Ze świata degustacji Alk: % Kolor: Nr 10923 www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami
mikpaw (2011-01-07) Ocena: 0 Nie samym winem (ani szachami) człowiek żyje. Wiele razy pojawiały się na tych stronach ciekawe noty degustacyjne nie-winnych produktów, ale często giną w przepastnym oceanie winnej wiedzy i literatury. Tak więc, samowolnie, bez konsultacji z Administracją, pozwoliłem sobie założyć wątek "ze świata degustacji", opisujący zdegustowane produkty i przedmioty w jednym miejscu (przynajmniej takie jest zamierzenie, może Administracja zgodzi się i podlinkuje tutaj archiwalne degustacje napojów energetycznych, musztard i płynów do mycia naczyń). Jeśli tym czynem złamałem regulamin, to wierzę że Administracja szybko zadziała i ten bezprawny wpis usunie. Jeśli jednak nie, to proponuję pierwszą degustację. Dziś mrożone pierogi ruskie ;)
Ileż to razy stajemy z dylematem nad zamrażarką w sklepie, zastanawiając się, które pierogi wybrać. Dlatego dziś na degustacyjny stół i talerz trafiają produkty firm, alfabetycznie: Aviko i Nordis. Sposób przygotowania niemal identyczny, te drugie, wg zaleceń producenta podanych na kontretykiecie, wymagają ciut dłuższego gotowania. Kształt w Aviko bardziej półokrągły, natomiast w Nordisie bardziej "klasyczny", przypominający sierp księżyca. Ciasto w obu przypadkach dość "gąbczaste", czy też "gumowe". Oba produkty wypadają bardzo podobnie w tej części degustacji. Farsz pierogów Aviko dość wodnisty i jakby z gumy, trochę mdławy, trzeba równoważyć dużą ilością smażonej cebulki, bądź własnymi przyprawami, wtedy jest ok. W pierogu Nordis, farsz troszkę lepszy, troszkę kwaskowy, bardziej doprawiony (uwaga wyczuwalne nuty białego pieprzu, co nie każdy lubi), o bardziej stałej konsystencji. Podsumowując, moim zdaniem ciut lepszy produkt w kategorii "mrożone pierogi ruskie" proponuje chyba Nordis (potwierdzają to także wcześniejsze doświadczenia z tą firmą, możemy tu chyba liczyć na w miarę równe "paczkowanie"). Cena zdaje się porównywalna, ale to zależy od sklepu. Z winem ze szczepu Gewurztraminer komponują się całkiem dobrze, pod warunkiem, że wino posiada wyraźną kwasowość. Ze słodszą wersją "gewurza", już zestawienie wypada trochę gorzej. Dodam, że dzisiejszą degustację sponsorował mój własny portfel.
Zachęcam innych do dzielenia się degustacyjnymi wrażeniami. VAT poszedł w górę i ciężko każdy produkt spróbować samemu, by znaleźć chociaż ten dobry, jeśli nie najlepszy. Dzielmy się wiedzą. :)
star (2011-01-07) Energy drinki wymiótł Czesio (pozostałe podlinkuj sam MikPave, znasz bazę lepiej odemnie, musztardy koniecznie!;), przynajmniej ze swojego, osiedlowego sklepiku. Teraz na Bahamach, chyba jakieś mocniejsze trunki łoi;)
Na pierogach, szczególnie ruskich się nie znam. My na słodko z serem, śmietaną, czasem jagodami w domu jemy, ew. z kapustą i grzybami, z mięsem rzadziej.
wino10923#24590
star (2011-01-07) A w społemowskiej zamrażarce (na wrocławskim zaciszu) królik się z pacyficznym łososiem przepycha. W Lidlu też słyszałem, że jakieś cuda się dzieją;) Jak jagnięcina to nowozelandzka, jak wołowina to argentyńska, tak jest! wino10923#24591
star (2011-01-07) Pytanie Adama z FB: a gdzie one korek mają? Chyba nie mają, przynajmniej nie sią korkowe;) wino10923#24594
peytoyl (2011-01-08) Nie wiem czy to jeszcze ja czy już nieja, ale ruskich z mrożonki nie tknę nawet w Kabulu. Zapraszam wszystkich czytelników SW na normalne ruskie jak pani P. robi, I ciasto nie za grube będzie, i cebulki w sam raz - i wewnątrz i do polania. wino10923#24616
temi (2011-01-08) W nocie mikpawia zabrakło mi uczonej dygresji na temat nazwy produktu (por. np dyskusję o Fief du Breil). Pewien osiadły w Polsce od początku lat 60-tych Włoch opowiadał mi, że przeżył dwa szoki kulturowe związane z polską gastronomią: pierwszy to że gdy poszedł do serowarskiego i zapytał, jakie mają sery, usłyszał w odpowiedzi: "biały i żółty". Drugi - i ot jest 'ad vocem' - że narodowym daniem Polaków są pierogi zwane ruskimi, o których Rosjanie nigdy nie słyszeli. Powtarzajmy zatem za Wikipedią co sił, że pierogi ruskie to
"popularny w Polsce i na Ukrainie typ pierogów, których nazwa wywodzi się od Rusi Czerwonej. Nie należy jej mylić, jak to często jest robione, z Rosją, gdzie ten typ pierogów nie jest zbyt dobrze znany."
wino10923#24619
star (2011-01-08) Jak już się tak międzynarodowo w "zaświatach degustacji" zrobiło to na dowód przyjaźni polsko-niemieckiej wspomnę Mikpawiowy wątek musztardowy, gdzie musztarda sarepska z berlińskim frankfurterem (contradictio in terminus? naukawy wtręt specjalnie dla Temiego;) się brata;) Musztarda do pierogów? Nie próbowałem. wino10923#24621
temi (2011-01-08) A pewnie że naukawy: 'contradictio in terminis' winno być. Jeszcze drugiej deklinacji nie przerobili a już za picie wina się biorą... Oh, ta dzisiejsza (podstarzała) młodzież... wino10923#24631
star (2011-01-08) Przyznam szczerze, że zawahałem się między terminus a termini, zaś terminis nie przyszło mi nawet do (mojej pustej) głowy. Łaciny w szkole niestety nie miałem, a się porywam;) Terminal Bieńczyka chyba muszę przeczytać, choć to zupełnie bez związku;) wino10923#24632
mikpaw (2011-01-31) Tym razem profesjonalni dziennikarze degustują zupy. wino10923#25556
star (2011-02-03) Jest nowa propozycja z cyklu ze świata degustacji, polska, nasza: Wódka zbożowa kontra ziemniaczana, a do tego różne rodzaje ogórków (kiszone, konserwowe, surowe, z puszki, ze słoika) i różne rodzaje śledzi na zagrychę - to by była degustacja porównawcza! ;) Może ktoś się odważy, choć nie polecam. wino10923#25653