mdcc (2009-03-05) Ocena: 6 Dissidence de Cant'Aluze z rocznika chyba 2007 (nie ma śladów na etykiecie ale jest na szyjce sitodruk... sprytnie , nie?) szczepów nie ustaliłem bo się spieszyłem a poza tym nie perle i Msier G. trudniej mi się dogadać. Alkoholu 12% a ocena ... 5/6. Bardzo szczere i prostolinijne wino białe. Eksplozja owoców na początek - suszone morele, gruszka w occie a na koniec kwaśne jabłka. Długi finisz podbijany mocną kwasowością - myślę, że jak kogoś nie odstraszają wina 'mocnooctowe' to na lato będzie jak oaza na pustyni. Z uwagi na wyraźną kwasowość da radę dowolnie tłustemu daniu. @Givenchy
sstar&let (2009-03-05) Odmiany dopisałem jak leci (które byś obstawiał Markizie?)... bo niby czemu mieliby którejś nie wsypać jak to bio-eko i w ogóle;-) Aha, obiecałeś fotki z degustacji Leroy, wyślij mi nawet jak kiepskie! wino6594#3805
sstar&let (2009-03-05) A region? Może wymyszkujecie coś na ichniej www? wino6594#3806
monty (2009-03-05) Region to Gaillac. Co do szczepów, to pewnie prócz Sauvignon Blanc, Mauzac (te kwaśne jabłka) i przede wszystskim Ondenc. Markiz pisze o długości i wysokiej kwasowości, więc by pasowało... Hipotezę empiryczną przedstawię po wypiciu tego cudeńka :-) wino6594#3830
sstar&let (2009-03-05) Gaillac śmiało dopisuje. A co do odmian to poszedłem tropem tej strony internetowej, ale to chyba mylny trop bo oni są w Langwedocji. Stąd moja propozycja odmian! wino6594#3831
mdcc (2009-03-05) jabłka mogą być również z chardonnay... myślę, ża najprościej będzie dopytać się na Wilczej. Co do kwasowości przez chwilę zastanawiałem się czy to nie jest kwestia konkretnej butelki (choć kwasowość poza tym, że była duża to była 'miła' więc chyba nie). Sam też zakupię powtórnie bo lubię ten sport jakim jest picie kilku butelek tego samego wina :-) // w końcu jak mawia MB nie ma win są tylko konkretne butelki// wino6594#3839
sstar&let (2009-03-05) Markizie będę Cię ścigał po wszystkich wątkach i molestował abyś mi przesłał te fotki butelek od Leroy co je uwieczniłeś swoją komórką, please! wino6594#3840
mdcc (2009-03-05) To jest nierówna walka... i mobbing.. i seksizm.. i jeszcze jakobinizm !!! Ufff... wyślę dziś z domu. wino6594#3848
monty (2009-03-05) Chardonnay w Gaillac? Na pewno nie :-) wino6594#3850
mdcc (2009-03-05) nawet się nie kłócę... moja wiedza o Gaillac jest taka, że na pewno wiem, że wymawia się to inaczej niż myślę :-)) wino6594#3852
monty (2009-03-09) 100% Mauzac na 100% :-). Monsieur de Givenchy dzisiaj mi potwierdził. P.S. Dzisaj częstował cudownym starym armagnac'iem. Rustykalnym i potężnym, który po kilku chwilach w ustach staje się aksamitny. Chyba się skusze w najbliższym czasie (choć 360 zł...) wino6594#3974
sstar&let (2009-03-09) No to szardoneje, wjoniery, sowinjony odchodzą w niepamięć. Vive (la czy le? już z Syrah Marek Bieńczyk miał kiedyś tego typu seksistowski problem) Mauzac! Dopisuję Mauzac! Na wiki piszą, że blenduje się go często z Len de l'El i wszystko jasne:-) wino6594#3976
sstar&let (2009-03-09) Armaniaka zazdroszczę! Ciągle mi ktoś go sprząta sprzed nosa, ostatnio w Paryżu nie zajrzałem do jakiejś cholernej piwnicy i tak stuletni armaniak diabli (no może nie byli oni aż tak źli) wzięli! Podobno najlepiej armaniaki smakują z serem mimolette, próbowałeś? Nawiasem mówiąć mam nadzieję, że pozdrowiłeś M. de Givenchy (z takim nazwiskiem sprzedawać wina, ech!) od fan klubu ze sstarwines.pl? Czy w ogóle on wie o istnieniu naszego fan klubu! Jakieś szaliki może by przygotował? wino6594#3984
monty (2009-03-09) Vive Le Mauzac! Len de l'Elh to wg BB magiczne zaklęcie :-) - daleko od oczu! Mimolette podgryzałem do koniaku kiedyś, ale nie jestem przekonany czy był to dobry pomysł :-). Naszego ulubieńca pozdrowiłem rzecz jasna - stąd wiem, że Mauzac! Wziąłem po raz trzeci Niegdysiejsze Bąbelki (muszę w końcu o nich coś napisać), musującego Mauzaca w wersji Rurale :-), Caberneta S. Pivoine i cudny Chenin Le P'tit Blanc, który wg p. Phillipe'a jest jednym z najsłabiej sprzedających się win na Wilczej... Dziwny jest ten kraj... wino6594#3987
sstar&let (2009-03-09) O bąbelkach musisz jak najszybciej napisać, już są niegdysiejsze, mogą się przeterminować;-) Pivoine chyba mi smakowało, ale nie wiem czemu sstarwines na ten temat milczy. Do małego białego już dwa razy się przymierzałem ale ciągle się chłodzi w piwnicy! Jeśli kupiłeś Astrolabe to pomyśl do czego się teraz przykujesz, nie ma dla Ciebie już innej drogi...Peace & Green! wino6594#3988