sstar (2010-07-09) Ocena: 5 Czy te węgierskie wina wszystkie muszą za przeproszeniem śmierdzieć? Wiejskie klimaty jako żywo. W smaku zaś dość krągłe i anonimowe. Poprawne. Słaba piątka.
@Bankiet;)
sstar (2010-07-14) Tenże Kekfrankosz dostępny jest w poprzednim 2007 roczniku w Dionizosie za 39PLN. Piszą o nim tak: Kekfrankos dojrzewający 12 miesięcy w dużych beczkach. Zarówno w nosie jak i ustach zaznacza się solidny, porządnie ułożony owoc, z lekką pikantnością i nerwem. Wyczuwalna pewna ziemistość i surowość owoców leśnych na stonowanym korzennym tle. Wino zachowuje dyskretną elegancję, jest porządnie wykonane, smaczne i stylowe. wino9754#19023
sstar (2010-07-15) Wina Taklera ma w swoim portfolio także Portius. Dziwią tylko nieco stare roczniki, może nie aktualizują strony? A o Kekfrankosu piszą tak: Ten najbardziej węgierski szczep winogron dzięki umiejętnościom Tacklerów nabiera zupełnie innego charakteru. Zyskuje na aromacie, jest łatwiejszy do picia, bardziej elegancki. Że łatwy jest to się zgodzę.
wino9754#19054