deo (2010-07-05) Ocena: 5 Navigare necesse est.
Żeglowanie, chociaż podobno jest konieczne, jednak nie sprzyja piciu wina.
Po pierwsze przez trudności w uzyskaniu odpowiedniej temperatury wina w warunkach bojowych, po drugie przez problem z odpowiednim szkłem, a po trzecie tak w ogóle. Z tego względu planowałem tygodniową przerwę w piciu, ale ponieważ na festynie w Miksach natknąłem się na stoisko Waldipolu obsługiwane osobiście przez sympatycznego właściciela z przeuroczą małżonką, pożeglowałem wyposażony w dwie flaszki: białe hiszpańskie Capa i czerwone portugalskie Palestra. O Palestrze da się napisać tyle, że było proste, zrównoważone, pijalne, czyli warte tych 30 zyla, które kosztowało i nic więcej... Wracając z Mazur przejeżdżałem przez dziwnie pustą Stolicę Mazowsza. Nawet ładnie się prezentuje ten Wasz pałac widziany z mostu Gdańskiego w tle małych domków z czerwonymi dachami. Muszę to jeszcze raz kiedyś zobaczyć. @Waldipol