deo (2011-07-22) Ocena: 7 Zapach dojrzałych ciemnych owoców, likieru, czekolady. W ustach skoncentrowane, dużo masy, dojrzały owoc, balsamiczne. Dużo kwasu i dojrzałych tanin. Długie. Świetne wino i jedno, co mi w nim przeszkadza (chociaż inni będą zadowoleni) to fakt, że straciło całkiem tradycyjny charakter Ardanzy (blady kolor, wyraźne utlenienie, aromaty koperku) stając się dobrą, nowoczesną Rioją. 7 i pół. @101Win
marek (2014-01-07) Montebueną z Biedry powiadasz? ;-))
ta butelka 904ki nie miała najmniejszych szans zrobić się lepsza, pierwszy raz piłem wino które nie miało ekstraktu, to była sama woda z kwasem zabarwiano trochę na czerwono.
Piłem wina które były powiedzmy słabe bo źle się rozwinęły/dojrzały ale te wina miały jakąś materię, jakąś budowę, cokolwiek treści w sobie, tutaj nie było kompletnie nic. To był lura wyraźnie gorsza od prostego Bożole. Mam jeszcze jedną butelkę, jak ktoś chce to mogę sprzedać lub zamienić się na jakieś inne wino ;-)
wino12018#49375
denko (2014-01-09) @Marek - pozwolę sobie zapytać Cię, czy ta 904ka to może była w wersji bezalkoholowej? "Nota de cata" idealnie pasuje do Rieslinga Carl Jung alkoholfrei , na którym nacięli mnie na jakieś 6ojro;-)w przeliczeniu, verdammt! Czyli psychologia była (marketingu), głębi niet. Dla pocieszenia dodam, że w moim winie pożałowali też barwnika. Takie życie...
@Marwin - Sie ma! Jak tam nalewki (i tu nie pytam o adres;-)? I co nie tak z Montecillo GR (wstawiałeś notkę)?
Ja... ja... jakieś;-) 2 lata temu mocno przeżywałem, że w Carrefourze odjechała mi ona (fioletowa etykieta?) sprzed nosa w db cenie ~80zł. Więc Twoje narzekanie to miód na uszy...
Za to Montebuena w wersji niepodkręconej wybitnie tradycyjna jest:) koperek etc. Taka Rejadorada, sądząc z opisów np. gazetkowych, to z kolei alta expression moderna. Czyli spór ideolo na każdą kieszeń, piękne.
@all HNY? HNY!!! (2014) wino12018#49386
star (2014-01-09) Marku mogła być korkowa - wtedy jak woda! wino12018#49388
marek (2014-01-09) @sstar
ale że korek wciągnął w siebie cały ekstrakt i taninę? poważnie? wino12018#49389
star (2014-01-09) Poważnie - wrażenie jak woda. wino12018#49390
marwin (2014-01-09) @Denko. Nalewki uczynione, a jakże ! W tym roku tylko cztery smaki. Dwie to nowości, przy czym jedną zacząłem robić w październiku 2012 a zakończyłem w listopadzie 2013. Może kiedyś zmówimy się we Wrocławiu lub innym miejscu (preferuję Polskę), to coś chlapniemy ?
Oceny rzeczonej Gran reservy 2005 nie umieszczałem, bo ja w tej materii leniwy dość jestem i się nie znam, to co będę ludziom w głowach mieszał. Wolę pić. A co było w niej nie tak ? - raczej powiedziałbym, że to było po prostu pijalne wino jak cała masa innych i tańszych. To pierwsza wersja. Druga jest opcjonalna, że wino mogło nie mieć swojego czasu, bo odniosłem również wrażenie, że ta Rioja była jakby schowana. Może jednak w tym schowku nic nie było ? Kwas był, wiśnia była, nuta skóry i tytoniu, garbnik w pył rozbity, koncentracja słaba i osiem lat za nim. Niby nic wielkiego, bo dobra Rioja długie życie posiada, ale..., ale jednak nota jakaś wyszła. Star już zaciera ręce.
Zobaczę co mi opowie rocznik 1998, na który jestem umówiony na początku marca. wino12018#49391
star (2014-01-09) Jasne, przecież notki i fotki, to sól ziemi, tej ziemi;-) wino12018#49394
denko (2014-01-10) @Marwin: Brzmi to tajemniczo. Tylko 4 smaki? Hyńczyki np. są o 1 (słownie: jeden) smak lepsze. Twoje Grand Cru 2012/13 może być ciekawe. Spotkanie w tym roku? To raczej Breslau/Psie Pole:-) będzie (może odnajdę tam pewną panią, w ramach rewanżu na jej siostrze!), trzymam za słowo, ale raczej jakoś na wiosnę kalendarzową. Chyba że pod Thorunium, ale to latem. Poza tym oko i ucho na pulsie.
Co do starej riochy (naczytałem się o egzemplarzach z lat dwudziestych/ trzydziestych, jak to teraz pięknie smakują nie beczką), to letko zazdroszczę tym gościom, co przy niej przeżywali tzw. epifanię. Dużo zależy zapewne od klasy producenta i warunków przechowywania. Genderowo;-)-tradycyjnego Y-gaya np. nie piłem dotychczas, a tradycyjnie patriarchalny (wszystko to: z nazwy) z niższej półki Paternina GR/Rey de los Andes 1994/1999 jakoś mnie nie porwał. Mniej lub więcej owocu - malinaxwiśnia - taniny rozpuszczone(a nawet rozpuszczalskie), kwasu dość. Ale wszystko to "zanurzone w zupie" (copyright by WB) eterycznej, typu kamfora/kalafonia/pokost. Co ją do innych starych win upodabnia, np. starego Pommarda 2000 z Carrefoura, opisanego na sstarwines.pl. Gdzie te smaki/aromaty skruszałej dziczyzny&trufli, nie wiem.
Mam nadzieję, że Cię nie zniechęciłem do degustacji Montecillo GR 1998.
Miłych wrażeń i trzym się!
wino12018#49397
marwin (2014-01-11) @Denko. Oko i ucho na pulsie. Thoruń póki co odpada, bo rzadko tan jeżdżę. Psie Polę - proszę bardzoooooooooooooo, tylko z tydzień, dwa wcześniej proszę o info. wino12018#49403
ok (2014-01-11) wino12018#49413
hau!hau! (2014-01-11) wino12018#49414
star (2014-01-11) Dałeś głos i to działa;-) wino12018#49417
denko (2014-01-11) No eksztra! Ale czy Marwin o tym wie?... wino12018#49419
marek (2014-10-21) Tak czytam notkę deo i napisze od siebie że moja butelka to było przeciwieństwo: bardzo jasny , przeźroczysty kolor ( jak hipotetyczne tempranillo za 9,99 z Biedry), w smaku wysoka kwasowosć, brak masy, słaby ekstrakt i ogóle wrażenie lekkości różowego wina. Tanina zupełnie rozpuszczona ale czuć jest jakąś strukturę w przeciwieństwie do GR 904 2001, która była zwykłą wodą.
Chyba nigdy jeszcze nie piłem wina bardziej dojrzałego i gotowego, które szczyt możliwosci ma juz za sobą i nie widzę możliwosci aby było lepsze, no chyba że ktoś woli pić wodę zamiast wina. Faktura gładziutka i ogóle wrażenie stopienia wszystkiego w jedną całość, na fali sentymentu daję 91 pkt bo i tak jest nieporównywalnie lepsze od GR 904 2001 wino12018#51216