wein-r (2009-06-02) Ocena: 6 No to mamy niezłe wino. Niezłe do przemyśleń. Pierwszy nos jak rasowy riesling, lub pinot gris (coś w podobie Van Volxem, ale mniej skoncentrowane) - cukier - lukier, miód, kwiaty, coś nawet (!) z petrochemii. I JUŻ NIE JEST NUDNO ;-)!!! Dalej (już "typowiej") trawa, zioła i ogólna zielskość, plus bezcenny akcent cytrusowy (skórka). W ustach gęste i skupione nadzwyczajnie. Materialno - mineralne (?!), wysoko kwasowe (super!!!) z goryczką. Po rieslingowym wejściu, tak w środku ust, przecinek (,) i winda (nie! rakieta!) do sauvignon. Jest wreszcie prawie wszystko. Owocowo - zielona roślinność, tylko ta zmyła na początku (ries). Dość masywne (minerał) jak na 12,5% alk.
wein-r (2009-06-02) Mała, experymentalna produkcja. Własne drożdże, eko i.t.p. Kumpel postawił. To wino było na Jesiennej Galerii Win Centrum Wina 04 - 10 - 2008 w Agorze (W-wa) do spróbowania razem z Sancerre Blanc "Sauvage" 2006. Oba ciekawe, ale nie dla wielbicieli gatunku... *** Nie do kupienia w Polsce. *** I kontra... wino7090#6696
sstar&let (2009-06-02) Kiedyś spróbowałem Jolivetowego Chateau du Nozay. Epifania. Ale tylko w przypadku jednej butelki. Nie do powtórzenia. A propos Sauvignon to warto polować też na wina Didiera! Niekoniecznie Asteroide. Tym bardziej, że... wino7090#6697
peyotl (2009-06-03) To Asteroide mnie zainteresowało, bo ja ostatnio sygnały z kosmosu dostaję. Proszę o szczegóły (gdzie kupić, cena nie gra roli [jakiej roli?]) wino7090#6726
sstar&let (2009-06-03) Cena podobno ok. 200E:-) Mała parcela, trzy hektary i już. Na środku stoi młyn, który zresztą, podobnie jak Ty, czeka na sygnał. Co prawda nie z kosmosu (a szkoda), a z winnicy - gdy jest za zimno włącza się aby nawiewać cieplejsze powietrze! Winorośl nie szczepiona na podkładkach - Amerykanom mówimy głośne nie! Chciałbym zrobić raz jeszcze degustację przedfilokseryczną! Wlaśnie sprowadzam odpowiednią flaszkę z Hiszpanii:-) Więcej o tej niecodziennej kosmicznej butli znajdziesz pod tym adresem. wino7090#6729