sstar&let (2010-01-29) Ocena: 6 Chianti nie musi być Classico, aby było dobre. Tu mamy przykład. Kolejny oprócz Farnatelli to Selvapiana. Naprawdę to są niezłe wina. Niezła długość, bez nadwagi. Aromaty dość oszczędne, ale godne;) Wahałem się między szóstką, a siódemką, ale cena wzrosła do pięćdziesięciu dziewięciu złotych więc może nie ma co się podniecać;) @Vinoteka13, Likus, Wrocław
temi (2011-08-22) @sstar "Temi dokładnie i prezycyjnie". I teraz Temi da popis tej opierdliwej dokładności i precyzji. :-) W swojej niezintegrowanej nocie o tym samym winie Temi napisał: "Niech coś Gajowy zrobi z tym 'Castello di Farnetella'. (...): dosłownie wszędzie (...) figuruje ono jako Farnatella. ". I co? Pan Nadleśniczy od tego czasu kolejne trzy razy napisał Farnatella. A ja się tak staram... :-( wino8882#32676
star (2011-08-22) Farnetella się kłania zgrabnie Farnatelli;-) O tym samym winie pisze temi (2011-08-14) tak:
W nosie głównie wanilia. Wiadomo co będzie. W smaku beczka, gorzkawe, trochę kwasu, zero słodyczy. Ta-ka-pustka, ta-ka-pustka, chciałoby się zaspiewać. Szczypacielnoje, ale w język, nie w duszę. Posmak krótki i w tej sytuacji należy to uznać za zaletę. Dekantowane nic nie zyskuje poza tym, że szybko nabiera kwasu. Za szybko. O roczniku 2000 sstar&let pisze: "Bardzo szczypiące, jakby wadliwe w smaku". Widać, że to niestety nie wada, ale uroda :-). A my, jako jury konkursu oceniamy tę urodę na 4.
w niezintegrowanej notce - http://www.sstarwines.pl/wino12132 wino8882#32678
star (2011-08-22) Słyszę pustka, myślę korek, chyba, że to taka wydmuszka, znaczy wino co o nim mówią: duże jest, a mało waży, musi być puste w środku;-) Wracając do wina, to Temi ma rację, słodyczy w nim mało, "toskańskiego słońca zamkniętego w butelce" też jakby mało, że pojadę klasykiem;-) Raczej chude, ale byk, po kwasie jedzie, po krawędzi. GP kiedyś porównywał jakieś Sangiovese do jakiegoś fińskiego biegacza, żyła: http://www.sstarwines.pl/wino3908 wino8882#32679
temi (2011-08-22) @star: fińskiego? Toż to Kubańczyk Alberto Juantorena! wino8882#32686
denko (2011-08-22) Dziękuję wszystkim za informacje, co do miejsc zakupu i cen. Przy dyskusji "Ty mi tu nie dyskuj!":) przycupnąłem z zaciekawieniem na twarzy(rus. "niedoumienije w licu").
@Temi: Wy, oczewidno, wstieknulis'? (Ceny odinakowo:( ) Eti injekcji w brjucho mienia sowsiem biezpokojut:) A...eto po priczynie Farnetiełły ili Farnatiełły!Możet byt' oboich?
Może @Nadleśnictwo oglądało jakiś program typu "Zabij mnie śpiewem" i akurat wokalistka ćwiczyła pod kierunkiem innoziemskim - 'Farna, tell "la"' ciągle było słychać w tle?
wino8882#32687
star (2011-08-22) Co za nazwisko? Brzmi jak ugrofiński;-) Ale imię Alberto, tu mogłem się domyśleć. Znów wtopa:-( Jako przebłaganie za winę wrzucam cytat z Forum Wino a propos Farnetelli:-) Chianti 2003 Castello di Farnetella Autor: Gość: docg IP: *.poltegor.pl 06.01.06, 08:07
chyba bardziej skoncentrowane niż poprzednie roczniki, które udało mi sie pić
(2001 i 2002). Niemniej typowe, lekkie, wiśniowe chianti z "drobnymi"
garbnikami, bardzo pijalne. Poszła cała butelka :-)
Dla porównania, wcześniej pite: La Carraia, Sangiovese 2004 (rocznik 2002
zaliczony kiedyś przez Decanter do 45 win włoskich, których trzeba koniecznie
spróbować) - mniej ciała i bardziej kwasowe, ale też z charakterem. Amatorom
białych półwytrawnych (Boszszsz, z kim ja musze pić ;-)) ) nie odpowiadało. jakiegoś Docg;-) wino8882#32688
star (2011-08-22) Sstare czasy, sstara ekipa, fajnie było sami zobaczcie co ostatnio wtedy próbowaliśmy, aż łza się w oku kręci;-) Ostatnio_probowane wino8882#32689
denko (2011-08-22) Kubański kozak:) ( albo hoplita w cywilu, ale dzid(zi)a mu się gdzieś zapodziała...) wino8882#32690
mdcc (2011-08-22) Temi - nie czepiaj się, przecież wszyscy kubańczycy pochodzą z Finlandii (to przecież widać po ich karnacji) wino8882#32691
temi (2011-08-22) @mdcc: "po ich karnacji". No i po ich fińskich żyłach :-)
@denko: injekcji protiv bieszenstva ja prinimał 5 let tamu nazad: 3 miesiaca ja nie mog pit'. Tiepier tolka protiv trombozu poslie operacji koliena.
