Family Estate Saint Clair 2007 Marlborough Nowa Zelandia Sauvignon Blanc Cena: 62 Alk: 13,00% Kolor: b Nr 7016 www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami
peyotl (2009-05-12) Ocena: 7 Już w pierwszym nosie mojego pierwszego w życiu nowozelandzkiego wina – bogactwo aromatyczne i świeżość poranka. Wszystkie owoce małe i duże... Jabłko, gruszka, trochę jaśminu, grapefruit, marakuja... Bielutkie, prawie przezroczyste wino; w ustach jest kragłe, aksamitne w fakturze a jednocześnie dość mocno kwasowe i ładnie mineralne... Zmienia się, przy każdym łyku pokazuje różne oblicze, współpróbujący wciąz dorzucają nowe określenia... Zdumiało i zachwyciło. W Krakowie w plebiscycie publiczności (podczas Salonu Domu Wina) brało udział ponad 200 osób – i właśnie Państwo Judy i Neal Ibbotsonowie zwyciężyli o kilka długości (w pierwszej trójce poza tym Disznoko i Bodegas Augusti Torello Mata); wasz reprezentant (byłem w koszulce Sstarwines, a co) :-) też na nich głosował. A kocich sików nie poczuł, no i co z tego. Zagapiłem sie i nie spróbowałem drugiego ich SB o nazwie Vicar's Choice - może ktoś dopisze porównawczo...
@Dom Wina
peyotl (2009-05-12) Do notki miało iść to zdjęcie... wino7016#6103
sstar&let (2009-05-12) Bardzo fajna koszulka:-) Gdzie takie dają;-) wino7016#6105
peyotl (2009-05-12) żeby ją dostać, trzeba mieć bzika... wino7016#6106
peyotl (2009-05-12) Właśnie dostałem maila od córki (która godnie zastąpiła na degustacji Panią P., tę piwoszkę...:-) : "Przecież tam była oczywista trawa cytrynowa, a ty nic o tym!". No więc. wino7016#6117
sstar&let (2009-05-12) Dziewczyna na pewno wie co mówi (mam nadzieję, że zabrała na tę imprezę swojej mamie koszulkę;-)! Tak się cieszę, że wreszcie padło też z innych ust, że wina pachną trawą cytrynową. Bo wiecie Sstarlet na punkcie trawy cytrynowej ma jakąś obsesję (prawie jak z pomarańczowym serkiem Danio;-) - wyczuwa ją zarówno w winach białych jak i czerwonych! Ja zwykle wtedy z politowaniem (ignoranta:-) kiwam głową... cóż mi pozostaje. Nawet raz w San Leonardo kazała mi coś wąchać co pachniało podobnie do tejże trawy cytrynowej! wino7016#6132