star (2011-03-06) Ocena: 6 Antoine Arena wybrany został przez Bettane'a do panteonu gwiazd. Sławkowi,
który prezentował to wino podczas wieczoru korsarzy, też właśnie jego wina najbardziej obok Torracci sę podobają. Dziwne wino. Biodynamika bez certyfikatu. To czuć. Brama na Pradze. Choć to chyba już nieaktualne porównanie, nuworyszy tam pewno pełno. Można jedynie liczyć, że jakiś rasowy piesek się zapomni. Aromatycznie jak szampan bez gazu. Śmierdzi znaczy trochę. Takie przejrzałe/zjełczałe/drożdżowe lekko nuty się pojawiają. Posmaki konsystentne z wrażeniami zapachowymi. Żywsze jednak od białego Vermentinu od Torracci, odmiana wszak inna, tajemnicze Łagodne Białe. 20E w paryskiej Lavinii, na miejscu pewno o połowę taniej. Nos zatkać i pić! Z przyjemnością. Olfaretro posmak ciężej wyłączyć. Szóstkę dałem, ale czy słusznie? Po opisie bym tylko piątkę dał.
Rodzina Arenów zapisała się na arenie historii, walczyła przeciw Napoleonowi. Historia Korsyki dość burzliwa zresztą. Panowanie Pisy, Genui, Francji, niepodległości krótka chwila i znowu Francji. @Lavinia, Paris
rurale (2011-03-07) Tak trochę z przekory dopiszę tylko że mi bardziej podobała się jednak ta biała Toraccia. Skromniejsza, wycofana, łagodniejsza. Tu aromatycznie było bardzo bogato, na pewno pełniej. Tyle że im cieplej w kieliszku tym alkohol zaczynał coraz bardziej rozsadzać to wino. To jednak trochę mi przeszkadzało. wino11234#26618