Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Domaine Les Hautes Noelles 2009
Cotes de Grandlieu AOC
Francja
Muscadet
Cena: 30
Alk: 12,00%
Kolor: b
Nr 11035
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

Inne od Domaine Les Hautes Noe..:
2005 Cotes de Grandlieu Muscad..

star (2011-01-27) Ocena: 6
Kolejny rocznik tego (jak dla mnie już) klasyka. Znowu jest dobrze. Tym razem przebyło zupełnie inną trasę, aby trafić do Bzika Kulinarnego. Start w Opolu w Winarium u Kondrata. Interwencje. Jakie? Przesiadka w Katowicach na pociąg klasy Intercity, a może TLK, co wcale zresztą nie są tanie. Peron czwarty, choć piąty jest bardziej słynny, ponoć. Czemu? Nie wiem. We Wrocławiu to chyba trzeci raczej, czy drugi? Cybulski niestety niefortunnie wpadł kiedyś pod pociąg, wskakując z niego do pociągu *bylejakiego?* jak zawsze spóźniony. No ale to wino, przez Wrocław raczej nie jechało. Ktoś pamięta rocznik?

Na stronie odbywały się całkiem zbizkowane rozmowy, ale niestety nie wiem o kim. Może o Kondracie? Byłoby na temat, z winem powiązane. Ponoć nie tylko czyta Deoblox, ale i rozmawia z winogronami, bo z winiarzami (vigneron Serge Batard w tym przypadku) i szachistami każdy głupi potrafi.

Trzymając się tej stylistyki: to wino powstało ze szczęśliwych winogron, landrynkowych nieco (fajne ciało), choć lekko jednak z czasem skaśniałych, po nie aż tak burzliwej, bo pewno przy kontrolowanej temperaturze fermentacji. To widać, słychać i czuć.

Napisałem to samo co wyżej, ale krótko: dużo kwasu, fajne ciało, po kwasie. Landrynki w nosie na początku, nos mineralny. Mało skaśniało, a może malo... halo? @Winarium

mkonwicki (2011-01-27) Ocena: 4
A mi nie smakowało. Pachniało początkowo parmezanem (lubię, ale nie w winie), albo może raczej brudnymi skarpetami, śmierdziało chemią, siarą, czymś jak pasta do podłogi. W smaku jakieś nieciekawe. Zupełnie mi nie podeszło niestety.
wino11035#25462

peyotl (2011-01-28)
Ee tam zaraz skarpety. Po prostu kwasek i tyle. Jak ktoś lubi... A peron faktycznie czwarty, ale to co jest teraz dworcem Katowice, to jakis labirynt Minotaura... Byłem tam i przeżyłem! A W Eurocity nieogrzewany, ciemny wagon i wina nie podają, tylko kawa/herba
wino11035#25465