star (2011-04-12) Ocena: 8 Top of the top z ofery Breuera. Nafta. Mało kwasu, choć jest on przecież. Metal i mokre aluminium ktoś wspomniał, pewno córka hydraulika. Ciut goryczki. Młody, a już nafciany. Warsztat tkacki rzuciła mimochodem łódzka prząśniczka. Nafta i smar. Sądząc po zapachu mogło być słodsze, a nie było, choć może trochę cukru resztkowego się ostało. 2001 był super, ponoć. Cena u producenta ok. 160zł, no ale do Mielża wielu ma bliżej. U Mielża ten rocznik i dwa lata starszy do wzięcia. Drogo niestety. Ze stolicy Mazowsza oczywiście. Ci z Poznania szybciej do Berlina dojadą. Ocena 7 plus. @Mielżyński
star (2011-04-12) W 1001win piszą, że Georg Breuer (zm. 2004 w wieku 57 lat) bronił idei terroir i walczył o zaklasyfikowanie swoich najlepszych Rieslingów do win klasy Grand Cru z Rheingau. W Berg Schlossberg gleba składa się z łupków i kwarcu (kwarcytów?). Piszą, że wino przejawia bogactwo minerałów. Mmm, Winersch twierdzi, że jedynie związki organiczne roślina może wchłaniać z gleby. Cóż. Jedziemy dalej. Skupione (chyba skoncetrowane?) za młodu, z wiekiem rozkwita (zadziwiając) złożonością bukietu. Ponoć najlepszy był rocznik 2002 (a nie chwalony przez MM 2001). Michael Broadbent po trzech latach obwieścił: "To najlepszy niemiecki wytrawny Riesling jaki piłem... Aromat ma tak niezwykły, tak niebiański, a smak tak subtelny i trwały, że aż dziw bierze, jak udało się wyhodować takie winogrona i stworzyć takie wino." Marceli Szpak dziwi się światu. Książka taka była. Eugenia z Jasminum Kolskiego pewno spytałaby (tak jak pytała mnicha granego przez Gajosa): I co się dziwisz? wino11475#27953
star (2011-04-12) Na etykiecie Berg Schlossberg 2002 tak piszą: QUOD ERIT CORPUS. IN ME EST. LE CORPS DU FUTUR. EST EN MOI. Może ktoś przetłumaczy. Z łaciny lub francuskiego jeśli dobrze rozumiem? wino11475#27954
star (2011-04-12) Wg przewodnika Gault Millau 2010 zalicza się on do jednego z dziesięciu najlepszych (nie ma Mozeli eee...) wytrawnych, niemieckich Rieslingów. Tu o tym piszą. 2008 (dobry) i 2009 (ponoć lepszy) dostały po równe 94 punkty. wino11475#27956
futrzak (2011-04-12) Niby ciekawe, niby inne, takiego wcześniej nie próbowałem, ale nie dla mnie - zupełnie nie rozumiem tego wina (chyba jeszcze do niego nie dojrzałem). Dlatego bez oceny. wino11475#27967
mikpaw (2011-04-12) Ocena: 8 Dla mnie kapitalne wino. Najlepsze wino wieczoru. Świetnie odświeżyło, to prawda.:) Do tego mnogość aromatów. Miód, nafta, jakaś cytrynka (może lekko przesadzam ;)). Bardzo smaczne. Świetne. Prawie genialne, 7+/8-. Dzięki za możliwość spróbowania. wino11475#27972
star (2015-08-10) Rocznik 1996 tego wina winem roku wg Wojtka Bońskowskiego (pralinka)
Najlepsze wino białe – Breuer Riesling Schlossberg 1996, czyli ściga się wielu, ale i tak wygrywa Riesling. Łyk absolutu, skończone arcydzieło. Barwa rozbłyskającej energią cytrynowej żółci, półzestarzony bukiet z nutami dziadkowej piwnicy, pszczelego wosku, niekończący się posmak… Wkładajmy Rieslingi do piwnicy z nadzieją, że powtórzymy ten cud. Najlepsze wino czerwone – tu sprawa trudniejsza. Degustowane z beczki Giacomo Conterno Barolo 2011? Bruno Giacosa Barolo Le Rocche del Falletto 2009 (za, bagatela, 659 zł)? Romanée-Conti prezentowane marcu przez Tima Atkina? Nie, z tego roku zapamiętam najlepiej dwa wina. Prozę i poezję, symfonię Mahlera i piosenkę Nata King Cole’a. Wspaniałą, bezkresną prozą okazał się Foradori Granato 2009, salonowy Godzilla, prawosławna Wielkanoc ze śpiewami. Liryczną poezją, destylatem gwiazd, Vermeerem w płynie – Felton Road Bannockburn Pinot Noir 2012. Oba te wina są zresztą do kupienia w Polsce za kwoty, na które raz na jakiś czas można sobie pozwolić.
