wein-r (2010-01-07) Ocena: 7 Próbowane na Gali GP MW 2008. Po dość łatwych i przyjemnych Moulin de Gassac Grenache i Syrah z 2007 zmiana wagi na ciężką. To znaczy, wino nie było ciężkie ale bardzo skupione i poważne w odróżnieniu od butelek z niższej serii. Nie bardzo pamiętam szczegóły, raczej ogólne wrażenie - duże :). Ta butelka powinna być otwarta sporo wcześniej lub zdekantowana. Chętnie bym spróbował raz jeszcze w mniej partyzanckich warunkach, ale na stronie producenta to 80 € a w Vinariusie rocznik jeszcze niedostępny (chyba?). Fotka z sieci. Ocena: w okolicach 7 na pewno.
Do listy odmian czerwonych dopisuję Carmenere, Merlot, Malbec, Syrah i Grenache, choć nie wiem czy wszystkie brały udział w kupażu. I już mamy 12. @Vinarius
sstar&let (2010-01-07) Miałem podobne wrażenia przy 2002. Tam to nie ultra owoc dominował, ale pewne poczucie formy. Wino skrojone dobrze, na miarę! A co do cen to kiedyś kupowałem starsze roczniki: 2001 i 2002 za ok. 130PLN we wrocławskim Nicolas i Vinariusie, ale chyba z rabatem. W Nicolas (francuskim) mają je ciągle, chyba za ok. 30E. Tak mi się zdaje. Ja sam ostatnio kupiłem małą, połówkową flaszkę za ok. 14-17E, ale w Grains Nobles w Paryżu. Może otworzę niedługo? Tylko 12,5 proc. alk. jak za starych czasów! wino8769#14051
sstar&let (2010-01-07) Wszystko jasne. Stare roczniki (może też lepsze) 2004 i 200 to ok. 80E, a nowy 2007 to 35, jak widać u producenta. A ile by kosztowały 2001 i 2002? Teraz jestem dumny z dobrze zrobionej winnej inwestycji, jak rzadko;) Nie wiem, czy gdzieś nie czytałem, że u nich w posiadłości jest drożej niż w sklepach. Marek Bieńczyk pisał? wino8769#14053
wein-r (2010-01-07) Też chyba cos o tym czytałem i też nie pamiętam gdzie, może Marek Bieńczyk... też tak coś mi świta. wino8769#14058
wein-r (2010-01-07) Już mam. Marek Bieńczyk w artykule "Głos pastucha" (MW 5 (5) 2003, temat wydania: Langwedocja, profil: Aime Guibert, str. 32) pisze: "(...) Widziałem też ceny win sprzedawanych w posiadłości - o wiele wyższe niż w Paryżu, i to również nieco mnie zdziwiło; za - to prawda że rozchwytywany - 1998 dałem w sklepie Nicolasa 30 euro, tutaj kosztowało dwa razy tyle. Zmysłu praktycznego Guibertowi nie brakuje. (...)". Stronę wcześniej wspomina o uprawie Tempranillo i armeńskim Areni. Czyli już 14 czerwonych. wino8769#14061
sstar&let (2010-01-07) Niektórzy liczą Malbec i Cot osobno więc mamy już piętnaście. Ale to Francuzi, więc się nie znają;) Aha piszą też o Niebolo, więc szesnaście. Wino polemiczne, rocznik 2004, okres młodości piszą... jak u Prousta. Smaczne jak magdalenki;) wino8769#14062
snsk (2010-01-07) Rocznik 2006 jest dostępny w wina.pl za 145 zł. Cena wydaje się rozsądna. Jakiś czas temu kupiłem, ale prędko go nie otworzę. W bazie danych zapisałem sobie otwarcie na 2021+ - to jest zresztą najpóźniejsza data, jaką mam w tym polu ;) wino8769#14069
sstar&let (2010-01-07) Na ich stronie nie ma tego rocznika, ciekawe o czym to świadczy. Gdzieś tam pisali o trzech fazach na konsumpcję tego wina, wybierz pierwszą, owocową:) Rzeczywiście na Wina.pl piszą o nim tak: Langwedocki guru, filozof wina, natchniony orędownik koncepcji terroir, antyglobalista, Aime Guibert tworzy najbardziej długowieczne wino Langwedocji. Jest ono oparte na Cabernet Sauvignon i mieszance kilkunastu odmian europejskich i kaukaskich. Uprawa całkowicie organiczna. Trudno o bardziej autorskie i "terroirystyczne" wino, niż od wojownika Guiberta. Tu wszystko zależy od momentu otworzenia butelki... Obecnie to skoncentrowane i mocno garbnikowe wino, ale z bogatym wachlarzem aromatów owocowych. Oryginalne i powalające. Nie chcesz żeby Cię powaliło? A BB dają po cztery gwiazdki rocznikom 2002, 2003 i 2005. wino8769#14071
sstar&let (2010-01-07) W Vinariusie piszą, że mają 2001 (podobno dobry dla regionu, świetne Ch. Salvanhiac z tego rocznika, zaraz po 1998). Nie chce mi się wierzyć, tym bardziej, że Wina.pl chyba mają je właśnie od Vinariusa. Piszą o nim tak na stronie Vinariusa tak: Ciemne, gęste, skoncentrowane. W bogatym bukiecie znajdziemy całą paletę aromatów owocowych, przede wszystkim czarnej porzeczki oraz nuty dziczyzny i tytoniu. wino8769#14072
sstar&let (2010-01-07) W roczniku 1997 było jedynie dziewięć odmian, w białym używają zaś mistycznej odmiany Madere:) wino8769#14073
monty (2010-01-07) Na pewno nie mają od Vinariusa :-) wino8769#14074
snsk (2010-01-07) Chcę! Faz jest pięć. Przeklejam ze strony (wynika z tego, że czekam na czwartą; może dlatego, że piąta ma być dla wnuków, więc nie wiadomo, czy się podzielą ;))):
The five lives of Daumas Gassac vintages:
1/ The period of wine in Fruit: it can be tasted in the first Autumn after bottling. The first glimpse of a new wine, hints of the wine to come.