wino8882#32692
gp (2011-08-23) @"Jakby jeszcze GP napisał sorry man poniosło mnie to byłby"
Czy to trzeba pisać? To oczywiste że mnie poniosło i dobitnie to napisałem już. Przepraszać nie będę, bo zdania nie zmieniłem co do jakości merytorycznej skomentowanej przez mnie opinii. Komentarz dotyczył oczywiście treści a nie osoby, więc bajanie o ad personam to problem wyłącznie "urażonego". Miałem plan napisać parę dłuższych, merytorycznych (a jakże!) zdań komentarza do bzdur symbolizowanych przez międzyterroirystyczne, ale niestety Sstar zablokował komentowanie najwyraźniej (w innym wątku już nie puścił komciów), więc odpuszczę sobie klepanie. Zabawne. wino8882#32772
star (2011-08-24) System blokował. Tłumaczyłem, za mała tabelka na komentarze. Sam padłem ofiarą. Poprawiłem ze small na medium int, trochę nabałaganiłem ale sprzątnę. Co chciałeś napisać to się domyślamy ale napisałeś co napisałeś. Smutne. wino8882#32776
gp (2011-08-24) @"System blokował. Tłumaczyłem"
To nie doczytałem albo wrzuciłeś to info jak pisałem tutaj. Nie zaglądałem już później.
@"Co chciałeś napisać to się domyślamy"
Mam gorącą prośbę: Nie domyślaj (domyślajcie? używasz liczby mnogiej pisząc w swoim imieniu wzorem licznych blogerów, czy reprezentujesz jakąś grupę?) się co ja chciałem napisać. Ja chciałem napisać, zresztą jak zawsze, to co napisałem. To jest jakiś powszechny problem komentowania w internecie że komentuje/ocenia się z własne domysły.
Udawanie braku emocji, ciągłe głaskanie się i mizdrzenie, i wewogóle "my to jesteśmy tutaj tacy kulturalni, że ohahohoho" jest dla mnie czymś nienaturalnym. Gdybym był taki wrażliwy jak niektórzy tutaj się prezentują, to odciąłbym sobie normalny interenet i zainstalował Krakowski Internet Mieszczański® (KIM®) który działa offline i mieści się na 10 CDkach z występami śpiewających w Piwnicy pod Baranami aktorów. Oczywiście w ramach "Krainy Łagodności". wino8882#32783
star (2011-08-25) Wszyscy popełniamy błędy, mniejsze, większe. Ty GP także, nie będę przypominał, ale nawet na SW się to zdarzyło kilka razy. Zachęcam Ciebie i innych do oceny konkretnych notek i wypowiedzi, a nie osób. Tylko i aż tyle. W określeniu "debil", którego (komentarza) nie zdążyłem wyciąć (a potem nie miało to sensu), podobnie jak w innych inwektywach (nie będę przytaczał) pod adresem różnych osób, które padają na DeoBloxie, jest jednak odniesienie do osoby, a nie do konkretnej notki jaką napisał. Niby to samo, a co innego. Napisać, że raz ktoś coś głupiego napisał, a określić kogoś dosadnym epitetem, to jednak wg mnie różnica, sugeruje bowiem, że ta osoba nie jest w stanie nigdy nic mądrego napisać, po prostu przekreśla ją po całości. I nie chodzi tu o wulgaryzmy, czy o dosadny język, czy o przerysowanie. Raczej o szacunek dla drugiego człowieka, niekoniecznie zaś dla każdej jego myśli czy słowa, czasem nieudanej, czasem niemądrej, co każdemu, także Tobie i mi przecież się zdarza. Gdyby ktoś (MikPaw kiedyś) pokusił się o analizę notek ze SW, które tu wrzuciłem "saute" czy w wersji "raw" raczej to przy każdej musiałby dopisać komentarz "bełkot" i miałby rację, choć gdyby dopisywał przy każdej "co za debil to napisał", to uważam, że byłoby to nadużycie. Może czepiam się szczegółów, ale jednak. Co do użytej przeze mnie liczby mnogiej miałem na myśli osoby zabierające w tym wątku głos, m.in. Denko (także w tym wątku się wypowiadający: http://www.sstarwines.pl/wino12033 z sympatią o stylu KontrEtykiety). wino8882#32823