Oro Peyre Rose 1996 Coteaux du Langudoc AOC Francja Roussanne Viognier Rolle Cena: 260 Alk: 14,00% Kolor: b Nr 8668 www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami
mdcc (2009-12-15) Ocena: 6 Odjazd! Choć posiadłość znana jest z win czerwonych to właśnie wino białe zrobiło największe wrażenie podczas kolejnych poniedziałków dla miszczuniów w ŻuŻu. Na zaczepne pytanie o to co jest w nosie padło w ciągu minuty kilkanaście zapachów... i chyba nikt nie zmyślał :-) Orzechy, morele, chipsy bananowe, papaja, miód a może akacje... było tego cholernie dużo. Wino robione jest jako mocno utlenione (choć analogie do sherry są chyba zbyt krzywdzące dla tego wina). Pani wypuszcza wina białe po 10 latach dojrzewania (za to wia czerwone już po czterech !!) Marek Bieńczyk nazwał je winem oksymoronowym bo jest jednocześnie świeże i utlenione. To chyba zasługa nut cytrusowo-owocowych. W ustach spora kwasowość choć oczywiście nie jest to wino kamienno-cytrynowe. Co tu dużo gadać - zrobiło wrażenie! Ocena 6 choć pewnie powinno być wyżej ale ja takich win praktycznie nie pijam więc skala odniesienia zerowa... Jak zawsze w przypadku gwiazd dyskusyjna jest cena ale cóż - w sierpniowym RVF pierwsze dwa albo trzy miejsca w 100 winach Langwedocji okupują wina od pani Marleny Soria... ale będzie też i o czerwonych... tylko później. @101win
sstar&let (2009-12-15) Jakby ktoś chciał tam trafić, polecę stronę. Ładna ta Pani, imię zobowiązuje, ładna jak każda Marlena;) Choć pamiętam też Malenę z pewnego filmu... A wino z Roussanne, Viognier i Rolle robią. Rolle to nic innego jak włoskie Vermentino, chyba? wino8668#13372
mdcc (2009-12-16) Tak też zeznał Marek B. wino8668#13409
sstar&let (2009-12-16) Pozdrowienia! Dziś spróbowałem Syrah Leona. Pycha:) Monster, choć Pani twierdziła, że smaczne i krągłe. Langisch, gut! wino8668#13411
mdcc (2009-12-17) To się doskonale składa - bo ja piłem 1998. I już będą dwa wina w bazie :-)) wino8668#13417
sstar&let (2009-12-17) Napisz pokrótce, bo w Grains Nobles właśnie temu rocznikowi się przyglądałem! Warto? Jaką znasz cenę? Bo w lodówce było póki co bezcenne, ale obok Guigala Hermitage za ok. pięćdziesiąt ojro! Strach. A nawiązując do Rodanu (wszak to te odmiany;) to Cote Rotie od Vidal Fleury za 27E we Franprix w małej butelce, z 2004, chyba pogłupieli? Ale z drugiej strony 1998 to świetny rocznik był, w tamtych stronach, rzecz jasna, na południu Francji. Może warto się szarpnąć? Kolejny znakomity to 2001! Potem już się pogubiłem:( Bettane Lenowi z trudnego 2003 daje 17/20. Intensywny zapachowo i głęboki w smaku. Każdy mógłby tak napisać;) Marlena z tego samego rocznika o oczko niżej. Też podobno głebokie (chyba nurkował ostatnio;) i gęste. Potencjał ma, choć trza poczekać! Garbniki mocne, bo taki niby rocznik 2003 był. wino8668#13420
mdcc (2009-12-17) U nas ceny na poziomie 65-75E. Butelka którą piliśmy dla wielu była już po szczycie. Chyba tylko mi i Morelino się podobała bardziej niż Cites z 2002. Od 2002 ( z tego co słyszałem) zaczęła również używać beczki więc wina inne (ale podobne - nie było rewolucji) wino8668#13423
mdcc (2012-01-23) Ocena: 7 Kolejna butelka - i całkowita konsekwencja. Feria zapachów w nosie - głównie słodko-miodowo-śliwkowych. Ale jest i wszystko inne.
Usta mocno wytrawne, kwasowe, trochę goryczki.
Takie trochę sherry, trochę tokaj wytrawny, a trochę nie wiadomo co ( jak się to pisze? - bo ja 3= osiągnąłem tylko 2 razy w życiu, reszta były bańki)
Wycena niezwykle trudna. Wino niesamowite, nietuzinkowe, ale też z cyklu off-road, albo For Freaks Only...
Dam siedem, choć są tu tacy co by dali w maksie 4 ;-) wino8668#37726
star (2012-01-24) Tramini Karola Fehervari - pachnące, słodko, usta za to bez cukru, bez owocu... to szkieletów ludy. A jednak się kręci, także w głowie. I też tak sobie myślę, że nie każdemu by przypadło do gustu, a jednak mnie urzekło, nie po raz pierwszy zresztą. Obok przy stoliku w Klezmer Hois na Kazimierzu, jak się okazało, sam Leopold Kozłowski, który do kelnera tymi słowy się zwrócił: Panie Dyrektorze, weź mi tego ananasa i co jest tam jeszcze, gruszka tylko? To może marchewkę i jabłko, bo granatów pewno nie ma i zmieszaj mi to. Się robi. wino8668#37729