Weikersheimer Tauberberg Kabinett Weingaertner Marlesheim Wurttemberg Niemcy Tauberschwarz Cena: 30 Alk: % Kolor: cz Nr 11369 www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami
Inne od Weingaertner Marleshei..:
star (2011-03-25) Ocena: 4 W Wurttembergii wina butelkuje nawet Loewenstein, ale czy to Heymann? Nawet jeśli to i tak to temu winu za bardzo nie pomogło. Endemiczność miała być jego atutem. Nie wiem czy TauberSchwarz to rzeczywiście nazwa winogron, brzmi jak czarne winogrona więc może? Jakie było? Endemiczne oczywiście;) A serio, to ma tak napisane w notkach: co wy pi... tu chyba padło jakieś przekleństwo;) Dalej już czytelnie: niedobre, endemiczne, Traube... jak cukierki, landrynki, słodka krew (komuś Milczenie Owiec się pewno przypomniało, widać, że Amarone, a nie Chianti, wersja książkowa znaczy;), krew, ohydny smak, słodkawe, okropne, ocena 4/5, piątka pewno dla wampirów i miłośników win czerwonych, półsłodkich. więcej niż 30zł bym za nie nie dał. I tak poznańska impreza ma się ku końcowi... ale już nadciąga kolejna, warszawska wiosna;) Już jutro urodziny, zapraszam na 19:30 do Enoteki Polskiej, mejlem się na sstar na gazeta.pl lepiej wcześniej dogadać.
deo (2011-03-25) Ocena: 4 To może ja skomentuję, bo jam to - nie chwaląc się - tą flaszkę przywlókł do kraju. Miała spełniać rolę edukacyjną. Chodzi z grubsza o to, że często podnosi się lokalność odmian winogron jako zaletę zrobionych z nich win. Tymczasem moja teza jest taka, że odmiany z grupy tzw międzynarodowych dlatego zdobyły popularność na świecie, że dają dobre wino, a lokalne - tylko czasem w specyficznych siedliskach (jak gamay i pinot noir w Burgundii :-) ). Większość odmian lokalnych uprawiana jest z przyzwyczajenia albo zaspokaja gusty miejscowych, którzy piją te wina od pokoleń, a do pokazania na szerszym forum nadaje się raczej słabo. Tak jest też z Tauberschwarz, starą odmianą uprawianą w dolinie rzeki Tauber (polecam miłośnikom wycieczek rowerowych; miłośnikom win również, bo Tauber wpada do Menu w okolicy Wurzburga). Miejscowi uważają to wino za świetne na lato i piją je w znacznych ilościach. Komuś przyzwyczajonemu do merlotów, syrahów czy innych sauvignonów cabernetów, takie wino pachnie i smakuje raczej słabo, co było widać i słychać :-) I to w dodatku była jedna z lepszych wersji tego tauberschwarza, więc sobie wyobraźcie, jak smakują te gorsze :-) A cena to chyba ze 6 euro. @Fahrradfahrer
wino11369#27364
star (2011-03-25) Ocena: 5 Brawo Deo! Bawiąc uczyć;) To był też test na wampiryzm, niektórym smakowało słodko krwią, innym zaś obrzydliwie, ja chyba do pierwszych bym się zaliczył i pewno ze smakiem w domu je wypił (w końcu lubię półsłodkie, choć nie każde), ale wtedy jednak kontekst zagrał na jego niekorzyść. Nawiasem mówiąc to lubicie czarne/krwiste? Ostatnio się dowiedziałem, że to z bułki robią, no ale nie samą bułką żyje człowiek, wrróć wampir chciałem powiedzieć;) To akurat nie było najlepsze, dużo słoniny i w ogóle. wino11369#27366
mikpaw (2011-03-25) Ocena: 5 A ja protestuję przeciwko takim ocenom. To wino było absolutnie na poziomie oceny pięć. Zwłaszcza, że sporo potworków z Biedronki i nie tylko ma takie oceny, a wcale nie były o klasę lepsze od tego wina. Wino nie było jakieś specjalne, ale dało się pić. Oczywiście w kontekście wcześniejszych pitych win, to odrzucało trochę. Ech te konteksty ;) Wino podawane "w ciemno". Tylko Deo prawidłowo odgadł odmianę ;) wino11369#27380