ducale (2008-08-27) Ocena: 7 Fajna butelka,ladnie rozkręca sie w kieliszku, jak dla mnie wciaz zamaskowane beczką, ale widac ze kolega J.C.Killy wie co robi, zdecydowanie warto pic dobre biale pessaki.
sstar&let (2008-09-01) Muszę przyznać, że białe pessaki są warte grzechu. Wystarczyła druga etykieta tego wina Les Hauts de Smith z 1997! roku aby wprawić nas w zachwyt. Wcześniej próbowałem też w Toruniu czerwone Smith Haut Lafitte z 1996 i też wydało mi się świetne. wino6088#594
mm (2008-09-01) Ocena: 4 Nie podzielaw Waszych zachwytow. Dla mnie bardzo plasko i niewiele. Wiele takich win. Byc moze to sie zmieni w przyszlosci, ale na razie marnie. wino6088#598
sstar&let (2008-09-02) A który rocznik piłeś i kiedy? Bo mi się wydaje, że na te wina warto poczekać kilka lat. Nawiasem mówiąc ten rocznik (2004) chwalony przez ducale bardzo wysoko oceniany jest po obydwu stronach Atlantyku o czym można przekonać się na stronie www producenta. Co do nas to dwukrotnie próbowaliśmy też białego Chevaliera i w przypadku starszego rocznika 2002 było bardzo dobrze, a już młodszy rocznik degustowany u Mielżynskiego (zajrzyj również w Menu->Degustacje) w pojedynku z dobrym burgundem przepadł z kretesem i był jakiś taki bez wyrazu. Póki co jednak ciągle wierzę w ten region i zakupiłem starego Oliviera (z 1999 dobrze ocenionego na winobraniui Larrivet Haut Brion - zobaczymy... wino6088#599
ducale (2008-09-02) ze starszych pessaków to razem z MM piliśmy chevaliera 1989 i podobał się bardzo obu nam, chyba nawet Bienczyk o tym też pisał, wiec może warto tego smitha 2004 potrzymać trochę jeszcze wino6088#603
mm (2008-09-02) Ducale napisal o 2004 dlatego tez moja wypowiedz dotyczyla tegoz. Nie twierdze, ze to za iles tam lat nie bedzie lepsze, ale jakos nie wiem z czego. Na razie mdle, zadnej lekkosci, finezji, ot co. Dziwi mnie zachwycanie sie tym winem. Jak to postawimy obok innych to juz kompletna porazka. Mialem 2 proby z tym winem, calkowite rozczarowanie. A co do chevaliera 1989 to potwierdzam. Pilismy wspolnie i bylo bardzo fajne. Potem mialem jeszcze 2 proby: pierwsza nieudana, bo wino bylo trafione, a druga podobnie, jak z ducale, bardzo ok. wino6088#604
sstar&let (2008-09-02) No właśnie tak jak pisze mm o nieudanej próbie Smith Haut Lafitte 2004, ten młody Chevalier wydał nam się jakiś taki mdły i nijaki, a aromatycznie też mało ekspresyjny. Trzeba eksperymentować dalej... Pzdr! wino6088#608