zabka (2009-11-07) Ocena: 4 Oj zdradziłam, wiem, ale to wino przyniesione, a nie kupione, więc wybaczcie. Tradycyjnie zasilam dolne półki w winiarni (czy też może raczej odciążam:) Było nie było prezentuję produkt rodem z Jeronimo Martens (czyli byłej Żabki). Patrząc po etykiecie myślę, że to samo, tylko różowe, znajdziecie tutaj. Wrażenia.... cóż - cudów nie było, ale wypite na przednówku 1 listopada, tym samym udzielił się nastrój pewnej melancholii, która chciało się (tak to dobrze sformułowane) przytłumiać tym winem. Generalnie 4, choć na minusie - można przy nim wysiedzieć i ba! nawet porozmawiać. @Biedronka
zabka (2009-11-07) No i ów nastrój obowiązkowy.... wino8499#11803
zabka (2009-11-07) Ach, jeszcze jedno - słownik obrazkowy obowiązkowy, bo trza zidentyfikować to, czym się chwalą na etykiecie:) wino8499#11804
sstar&let (2009-11-07) Wg Piotra Chrobota z nowego portalu OnWine to stołowe wino, nie wymagające żadnych zobowiązań. Rozmowa też może być niezobowiązująca, jak to wino;) A wino to różni się nie tylko kolorem od różowego, ale i odmianą: Alicante Bouschet z Francji! wino8499#11812
sstar&let (2009-11-07) Pozwoliłem sobie dopisać orientacyjną cenę, aby przeszukiwanie było łatwiejsze. W końcu to ważna kategoria cenowa, obecnie nawet konkursowa: bystrzaki w supermarkecie wprost szaleją;) Regionu, skąd powstało nigdzie nie widać więc pewno jest to Vino de Mesa czyli wino stołowe, co też dopisałem:) Chyba, że ktoś namierzy skąd pochodzi? Pzdr serdecznie! wino8499#11843
zabka (2009-11-08) No tak, a wszystko przez to, że mój małżonek wyrzucił butelkę przed dokonaniem wpisu. Ech, żeby on się tak zawsze garnął do porządków... wino8499#11883
sstar&let (2009-11-08) Może z natury jest anarchistą? A czy lubi coś sobie czasami przefermentować w garażu? wino8499#11896
sstar&let (2009-11-08) Jeśli tak to jest także garażystą:) Kojarzę coś mi mówiliście: jeżyny, maliny, czarna porzeczka... typowe Bordeaux;) Fotka aut. DonPavoxa. wino8499#11897
zabka (2009-11-08) Termin garażysta powinien się bardziej kojarzyć ze smarem, olejem i tym podobnymi, w czym akurat mój małżonek nie gustuje. Już mu bliżej do wyrobu beczek:) wino8499#11918
sstar&let (2009-11-08) A z czego te beczki robi? Może go tu zatrudnią, u braci Francois, albo u Taransaud, tam też nieźle płacą;) wino8499#11921