pawelpp (2008-07-27) Ocena: 0 Jaśniejsze nieco niż ten sam rocznik La Mission Haut-Brion.
Jest w bukiecie nuta kawowo – ziołowa, która je wyróżnia spośród innych degustowanych tego dnia pessac-léognan. Leciutkie zapaszki zwierzęce. Olejek migdałowy.
Najważniejszą cechą jest doskonała równowaga. Nic nie wystaje, wino jest w optymalnym wieku, czyli na plateau, charakterystycznym dla dojrzałego bordeaux. Świeżość młodego wina i słodycz starego garbnika. Nie ma przesady w żadna stronę, ani w ustach ani w nosie. Not too much. Można się na tym winie nauczyć, co to jest klasycyzm.
100% nowej beczki. Jest niewyczuwalna. Do pierwszego wina użyto 63% zbioru.
Cena 250 EUR, ale częściej 300 EUR.
Wino piłem na degustacji Collegium Vini 17 maja 2008 r.
Fot. Collegium Vini
sstar&let (2008-07-27) Różne Briony importuje do Polski m.in. La Vinotheque. wino6029#392
mdcc (2009-06-15) Ocena: 8 //nie ma przycsku dodaj to wcisnalem komentuj...//
Według wielkich najlepsze Bordeaux z 1989r - moje zdanie nie ma tu znaczenia bo win z tego rocznika wypiłem może z dwadzieścia... ale i tak sie zgadzam. Zwieńczenie pionowo-poziomej degustacji Haut-Brion i La Mission HB. Z resztą zarówno HB'89 jak i LMHB'89 dostały od Parkera równe setki żeby się nie kłócić. Ale kłótnie i tak były - choć chyba zwolennicy HB byli w lekkiej przewadze. Tego typu degustacje uświadamiają mi jak można szukać dziury w całym... i że wino to ciągłe dążenie do perfekcji -chyba dlatego wciąż je piję, i wciąż się cieszę... O winie ciężko coś powiedzieć - zauważyliśmy, iż przy coraz lepszych rocznikach HB coraz mniej było konwersacji, wszyscy coraz bardziej zatapiali się w sobie i swoich emocjach. Moim jedynym podsumowaniem Haut Brion '89 było stwierdzenie, że w poprzednich (przecież także wielkich ) rocznikach jak 1990 czy 1995 czy 1998 byłem w stanie spisać jakieś nuty - tu cedr, tam tytoń, owoce, ściółka, tosty... przy roczniku 89 już nic nie nazywałem - poległem pod potęgą monolitu, harmonii, elegancji... po prostu piękna. Głupio się przyznać ale pite później Ch d'Yquem 1986 i 1990 przeleciały jak tanie mombazjaki... moje myśli wciąż były przy Haut-Brion... wino6029#7196
sstar&let (2009-06-15) Wyprostowałem! Co się dało, rzecz jasna. Znikające przyciski to w biodynamice znane zjawisko. Często trudno bez tego przycisku wrócić do swoich czasów. Markiz chyba po tym Brionie już nigdy nie znajdzie odpowiedniego przycisku i do nas nie wróci... wino6029#7200