rurale (2009-02-01) Nie mam bladego pojęcia czy tak właśnie wygląda, ale jej nazwisko pisze się przez dwa nn na końcu. Więc może nie? Rzeczywiście wcześniej była enologiem w CP Terlano i miała duży wpływ na to co się tam dzieje (znakomite wina:). Poza tym pracowała chyba też w winnicach w Marche i Abruzji. Jednak cały czas niewiele wiem o tym jej autorskim projekcie w Górnej Adydze. Poza Noir, o którym napisał Maciej, robi jeszcze cuvee - białe (pinot bianco i chardonnay), czerwone (schiava, lagrein i pinot nero) i różowe (nie wiem z czego:). Pomocy! wino6422#2982
sstar&let (2009-02-01) Tu też pracuje! Trzeba ich zapytać może ktoś ją widział;-) wino6422#2988
sstar&let (2009-02-01) Ostatnio nie widzieli ale podali adres:-) wino6422#2989
rurale (2009-09-28) Hartmann Dona to on:) wino6422#9978
star (2011-10-26) Ocena: 6 W końcu Dona Noir zawitała i pod moją strzechę, znaczy raczej do mojego gardła, bo w gościach ją próbowałem. Pecha miała trochę i to podwójnego. Po lepszym (ale i 4x droższym, co uczciwie trzeba przyznać) sząbertenie od Vougeraie wystąpiła, a ponadto to trochę z dekantacją nie zdążyliśmy;-) Początki takie sobie, bo ani w zapachu (klej, glina, smar), ani w (po)smaku (ciężar jest, ekstrakt, raczej garbnik niż kwas) szału nie było. Oblężniczy styl Pinota odnotowałem, raczej skojarzenia np. z Pinotem Longarivy (jak on się zwał?) niż z dobrymi burgundami. Z czasem w aromacie jednak pojawiają się kwiaty i nie jest najgorzej. Szóstka z plusem i ani kroku dalej. To jednak nie moja filozofia Pinota, choć czas może działałby na jego korzyść, z tym, że było już baaaardzo późnooo... wino6422#35127
star (2011-10-26) Ocena: 7 Cena to ponoć 130zł, plecy pokazują, że alkohol to raczej 13,50%. Pinot do żucia, jak guma;-) Ocena haczyła o siedem więc odnotowuję. wino6422#35128