mdcc (2009-09-07) Ocena: 6 jakiś czas temu piłem 2001 i zapamiętałem jako niezwykle fajne wino. Ten rocznik albo ta butelka nie wzbudziła już tylu miłych odczuć. Być może pite zbyt szybko po otwarciu butelki... oczywiście wino nader przyjemne, pięknie owocowe nuty były jednak zbytnio zdominowane suchym smakiem tanin. stąd 6 @wina.pl
sstar&let (2009-09-07) A może ten rocznik tak ma. Czyli ogólny kłopot z osiągnięciem dojrzałości jakiejśtam, gdy inną się osiąga (cukier/owoc). Te upały teraz jakoś wina psują mi się zdaje. Jancis też się na to skarżyła, że dużo win jest suchych. wino8177#9293
sstar&let (2009-09-07) Bo to jakoś tak jest: w upalny rocznik (jak ten 2003) zostawiasz winogrona za długo i dostajesz skompotowany, ugotowany, rodzynkowy owoc, zbierasz je za wcześnie to nie osiągasz dojrzałości fenologicznej (trudne i nie do końca zrozumiane słowo;) choć poziom cukru w gronach jest oki i potem wina są suche (znaczy wytrawne;). I tak źle, i tak niedobrze:( wino8177#9303
mdcc (2009-09-08) Ta suchość może też pochodzić z niewtopionej beczki... sam nie wiem. wino8177#9307
sstar&let (2009-09-08) Eee tam! Choć czujesz jak Jancis, cyt.: I wondered whether these uncomfortably dry finishes might have something to do with oak. Więcej na ten temat w wątku wino z deską. wino8177#9309
sstar&let (2009-09-08) A możesz dać jakiś konkretny przykład Drogi Markizie na wtapianie się suchych (beczkowych?) garbników z czasem? Bo niektórzy czynią wprost przeciwnie: beczką zaokrąglają suche i kanciaste wina, jak np. Brumont radzi sobie z Tannatem. wino8177#9323
sstar&let (2009-09-08) Aha i jakbyś mógl wrzucić rocznik 2001 to mielibyśmy prawie komplet;) wino8177#9324
mdcc (2009-09-08) Ależ Drogi Leśniczy - na mój gust garbnik od beczki i od skórki będzie w młodym winie tak samo suchy w ustach. To co może je różnić to chyba słodycz którą da beczka ale nie dadzą jej skórki. Za chwilę pojawi się na starwines haideboden od Umathuma gdzie sucho było na przestrzał ale się deska drzewniana wywietrzała wraz z sękiem... Poza tym jednoznacznie chciałem potwierdzić, że nie kwestionuję wypowiedzi JR (szczególnie że się ze mną zgadza) ja tylko chciałem dać tej butelce jakąś szanse (niezbyt niestety wierząc w to, że to możliwe...) wino8177#9330
sstar&let (2009-09-08) Artykuł o garbniku, a w zasadzie o dwóch takich co ukradło beczkę i owoc. Może jest tak jak mówisz. W młodości, gdy owoc nie nazbyt soczysty to można nieumiejętnie użytą beczkę (nie znaczy to, że ktoś ją zepchnął po zboczu winnicy) pomylić z tym złym i suchym garbnikiem pochodzącym z owocu. wino8177#9333