Inne od A. Bonlouis:

temi (2011-07-04) Ocena: 5
Sierota po świeżo padłej Vinobilii. Kupowałem je z pół roku temu osobiście od własciciela interesu, Thierry'ego Lay. (Chyba na jakims czacie na SW kiedyś był, przedstawiony zresztą jako Francuz, choć sam o sobie mawia, że jest Baskiem.) W rozmowie ze mną snuł jakieś plany na przyszłość... A tu proszę: rogatka na Placu Unii Lubelskiej zamknięta na trzy spusty. "Hic transit gloria mundi". A wino? Młodziak. Trochę ostre, kwasowe, alkohol wyłazi a owoc ginie. O dziwo, dość długie w posmaku. Do posiłku ok. Jakie (wino)grona, nie wiem, bo nie napisali. Rozumiem że grenache być musi, syrah i mouvedre pewnie też. Co dalej - nie wiem. Ze względu na nazwę rzecz jasna kupiłem. Cena przybliżona ze wspomnień. @vinobilia

rurale (2011-07-05)
Jak Temi w ogóle było u tego Baska? Odnalazłeś się tam jakoś? Bo ja się tak wybierałem, wybierałem, aż w końcu się nie wybrałem. Chciałem tam kupić jakieś gamay, podobno niedobre (pewnie dlatego chciałem kupić:), a jednak nie dałem rady.
wino11920#31028

temi (2011-07-05)
Jak było w Vinobilia? Lokal w szpitalnej bieli, za to zupełnie bez szpitalnej ciszy. Znam kilka intymnych lokalików nawet na paryskiej La Defense (sic), ale tu się nie dało. Facet splajtował, bo nie zrozumiał, że przestrzeń miasta to nie geometria wykreślna. Tylko w tej drugiej jak coś jest 50m od Ciebie to jest bliżej niż to od czego dzieli Cię metrów 100. Ta samotna rogatka na Placu Unii jest obiektem kontemplacji z okien tramwajów i autobusów, które mkną obok, ale od najbliższego przystanku jest minimum 200m i dwa przejścia ze światłami, zatem nikt obok nie przechodzi pieszo. Taki no-man's-land. Wina chyba ze dwa piłem. Bez rewelacji. Aha, nie zdążyłem Bordosów spróbować, a była spora wyprzedaż. Szkoda.
wino11920#31049

rurale (2011-07-06)
Fakt. Nie znalazł wyróżnika, nie przebił się do świadomości, nie bardzo było wiadomo o co chodzi. Znalazłem dziś na mailu taki oto obrazek. Dokleję tu, bo to też o finansach.
wino11920#31067