mdcc (2011-07-13) Ocena: 7 Hipnotyzujące. Trudne w piciu. Jak za zimne, to zupełnie bez wyrazu, jak za ciepłe, wali alkoholem (trzeba pić z niskich kieliszków - po doświadczeniu z one4all'em mam pewność).
Ale coś w nim jest - pusty kieliszek mogę obracać jeszcze przez godzinę...
Czy to wspomnienie młodości (kalafonia, żywica, kasztany) czy freakowatość... nie wiem... ale jak już napisałem przy innym savagninnie, jestem na tak. Na duże tak nawet... ocena z chmur... może być +/- 2pkt. @Weinhalle
star (2011-07-13) Ocena: 7 Spodobało mi się. Inne niż Savagnin Gavaneta, mniej zrównoważone, ale bardziej cieliste i bardziej ekspansywne. Fajne. Pachnie bardziej jurajsko, więcej utlenienia, ale nie tyle ile u innego Tissota, a mianowicie Jacquesa. Tu odpowiada za winifikację Stefan;) Stephane, choć Andre i Mireille widnieją historycznie na etykiecie. wino11974#31332
mkonwicki (2011-07-13) Ocena: 7 Bardzo dobre. Świetne. Klej, słodkawe, cieliste, dość okrągłe, jak na ten typ dość łagodne. Mógłbym takie wina pić codziennie. wino11974#31359
star (2011-07-14) Ocena: 6 Stefan Tissot za swoje wina bardzo przez Bettane'a i Desseauve'a chwalony. Przypomnę jak to w Bziku leciało: Składnica harcerska, samoloty do sklejania, klej hamol (?). Octowe, utlenione. Kalafonia, drewno, żywica. Balsamiczne. Okrąglejsze od Ganevata, ale wychodzi na to, że technicznie inaczej produkowane, bo to pod florem (voille) dojrzewało sobie utleniając się pogodnie, a tamto chyba uzupełniane co i rusz (ouille), do szpunta i tak przez 10 prawie lat. Cieliste, eleganckie Vin Jaune to jest. Jak retsina trochę. Do fondue ponoć wyborne. Mniej siłowe i gwałtowne niż wino od Jacquesa Tissot, ale kończy się alkoholowo. Syrop z sosny komuś do głowy przyszedł, a ktoś inny zapytał czy klonowy zawsze taki rozwodniony jest, bo mu się z dzieciństwa zapamiętało, że gęsty być powinien. Może z czasem złagodnieje, póki co wszystko jest co trzeba: garbnik+ciało+kwas+alkohol. Posmaki jabłek, cierpkawe. Zakatrupia podobno pstrąga (ktoś zamówił właśnie), bo to wino z tych co jeńców nie bierze. Coś z curry może by podeszło? No i wątek azjatycki co do takowej kuchni: Viognier, Tokaji, cukier potrzebny trochę, a może aromatyczność odmiany wystarczy, Gruner, Gewuerztraminer, Pinot Gris wybornie. 14,5% alkoholu (jak w sherry) pali. Ocena 6-7. wino11974#31372