peyotl (2009-04-12) Ocena: 5 Wino z serii “pieprz i wanilia” (pani Dzikowska sie nie obrazi chyba?), każdy przyzwoity turysta mógłby takie kupić na lotnisku w Santiago jako prezent dla rodziny (gdyby go nie było w PL). Wymiocin wprawdzie nie poczułem - raczej niezłą strukturę, leśne klimaty, czekoladę, pełną pijalność i... niewątpliwy brak indywidualności. Podstawowe carmenere od V.M. pijam w restauracji „103,2” (zwanej „Radiową”) i kto wie czy nie jest nawet ciekawsze od tej reservy. Zupełnie nie nadawało się do bitek wołowych w borowikach (wiadomej osoby); potrawa jaka mi przychodzi do głowy w związku z tym winem, to... leniwe pierogi ze śmietaną.
@Partner Center/Piotr i Paweł
peyotl (2009-04-13) Aha, jeszcze goryczka, taka jak w tym "białym" od grejpfruta, i dobrze, bo bez niej byłoby nieznośne. wino6768#5212