rurale (2010-01-13) Ocena: 5 Fajny czat, świetni goście. Żałuję, że znów się nie załapałem. Musiałem z córką przeprowadzić skomplikowane obliczenia w stylu „Do kubków o pojemności 0,28 litra każdy, rozlano 10 i 16/25 litra soku. Ile było kubków?”. Szło nam jak po grudzie:) Wracając jednak do wina. Biamus na pewno świetnie wygląda. Jest czyste jak łza. Na pewno znakomicie pachnie. Jest naturalne, bogate, jednoznaczne. Prawdziwe. Tylko ze smakiem mam jednak kłopot. Ta jego chudość, jednak mi przeszkadza. Nawet nie kwas, którego jest sporo (a który lubię), tylko konstrukcja. Krótkie jest bardzo. Brakuje mi w ustach wypełnienia. No jednak po prostu brak mi ciała. To wino jest jak Christy Turlington:) Ładne, tyle że... @Vinares
sstar&let (2010-03-24) Ocena: 5 Ni to Sauvignon (zielone nuty, goryczka lekko ziołowa), ni to Riesling (nafta i krzesana skała, do tego kwas), a do tego sporo owocowości dość egoztycznej jak
na nasz kraj, a równie egzotycznej jak odmiany Bianca czy inne nasze wynalazki spoza Vitis Vinifera. Może malo je widziało, bo coś jakby mleczem trąci. Wypić można butelkę śmiało i to samemu. Każdy łyk tego świeżego i kwaśnego wina zachęca bowiem do
kolejnego! Mi smakowało i to bardzo, klimaty nieco Jaworkowo Rieslingowe, ale tu oprócz kwasu jest jednak więcej treści. Ocena pięć i plus na zachętę, szóstki
już nie dam, taryfa ulgowa już minęła;) Wielbicielom kwasu i świeżości w winach, połączonych z równowagą mogę je polecić! Ci co lubują się w milsiach a mają fazę na polskie wino niech sięgną po Feniksa Jaworka, będzie mniej bolało;) @Vinares
wino8799#16199
sstar&let (2010-04-13) Ocena: 5 O spektakularnym sukcesie polskiego winiarstwa podczas świąt przy wielkanocnym stole, gdy Biamusa podano, pisze Kohei na blogu Winobranie. Oprócz ziół i jabłek wspomina jednak niepokojącą ziemistą nutę, widmo TCA może? wino8799#16788
sstar&let (2010-04-21) Na kontrze Państwo Płochoccy (szacun!) piszą, że to sandomierskie wino jest kupażem kilku szczepów z dominującym udziałem węgierskiej odmiany Bianca. Dodają też, że wino jest lekkie, świeże, o owocowo kwiatowym charakterze i zdecydowanym aromacie. W smaku żywe, o wyraźnej kwasowości, powinno być podane mocno schłodzone, a komponuje się świetnie z potrawami z ryb i drobiu, choć może być również degustowane samodzielnie:) PS. Przy okazji zapytam: które winnice będą sprzedawały kolejny 2009 rocznik? Oprócz zeszłorocznej trójki doszlusują chyba Pałac Mierzęcin (na czat z Piotrem Stopczyńskim zapraszam w przyszłym tygodniu) oraz Wzgórza Trzebnickie (smaczne wina, my już o tym wiemy;). wino8799#16998