El Sol D-RP, Vina Marquez Curico Valley, Central Valley DO Chile Cabernet Sauvignon Merlot Cena: 18 Alk: % Kolor: cz Nr 8837 www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami
sofanes (2010-01-21) Ocena: 4 Taka fajna reklama! Taka dizajnerska butelka bez etykiety! Takie ekspozycje w każdym supermarkecie! Taka naprawdę fajnie zaprojektowana strona www! I takie fatalne wino...Ale może po kolei. Butelka trafiła do zakupowego koszyka w ramach stale realizowanego planu przepatrywania win popularnych i szeroko dostępnych. W większości przypadków oceniane tu wina z tej grupy nie trafiały do skrajnych kategorii; kilka nawet zostało zaliczonych do grona okazji. Nie jest tak jednak w przypadku opisywanego dziś El Sol Chile. Zwykle oceniam wino przez dwa dni – popijając sobie po trochu i śledząc ewentualne zmiany. Tym razem także tak było, ale właściwie przez przypadek. Pierwsze wrażenie było bowiem tak bardzo negatywne, że wino postanowiłem natychmiast wylać. Aromaty były zdecydowanie nieprzyjemne – jakby owoców, ale owoców, które zbyt długo leżały na słońcu i zaczęły fermentować. W tle zaś przewijał się wyjątkowo nieprzyjemny, chemiczny wręcz zapach kojarzący się z płynem do mycia okien. Smak nie był dużo lepszy – choć nieco mniej natarczywy, to jednak słodkawy i zupełnie płaski. W tym momencie zdecydowany byłem dać najniższą możliwą ocenę (tego jeszcze na moim blogu nie było) czyli „3”, co znaczy „niepijalne”. Przez najprawdziwszy przypadek zapomniałem jednak wylać butelkę do zlewu, i co dosyć mnie zaskoczyło, miało to swoje konsekwencje.
Pisałem nie raz, iż napowietrzanie służy winom – właściwie nigdy jednak nie sądziłem, że dotyczy to także win tak bardzo byle jakich. A jednak. Kiedy następnego dnia ujrzałem zapomnianą butelkę, z pewną dozą masochizmu postanowiłem sprawdzić, czy aby na pewno moja surowa ocena z dnia poprzedniego była zupełnie słuszna – właściwie będąc głęboko przekonany, że z pewnością tak jest. No i przyznaję – spotkało mnie zaskoczenie. „Chemia” z aromatu gdzieś się ulotniła. Smak stał się zupełnie neutralny, choć wciąż zbyt słodkawy (później doczytałem, że to wino półwytrawne). Nie, zdecydowanie nadal nie było to wino, jakie chciałbym komuś polecić – jednak wrażenie koszmaru trochę się ustateczniły. Skoro tak, ocenę podwyższam – ale cóż, do zakupu nie namawiam. Ocena: 4. @El Sol
peyotl (2010-01-21) Poprzedni odcinek tego chilijskiego serialu mamy tutaj, ze stosowną sesją foto w zlewie . Witam @sofanesa po przerwie, miło. Podałbyś jakieś linki do swoich (lub cudzych :-) rozważań na temat zina...?
wino8837#14478
sstar&let (2010-01-21) Mogę spróbować wywołać wilka z lasu, znaczy Sofanesa z winnego niebytu, ale póki co to zacytuję jego uwagi o Zinie! A jego notki, przez skromność nie podpisuję sofanes&star, choć maczam w nich, za jego zgodą, a nawet na jego dawnę dość prośbę (z czasów, gdy pisał jeszcze bloga). Teraz ma co innego na głowie:( wino8837#14480