rurale (2009-09-28) Ocena: 6 To takie chablis, ale nie z Chablis. Tylko z okolicy. Znów to samo. Tak jakby pocieli na żyletki ORP Danuta. Ponieważ to jednak Danuta, a nie jakaś Milla Jovovich czy inna Christy Turlington, to jest w tym winie... Nie wiem jak to określić. Struktura? Nie, to jakoś słabo brzmi... Ciało? Lepiej... Drżące ciało?
Ten ciąg skojarzeń wydaje mi się jednak dość niebezpieczny, więc nie będę go kontynuował...
sstar&let (2009-09-28) Millę Jovovich można obejrzeć w ostatnim filmie Wendersa. Słabe, choć Milla w porzo! wino8264#9987
sstar&let (2009-09-28) My byliśmy w Charlim (takie kultowe łódzkie kino;), choć spotkanie odbyło się w Palermo. Zwiastun lepszy niż film.
Buena Vista Social Club jakoś dopłynął z nurtem do końca, z Lisbon Story nie poszło już tak gładko, a w przypadku Spotkania w Palermo skończyło się porażką. Forma bez treści, jak niektóre wina oparte na beczce, bez owocowego rdzenia. Bawimy się w fotoreportera, bawimy się w kinematografię, ale nie żyjemy. Nadęte to i banalne, choć muzyka niezła (Portishead który lubimy, Beirut i Clexio oraz zespół z winem w nazwie: Iron & Wine, znacie) i fotki Palermo i Gangi ładne w tle. Nawiązanie do Bergmanna i rozmowy ze śmiercią oraz Powiększenia Antonioniego czytelne choć bez pomysłu, raczej urągające inteligencji kinomaniaka. No ale Milla;) wino8264#9988