Sławek Chrzczonowicz jedzie nieco po blogach i dyskontach (pralinka)
wino11475#527043
star (2016-01-07) To jedno z dwunastu wspomnień roku Tomka Prange-Barczyńskiego (pralinka) który pisze o tym winie tak: Berg Schlossberg Riesling 2014, Rheingau, Georg Breuer
Umawiając się na spotkanie z Theresą Breuer w Rüdesheim zastrzegłem, że tym razem bardzo chciałbym zobaczyć winnice słynnej rodziny z Rheingau. Młoda winiarka chętnie się zgodziła – przynajmniej pies będzie miał spacer. (Pies był w tej historii ważny; przyjaźnił się ze mną w aucie, choć zająłem jego miejsce, a potem okazało się, że Theresa dostała go od swoich polskich pracowników, po tym, jak umarł pies poprzedni). Ruszyliśmy w górę pod linią przedpotopowego wyciągu wwożącego turystów z miasteczka nad Renem na otoczone parkiem krajobrazowym Niederwald wzgórze zwieńczone figurą Germanii symbolizującej zjednoczenie Niemiec (to z 1871 r.). Przemierzaliśmy słynne winnice: Bischofsberg, Rottland, Roseneck, Kaisersteinfels, wreszcie stromy Berg Schlossberg – symbol Rüdesheim i całego Rheingau. Pół godziny później miałem już Schlosberg w kieliszku – za młody, zamknięty, a przecież fascynujący, choć pachnący głównie chłodnym, mokrym kamieniem. Za to struktura… Ja w każdym razie będę wyczekiwał tej butelki, bo w sierpniu nie była jeszcze na sprzedaż. wino11475#527787
marwin (2016-01-08) @Star. To już są + i - ??? Kiedyś mi zwróciłeś uwagę, że nie ma. Choć oczywiście Ty tu rządzisz, to ja teraz też będę dawał "częściówki" A wina niestety nie piłem, ale nie będę zazdrościł, bo w tym czasie też nie miałem źle.
Noty jak będę miał czas. wino11475#527791
star (2016-01-10) Marwin, w komentarzach i butelkach połówki od zawsze, w ocenach niekoniecznie i tak już jest spory zamęt;-) wino11475#527796
peyotl (2016-01-11) Gdzie to piliście i dlaczego ja nie byłem zaproszony? PS. Najlepszego w 2016! wino11475#527797
star (2016-01-11) Peyotlu drogi planujemy cały cykl spotkań: Poznań, Wrocław, Warszawa, więc na pewno coś dla siebie znajdziesz, stay tuned! wino11475#527798
peyotl (2016-01-12) Trochę żartowałem, bo wiem że sie nie udzielam i w ogóle. Ale z przyjmnością zrobię co się da, żeby się spotkać tu czy tam. Najlepszego:-) wino11475#527799
star (2016-01-12) Tak też odpowiadam, półserio... choć spotkania serio jak najbardziej. wino11475#527803
peyotl (2016-01-14) Tylko - jesli można, to nie ma mnie 25.01 - 5.02 (ciepła wyspa na literę T...) wino11475#527807