć tego dawno nie piłem. A Ty Rioja co od nich próbowałeś? wino4625#15573
honey (2010-03-04) Niestety nie mogę :( Gdybym wiedział, że Volpaia się będzie lać strumieniami, to bym to inaczej wszystko zorganizował ;) Udanej impry! wino4625#15579
Rioja (2010-03-04) A co mogłem próbować jak nie rioje...?:) W pradawnych czasach El Coto GR - bardzo poprawne, potem Marques de Caseres, też GR chyba z 1996 roku. Ale ostatnim winem od nich był Yarden Pinot Noir:) wino4625#15583