Nipozzano Riserva Frescobaldi 2004 Chianti Rufina DOCG Włochy Sangiovese 90% Cena: 120 Alk: 13,00% Kolor: cz Nr 9112 www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami
|
Inne od Frescobaldi: Castiglioni 2011 Chianti Sangi..
Nipozzano Riserva 2009 Chianti..
Nipozzano Riserva 2006 Chianti..
Nipozzano Riserva 2006 Chianti..
Nipozzano, Riserva 1998 Chianti R.. Castelgiocondo 1994 Brunello di ..
Castelgiocondo, Riserva 1993 Br..
Leccioni Chianti Sangiovese
| peyotl (2010-03-14) Ocena: 8 Jest takie opowiadanie Cortazara “Trzeba naprawdę być idiotą, żeby”. Bohater zachwyca się czeskim baletem i kaczkami na stawku, i zaraz mu Ktoś Lepiej Obeznany tłumaczy, że jest idiotą, bo balet tańczył nierówno, a kaczki to zwykły kicz ... Jakoś tak... I pewnie zaraz się coś takiego wydarzy. Zaraz ktoś napisze... już napisał... że z fabryki, że to i tamto... Ale ja to czniam. Nic nie przebije tego momentu, gdy Pani Peyotlowa (piwoszka zdradziecka przecież) powiedziała: „Jedziemy pustym samochodem do Toskanii i przywozimy same takie wina”. To się zdarzyło w mieście Opolu, w marcowy mokry wieczór, przy (przegranej zresztą) partyjce backgammona. Ciemne, gęste, zawiesiste, przypalane, owocowe, garbnikowo cierpkie (jakaż to piękna, słodka cierpkość), bogate, hedonistyczne, finiszujące bez zmęczenia. Wrześniowe słońce, ciepła ziemia, grona opite sokiem, a na horyzoncie spiętrzone chmury i cyprysy, widokówka, kwintesencja Toskanii, tak tak, trzeba być idiotą, no to się jest. I się daje osiem. PS. Udaję, że zapomniałem sprawdzić czy jest juz w bazie. I nie pamiętam ceny i miejsca zakupu.
@PWW
mikpaw (2010-03-14) To ja może dodam cenę w euro w DE najnowszego dostępnego rocznika 2006, np. na lotnisku w Monachium - 12 - gdzie indziej też jest, choć troszkę drożej. wino9112#15859 batwing (2010-03-19) Nie znasz się Pan, Panie Pejotlu, bo ta gra, to tryktrak (backgammon na nią mówią barbarzyńcy zza wód :) wino9112#16062 peyotl (2010-04-05) Nippozzano III miejsce w lutym. wino9112#16586 troll (2010-04-05) Ocena: 5 Kto robi te "dyplomy"? Bo przecież to wino sprowadza PWW, jak autor podał w laurce dla tego przeciętnego wina, a tu Centrum Wina które nigdy nie miało tego w ofercie. wino9112#16587 sstar&let (2010-04-05) Zauważyliśmy. Poszło do poprawki:) Dzięki Trollu za czujność. To pewno przez jutrzejszy czat z Centrum Wina;) wino9112#16588 peyotl (2010-04-05) Przecież napisałem, że jestem idiotą. Piję przeciętne wina, lubię czeski balet i kaczki na stawku. I zrobiłem błąd w dyplomiku. Jak to dobrze że są trolle na świecie. wino9112#16590 sstar&let (2010-04-05) Zrobić błąd łatwa sprawa, chyba każdemu się przytrafiło, ale przyznać się do błędu czy skrytykować z klasą to już nie jest takie łatwe:) Pzdr star, któremu błądzić po lesie zdarza się dość często;) wino9112#16592 peyotl (2010-04-05) Oto poprawione wino9112#16594 sstar&let (2010-04-06) Jak ongiś bywało, czyli o roczniku 1981 można poczytać sobie u Danego Bergera w artykule THE ITALIAN WINE INDUSTRY IS YOUNGER THAN YOU THINK. Ja próbowałem jedynie kiedyś starszy i potencjalnie słabszy rocznik 1998 i w skali 0/10 dałem równą piątkę pisząc: dobre ale gorsze od najlepszych Chianti, do kolacji w Pisie, a miałem kilka dobrych Chianti wtedy okazję spróbować. O roczniku 2004 się nie wypowiem, bo go zwyczajnie nie piłem, ale Peyotlowi przysmakował, a ludzie zagłosowali więc jest i dyplom, bez cudzysłowu;) wino9112#16596 peyotl (2016-09-21) W sumie trochę mi szkoda, że wyrosłem już z tej roli typowej dla mych notek w owych czasach... winnego neofity - rozwichrzonego poety...
A przeglądając piękny "Leksykon Win" Sławka Chrzczonowicza natrafiłem na tę notkę, to się podzielę:
"Chianti Nipozzano od wielkiego producenta Frescobaldiego było jednym z pierwszych dobrych win na mojej drodze. (...) Nadal darzę sentymentem to może zbyt modernistyczne, ale równe chianti. Niewątpliwie najlepsze wino w wine-barze na rzymskim lotnisku".
Foto z Rzymu, Zatybrze.... wino9112#528792 star (2016-09-21) Czy ten leksykon to nowa, że się tak wyrażę, pozycja? PS. Szumią jodły na gór szczycie, choć ani to jodła, ani szczyt;-) wino9112#528793 star (2016-09-21) A propos poezji mieszającej się tu z prozą życia, wzruszająca historia.
Miła, przytulna restauracja przy ruchliwych, głośnych Ujazdowskich. Ze stolikami na chodniku. Do jednego z nich podchodzi mocno starsza, wyraźnie schorowana i wyraźnie bardzo biedna pani. Na wpół zgięta staruszka. - pisze pani Anna na jednym z portali społecznościowych. Zmęczona kobieta delikatnie odsuwa od stołu wolne krzesło, ustawia je przodem do ulicy i siada.
- Po chwili stolik opuszczają klienci pozbawieni wolnego krzesła. Pewnie spłoszył ich nadciągający chłód, lub coś o czym nie wiem - relacjonuje internautka. W ogródku została sama staruszka. Wtedy pojawił się kelner, który podszedł do kobiety... z talerzem gorącej zupy.
- Stawia przed panią, dostawia talerzyk z lawaszem. Kłania się z uśmiechem i życzy smacznego. Pani częstuje się zupą, po jedzeniu stara się wytrzeć naczynia do czysta - relacjonuje pani Anna.
Staruszka zapytała klenera, jak może zapłacić za obiad. Jego odpowiedź wzruszyła internautkę. - Chłopak mówi, ależ skąd, to poczęstunek prosi poczekać jeszcze moment, przynosi herbatę…Tak. Przynosi herbatę....mnie się to nie śniło! Tak było naprawdę! - opowiada pani Anna.
wino9112#528794 peyotl (2016-09-21) Wydanie 2012, ze wstępem prof. Bieńczyka wino9112#528796 star (2016-09-21) Że też nie dostałem autografu. wino9112#528798
|