mikpaw (2009-06-06) Ocena: 5 Wino "melonik", gdyż moja narzeczona zidentyfikowała w nim zapach i smak melona, a ja się z nią zgadzam i to nie dlatego, że kilka tygodni przed ślubem nie wypada się nie zgadzać. Zdjęcie ilustruje zastosowanie wina, jako składnik risotto z pieczarkami i szparagami oraz oczywiście nektar wypijany do potrawy. Generalnie bardzo dobre wino, dlatego ta piątka jest z dużym plusem, a nawet kilkoma! @Wina i Specjały we Wrocławiu
mikpaw (2009-06-06) I jeszcze wspólne zdjęcie z winem australijskim. Minimalnie bardziej do gustu przypadł mi dziś Nowy Świat i było to dla mnie zaskoczenie. wino7129#6910
sstar&let (2009-06-06) Te wina to chyba jak te doniczki w tle. W jednym pewno jest weselej i więcej słońca:) wino7129#6915
wein-r (2009-06-07) Ocena: 6 To bardzo dobre wino. W swojej cenie. Nie krępować się należałoby i dać 6 a nie 5 i kilka plusów. A może potrawa zdusiła naturalną i nieukrywaną świeżość win(k)a... Tak, tak... To Wino może być jednak brane (nie Braner, za kilka lat 2001 będzie brany... Poczekajmy...:-) jako winko... I Ale niee... ale niee... Dla mnie w roczniku 2007 (a pijam to od kilku lat) świetne. Za naturalność, bryzę (bryzowatość???) i w końcu cenę... SZEŚĆ - 6. wino7129#6920
sstar&let (2009-06-07) Co prawda tego rocznika (chyba?) nie piłem, ale poprzedni i owszem! Też uważam, że można śmiało szóstkę dawać. Za tę cenę... skrzynkami;) A może dopiszesz (osobno?) Weiner jakiś rocznik? O ile pamiętasz i masz jakąś fotkę... choćby zastępczą jakąś. Ew. napisz jak kształtowały się inne roczniki. Niech zgadnę: 2003 był kiepski i nieco miałki, 2005 dojrzały i owocowy, a 2004 taki jak 2006;) Pomyliłem się? wino7129#6922
wein-r (2009-06-10) Tak jak Sstar proponuje nie dam rady. Fotek i pustych flaszek niet, i wogóle trudno (bez notatek jeszcze trudniej) to/takie wina oceniać uwypuklając różnice pomiędzy kolejnymi rocznikami. Tak sądze. To dość proste i łatwe wina, a mimo to świetnie, mimo swego nieskomplikowania, pomyślane i zwinifikowane. To wina dla ludzi. Nawet takich snobów jak ja ;-). Rewelka jak już wcześniej powiedziano. Złego rocznika nie znam. 2003 nie pamiętam (może nie piłem?). 2004, 2005, 2006 co najmniej satysfakcjonujące. Wszystkie na równym poziomie. Nic tylko pić i pić! Właśnie 2007 jest wyrażnie głębszy, krąglejszy i bardziej zniuansowany w owocu niż poprzednie. Ale taki urok rocznika. Dla białych bordosów wszystkich smaków to był zdaje się genialny rok. W takich rocznikach chętnie schodzę o stopień (kilka stopni) po szczebelkach hierarchii jakości a w górę ilości ;-). O! I mój portfel mówi, że całkowicie mnie popiera ;-))). wino7129#7025