wein-r (2009-06-18) Ocena: 6 Nie dam rady zrobić notki. Wpiszę więc to co zanotowałem podczas picia (nie degustacji!!!). Oto to: "Dość jasne ale młoda obwódka przezroczysta, łagodne przejście bez pomarańczy./Ciche, spokojne, delikatne, wiśnie (pestka?), kwiaty (ale nie te perfumowane), trochę (czasem) lotna (aceton/lakier) ale nie zawsze. Nie zawsze - różna rzeczy w różnym czasie - wino trudne i kapryśne. Robota nie na zamówienie, nie dla "ludzi", ale doskonała - zmysł, intuicja. Trudno coś konkretnego powiedzieć - zmienia się z minuty na minutę - o.k. jednak nie... Nos ziołowy, kwiaty, czasem gorzkawe. Truskawka. / USTA: - wysoki kwas - żywe. Taniny dobre, nie tak wyrażnie ostre jak w niektórych nebbiolo. Pewniej lekkie (finezyjno - ulotne) lecz nie eleganckie. Lepiej pasuje do Burgundii. I tak też pachnie (teraz)trochę (Burgundia). Kwas i faktura i stajenność? W ustach - Burgund (teraz). Róż(a)ne cokolwiek [tu nie mogę odczytać} zmienne i wciągające. Hipnotyczne/intrygujące?". @KWC/Enoteka Polska
wein-r (2009-06-18) Nie zachwyciło, ale nie dało o sobie zapomnieć. Dlatego 6. wino7191#7285
wein-r (2009-06-18) To wino wybitnie nie do degustacji. Znacie moje ogólne podejście... Ja głównie piję ;-). Ale... Tu, jak sądzę, tak się nie da. Lepiej w kompanii, lepiej w skupieniu całą flaszkę... a potem dali jazda! Na całego można piać/wybrzydzać. wino7191#7286
wein-r (2009-06-18) Ty Sstar, jak ostatnio wspominałeś, nadal bez doświadczeń z Rinaldim? Nadrobimy :-). Bzik na punkcie Giuseppe chyba Cię nie czeka. Ale odwrotnie? Kto wie... wino7191#7287
sstar&let (2009-06-18) To fajnie... już się cieszę:) A co do picia i degustacji to są tacy jak np. Pan Adam Stankiewicz, którzy twierdzą, że oni nigdy nie piją, a zawsze degustują;) Ja wczoraj i degustowałem, i piłem... wina polskie! wino7191#7288
wein-r (2009-06-18) W Roussillon działa i lansuje winiarzy Francuz polskiego pochodzenia - Jeremie Gaik. On też nie pija (bo nie lubi), ale lubi za to degustować, bo jak twierdzi, wie o winach wszystko i ma w tym ubaw. No ale to nie to samo. Gaik w winach "robi" a nie snobuje się na... wino7191#7318
wein-r (2009-06-18) Podobno i w zasadzie wino się degustuje a nie pije (jednak;-). I to nie tylko wina, bo i wodę i inne płyny. Rano widzę sąsiada, pytam co taki opalony na gębie jak raczek jakiś. Wakacje? Nie, degustację miał wczoraj ;-). wino7191#7319
wein-r (2009-06-18) Aby dojść do Rosae i Dolcetto musisz znowu odebrać Józkowi jego dobre Józef. Albo jeszcze lepiej będzie jak tam dopiszesz. Bo jak znowu trafi się złośliwiec co nazwie i z imienia? A Józkowe wina mogą się obrazić i nie dopuścić do wina... Ja bym jednak dopisał ;-). wino7191#7320
sstar&let (2009-06-18) No cóż niektórzy degustują nawet płyny do mycia naczyń (vide klutowy wpis Deo;) A co do Józka to dobre imię odebrał mu Rurale, a pierwszy (prawie) zawsze ma rację. Łatwiej odebrać zresztą komuś dobre imię, niż mu przywrócić. A Józek pewno nie daruje mi... trudno:( wino7191#7322
star (2014-01-28) Ocena: 7 Ciągle w formie, być może ta lotna pcha to wino do przodu i sprawia wrażenie świeżości, Miki nawet czuł coś tam na języku, jakby musujące czy pieczące. W każdym razie wino świetne, wchodzi jak woda, kryniczne. Do tego żywe, świeże i ciągle owocowe w smaku, mimo, że aromaty bynajmniej nie jak z armaty, wycofane nieco, skórzaste. Dla mnie bomba! Oby więcej takich Nebbiolo, lepszych niż Barolo i Barbaresco z Lidla czy Biedry, ale niestety także dwukrotnie droższe:-( @Enoteka Polska
wino7191#49520
mikpaw (2014-01-28) Ocena: 6 Oj tam musujące-pieczące. Takie wrażenie trochę, jak Vibovit w proszku na języku. Mówię o odczuciu, a nie smaku. A pije się naprawdę nieźle. Drugiego dnia mocna zmiana aromatyczna. Już nie skóra i takie trochę "niewiele", ale bardzo wyraziste: herbata, mięta, przyprawy (bazylia (?)), lukrecja. Można odlecieć albo utonąć w tych aromatach. Ale w końcu to jest wino - do picia - nadal to kawał solidnego i eleganckiego trunku. I przykład, że na niektóre wina warto poczekać (lub przemierzać po nocy zaspy śnieżne w poszukiwaniu nocnego sklepu z korkociągiem w ofercie). 6+/7- wino7191#49523
star (2014-01-29) Ale jaka pamiątka firmy Fackelman została z imprezy;-) Cieszę się, że ci smakowało, a małżonce? Ja dziś będę męczył bordo-wino-guma, może z brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia się przemieni;-)? PS. A Ratti (pralinka) rocznik 2007 to dobre wino jest? wino7191#49532
marwin (2020-05-12) https://businessinsider.com.pl/finanse/srodki-dezynfekujace-wyprodukowane-z-wina-to-mozliwe/egeh323
Aż mnie ciarki przeszły, że miałbym Rinaldiego Barolo 2003 przerobić na gorzałę. wino7191#530736