mwi&sstar (2010-06-14) Ocena: 8 Za namową MWi dorzucam jego notkę na temat kultowego rocznika San Leonardo, czyli 2001. Sam go nie próbowałem, trafił mi się jedynie słabszy, ale bardzo smaczny 2000 i napakowany 1997, z którego drewno i ekstrakt po latach ciągle nie schodził. Notki znajdziecie do tych roczników znajdziecie poniżej. A co do rocznika 2001 to ciągle czeka na mnie w piwniczce, kiedyś pewno spróbuję. Póki co dzielę się z Wami szczęściem MWi (choć początki nie były aż takie super!), który u nas tak o nim pisze: Dla mnie to wino było rewelacyjne, mimo że zniknęło w ciągu godziny, choć osoba która je wybrała ciągle je katowała dekanterem i każda minuta poprawiała jakość tego wina, który jak widać próbował je w hotelu Dolomiti Moena i z początku zdało mu się nieco zamknięte (Deo zawsze mówił, żeby po prostu otworzyć butelkę;). Degustacja win z Vallagariny, która była udziałem Wojtka Bońkowskiego pod skrzydłami San Leonarda pokazuje, że ten rocznik to wino dekady! Choć wspomina też o kompromisie między tradycją, a nowoczesnością. W 1997 kompromisu nie było! Obecnie chyba miesza tam w kadzi Carlo Ferrini, a kiedyś chyba Tacchis, czyż nie tak? Zrozumiały więc jest zwrot w kierunku moderny. Fotka aut. MWi. Cena wina zaś od importera, czyli Wine4You. @Wine4You
wein-r (2010-06-15) Ocena: 7 Pychota. Próbowane kilka lat temu gdzieś w Polsce (Wine4You?). 7 bo nie 8 ;). Czas swoje robi. Dziś może 8? Kto wie... wino9625#18421
sstar (2010-07-03) Poprzedni, potencjalnie słabszy rocznik tak wygląda na etykiecie. wino9625#18792
mdcc (2011-08-08) Ocena: 7 Dobre, bardzo dobre nawet. Owocowa bomba, świetnie ułożone, takie co to pijesz i nie myślisz... jakby się czegoś czepić to pewnie, że trochę go za dużo, za barokowo... ale przyjemność wielka. Na 7+. Jak nic. @Włochy
wino9625#32069
mdcc (2011-08-08) I jeszcze do poczytania o bordo... wino9625#32070
star (2012-04-16) W demokratycznym głosowaniu San Leonardo 2001 zwyciężyło nad Podobnie jak 2002 podany na pierwszym meczu, i ten Léoville nie zachwycił mnie, ale to że przegrał (stosunkiem głosów 4:5) jest dla mnie nie do pojęcia. Wniosek: wydaje się, że mimo całej różnorodności stanowisk, baletu subiektywności, do pewnych rzeczy w winie da się wspólnie dojść, ustalić jedno wspólne zdanie. Otóż się nie da. Roczniki wybierane dość słabe jeśli chodzi o Leoville, a 2001 dla San Leonardo to jeden z najlepszych. Znowu wybór nie najszczęśliwszy, ale pewno z dostępnością żuljena są kłopoty i stąd taki wybór. Tu przynajmniej mieszanki bordoskie zestawiano, ale trochę to takie mydło i powidło, wyrokować po takich meczach bałbym się raczej. wino9625#40165
willycoyote (2012-04-16) Super wino! Ani DOC ani DOCG, niestety, ponieważ oficjalnie nie było uznane przez komisie jako typwo trydenckie!!!! Winnica Guerrieri Gonzaga wytwarza wina tam od dawna a każdy członek tych fantasmagorycznych komisji (komi"k"sji...) jest po prostu młodszy (oraz nie kompetentny)! Dla mnie też 8 w pełni. Dla miłosników mieszanki bordoskiej. wino9625#40166
star (2012-04-16) Z tą (a może innymi też?) komisją to w ogóle tam mają kłopot. Czemu nie trydenckie? U Elisabetty Foradori wiadomo, że wszystko przez nieszczęsne amfory, a u Wojowników Gonzagów co znaleźli? Merlota w winnicy;-)? wino9625#40167
willycoyote (2012-04-16) Osieł z kapeluszem i mundurą myśli, że dzięki takim ubraniu został autorytetem czy fachowcem. Foradori i Guerrieri Gonzaga są klejnotami trydenckiego winiarstwa, niestety nie są czworonożnymi zwierzętami tak jak w większości członkowie wielu włoskich komisji wydania oznaczeń DOC czy DOCG. wino9625#40168