rurale (2010-03-13) Ocena: 6 Rzeczywiście przedziwne wino. Polecam miłośnikom odmiany, bo to riesling niepodobny do niczego. Z przodu skała, z tyłu cukier. Zero typowości. Matowy, szary, dżdżysty. Riesling z drugiej strony lustra. Budzi sporo niejednoznacznych emocji. @Enoteka Polska
mdcc (2010-03-17) spasiba - jeszcze druga fotka - miala byc duzo mniejsza niz pierwsza :-) wino9107#15984
sstar&let (2010-03-17) Teraz jest cudnie:) Sen czy Zen... te wina można polubić. Zaczynam żałować, że z Wami nie byłem:( Bo wychodzi na to (wbrew temu co mi mówił Monty), że to po prostu smaczne wina są:)
Choć podobno wg niektórych tym wpisem o Meyerze Wojtek "puścił się kredensu". Gdy pojawiła się we mnie wątpliwość, czy kiedykolwiek się jego naprawdę trzymał (bez obrazy, bo w końcu kurczowe trzymanie się kredensu chwały nikomu nie przynosi), natrafiłem na ripostę, że i owszem... ale jedną ręką;) Ci którzy przeczytali artykuł Wojtka w całości twierdzą, że: "Tam musiało być ostro na tej degustacji. Na lekkich dragach się nie skończyło:-)". Sami oceńcie! wino9107#15985
sstar&let (2010-03-17) Zrobione, choć na biodynamiczną nutę;) wino9107#15986
rurale (2010-03-18) Z jednej strony to fajnie, że ktoś sprowadza do Polski wina „niesprzedawalne” i zapewnia tym samym uciechę metafizyczną zarówno rodzimej myśli krytycznej, jak i takim zblazowanym typom jak ja. Z drugiej jednak, trochę szkoda że w Enotece jest tak mało win „normalnych”. Niższej półki (poniżej 40 zł), bardziej oczywistych, prostych. Oczywiście nic mi do tego, pomysł na biznes każdy ma własny. Jednak żałuję, bo „pokręcone” wina, tłumu nie przyciągną. I nie pomoże tu nawet sympatia jaką darzę właściciela i jego staf, który tkwi w suterenie na Długiej. wino9107#16014
deo (2010-05-26) Pralinkowane kiedyś przez Andrzeja Chateau Petrogasm tak ilustruje Domaine Julien Meyer Pinot Noir VV de Heissenstein 2005
Gdyby to były zapasy w kisielu to bym wiedział, że lubię to wino. A tak, to nie wiem. wino9107#18015
troll (2010-05-26) To zdjęcie, Deo, jest obrzydliwe. wino9107#18018
deo (2010-05-26) Jak chcesz lepsze zdjęcia to wiesz gdzie szukać :-PPP wino9107#18019
celeste (2010-05-26) Ja rozumiem, że to zawiła metafora biodynamiki... natomiast tak się składa, że zupełnie nie pasuje konkretnie do Juliena Meyera. Te wina przypominają górski potok, są krystaliczne, czyste i chłodne. Więc ja się tu śmiem z chpetrogasm nie zgodzić... wino9107#18020
deo (2010-05-26) I weź tu zrozum kobiecą logikę... Wczoraj było mętne, a dzisiaj "górski potok, krystaliczne, czyste". A może jest mętno - krystaliczne? :-p wino9107#18021
celeste (2010-05-26) Czystość i krystaliczność to wrażenie na języku. Mętne jest na oko. I prosze bez szowinistycznych uwag :) wino9107#18022
deo (2010-05-26) Czyli te zdjęcia świetnie komentują wino! Panny na oko mętne, czyli lekko przybrudzone, ale w rzeczywistości (w tym wypadku po umyciu) jak górski potok, albo truskawki ze śmietaną. Ma łeb ten Petrol wino9107#18023
celeste (2010-06-03) Ocena: 7 Mam nadzieję, że nikt mnie nigdy nie postawi przed wyborem jednego sposród kilku win Meyera. Stałabym tak do końca życia nie wiedząc, co wybrać, skoro wszystko jest tak samo piękne i wyjątkowe. Podobnie jak Zellberg L'Ermitage, ten riesling jest nietypowy, ale bardzo przyjemny, dyskretny, w pewien sposób czysty i jasny. Wymyka się słowom, trudno go po prostu scharakteryzować. @Enoteka Polska
wino9107#18169
star (2012-07-21) Do winnej nowomowy wkradł się sfermentowany szczur. Znawcą przedmiotu jest oczywiście niezwykle utalentowany muzykolog, italiofil, redaktor już nie vice, a sieciowy, do tego znawca wina i herbat, czyli Wojtek Bońkowski. Oprócz tego pisze o tym jak Julien Meyer dał my fangę w nos. Geniusz z tego Meyera! Tribute to Kulej. A tak wygląda łuna wstydu Wojtka. Ładnie i malowniczo nieprawdaż? W kolorze sfermentowanego szczura oczywiście:-) wino9107#42685