2/ The period of Youth: crisp fruit and tannins to the fore. Lasts for three to seven years. It is delicious and invigorating. You should taste it in its youth !
3/ The period of Maturity: here the velvety tannins appear, and the fruit fades. This period stretches from 7 to 14 years and is when the wine reveals its full complexity.
4/ The period of Plenitude: when the wine is between 14 and 21 years old. The fruity flavours fade and give way to the “tertiary” aromas, in which hints of dried roses, woodland moss, truffles and game may appear !
5/ The period of Dreams: over 21 ! Most Daumas Gassac vintages, when kept in a cool cellar with good hygrometry, continue to evolve into magical, dreamlike savours. A treasure for grandsons to discover in granddad’s cellar ! wino8769#14075
sstar&let (2010-01-07) :) Cóż Ci mogę napisać? Zacytuję może: You should taste it in its youth! Ja z moim 2007 też się załapię. 2001 to już sam nie wiem jaka faza;) A Monty znasz te wina może? wino8769#14076
sstar&let (2010-03-08) Faza zamknięta. Anonimowy użytkownik Sstarwines tak pisze: "Mam prośbę i to zupełnie serio. O jednym z win, które trzymam w szafie, producent na swojej stronie www pisze tak: * Ageing: can be drunk for the primary aromas up to 3-4 years, but also for the secondary aromas from 6-10 years. Pomożesz mi to zrozumieć? To znaczy co? Mogę pić do 3-4 lat dla jakiś podstawowych aromatów, ale dla kolejnych to dopiero między 6 a 10 rokiem życia? Nic nie rozumiem." Redakcja zaś odpowiada tak: " Wrzucę to na Sstarwines. Temat ciekawy. Podobnie piszą na Mas de Daumas Gassac, dzielą wszystko na fazy... wiele faz;)
Owocowość w winie jakoś stopniowo gaśnie, krzywa leci w dół, może nie na łeb na szyję, ale jednak. Z kolei garbnik łagodnieje. A z czasem pojawiają sie nowe aromaty nieobecne w fazie owocu, tzw leżakowe. Pic polega na tym aby utrafić w optimum. Problem na tym polega, że w fazie pośredniej nie ma już owocu, a garbnik mocny, nie za wiele też aromatów (chyba) leżakowych czyli wtedy mamy fazę zamknięcia się wina (Pauillac, np. Pontet Canet, tak podobno wg Bettane'a ma, ale czy na pewno?) mało przyjemności. Z książek to wiem, sam nie śledziłem tych faz." wino8769#15709
star (2012-01-17) Jongleur żongluje Gemischter Satz: Wyzwanie, które rzucił Sstar nieco zdeprymowało Jongleura. Już wkradało się graniczące z pewnością przypuszczenie, że zmarnuje kolejne popołudnie, na przeciętną Austrię, która ma, z paroma wyjątkami, średnie wina i świetny PR, jednak w pamięci coś zaświtało. Desperacja potrafi przywołać rzeczy oczywiste a zapomniane. Aimé Guibert, langwedocki winiarz, który swoje sztandarowe wino wytwarza właśnie jako gemischter satz. Ciąg dalszy na blogu Jongleura w tekście: Niespodziewane gemischter satz. Wino w każdym razie jest w pewnym sensie... ascetyczne, dalekie od jakiejkolwiek prowokacji, niezwykle harmonijne i chyba ta harmonia właśnie i wewnętrzny ład robi największe wrażenie. Oczywiście nie zgadzam się z opinią o winach austriackich, które szczególnie w bieli bywają świetne (Wachau, Kamptal), a w czerwieni rzeczywiście ledwo przyzwoite i solidne, ale bez uniesień. Co do Daumas Gassac, to fajne wina są, choć wg mnie obecnie jest wiele lepszych. Natomiast co do Gemischter Satz, to Aime Guibert wrzuca chyba aż 25 odmian, z Amaronem (nie Amarone;-) na czele, ale te 24 odmiany to tylko 20%, czołuje bowiem Cabernet Sauvignon. wino8769#37615