mkonwicki (2011-11-01) Ocena: 5 Dość lekkie, owocowe, alko ciut wyłazi. Nie wali cienizną, co w tej kategorii jest chyba ważne. Daje się pić. 5-- @Biedronka
star (2011-11-03) Łza się w oku kręci... od kiedy Schet rozpierniczył wrocławski basket, życie już nie jest takie samo... ale do rzeczy... jak pisał Deo o Energt Drinkach (SW-sowy klasyk, z tego by można książkę napisać;-) wino9017#15454 Napój żegna się słonawym akcentem (to pewnie łzy :-) wino12577#35477
pawlik (2011-11-30) Ocena: 8 Kurdę, może ja się nie znam wcale na winach, bo w życiu spróbowałem ok 30 rodzajów w cenie od 10-25zł ale to wino to jedno z najlepszych jakie piłem. Może rzeczywiście nigdy nie zasmakowałem dobrego wina wg. smakoszy, ale moją opinię podzielają osoby, które pijają włoskie wina, przywożone regularnie z Włoch przez jednego z członków rodziny. Kiedyś poznałem faceta, który 12 lat pracował jako degustator win. Powiedział mi ciekawe zdanie: nikomu nie można narzucić, które wino jest dobre a które nie, to kwestia gustu, potrzeby.. Powiedział też, że nie traktował swojej pracy poważnie gdyż nie raz wino 10-ciokrotnie tańsze wygrywało z tymi droższymi..
Dlatego trudno mi zgodzić się z kimkolwiek z was odnośnie tego wina - mi smakowało. @Prezent
wino12577#36511
gp (2011-11-30) @"12 lat pracował jako degustator win."
I LOLed, then died. wino12577#36512
star (2011-11-30) Zapraszamy Cię Pawliku do przedtsawienia się wątku: http://www.sstarwines.pl/Moje_pierwsze_wino Każdy ma swój gust, ale czasem statystycznie się co do czegoś zgadzamy;-) Dla większość Polaków Carlo Rossi to jest pyszne winko, nawet wiem, czemu - ani kwaśne, ani gorzkie, soczkowe takie i lekkie dość, czasem takie drobno mielone garbniki się pojawiają, leciutko goryczkowe tylko, nikomu nie wadzą, a jednak większośći osób, które wypiły trochę, takie wina przestają smakować. Napisz może Pawlik jakie masz punkty odniesienia - co Ci smakuje, oprócz tego wina, co uważasz za słabe, z tych które próbowałeś. Będziemy znali Twój gust, o którym nikt przecież nie będzie dyskutował;-) wino12577#36513
peyotl (2011-12-01) Tak se myślę bezczelnie, że Owad dorobił sie juz specjalnego pracownika, który dyzuruje w necie i reaguje - całkiem udatnie podrabiając styl "zwykłego" blogera - na takie notki jak ta powyżej o PeTinto. No ale ja lubie teorie spiskowe... PS. Wino jest beznadziejne, bez uzasadnienia, bo jest czwartek. wino12577#36516
gp (2011-12-01) Ono jest identyczne jak Palha Canas czerwone! Znaczy: "do zlewu marsz". ...no może bigosu nie zepsuje jednak? wino12577#36517
peyotl (2011-12-02) Okazuje się, że Palha Canas to znaczy "źdżbła słomy" (ang. straw reeds), więc faktycznie takie fiu-bździu (z przewagą bździu). Tym niemniej, Palha była dla mnie całkiowicie pijalnym, codziennym winem, jak wszystkie od Casa Santos L., zrobiłem jej kilka butelek i o dziwo nie zmieniały sie po biedronkowemu na gorsze. Natomiast PeTinto jest półwytrawne (czy półsłodkie?) i w ogóle nie ma porównania. Wprawdzie nie znam się na winie, ale i tak mam swoje zdanie, drogi panie. Teraz w Biedrze zbieranina jakaś, więc na razie mamy trochę spokoju. Ogłaszam zakłady: jaka będzie następna seria owadzia? Ja obstawiam nowyświat. wino12577#36559
denko (2011-12-02) Obstawiam:
1.Nareszcie! "Z polskich winnic", taki (małoportugalski) przełom*... Kategoria cenowa od 51zł, subskrypcja ew. aukcje , 2-3 kartony na województwo. Sceny dantejskie, interpelacje, konferencja w Berlinie, poklask, wesołość, gwizdy i wyzwiska na blogach.
2. że Biedronka została nadwornym dostawcą (appointed by..., czy jakoś tak)ślachetnego napitku, zwanego przez niektórych zbieraniną, także u (...His Majesty) p. Tomasza Dwojga Imion. Albo przynajmniej powinna. Po prostu target precyzyjnie trafiony w (g)usta, jak wynikałoby ze "Słowa na zakupy" w najnowszej broszurce. Motto wywiadu "Z ust mi to wyjąłeś, Owadzie!"
3. "żdźbło" ;) ew. coś krakowskim targiem (my tego tu zwyczajni bo "Kraków Toruniem Południa") Tegoż w oku (Palha Canas) nie widzicie, za to w Pe Tinto słoma z butów? Pyt. retor., bom nie pił obu.
*P.S. Kryzys europejski w pełnej krasie, ceny Chianti rzekomo już lecą na łeb, wkrótce na szyję - Chińczyki, żyjecie? - a u nas Zielona Wsypa, psiakrew, w Biedrze tzw. Chablis et consortes ani drgnie, a taka Prasa lekko już Velha (bynajmniej nie makulatura, choć 2007) znowu 20peelenów. Zgroza. Niechybnie jakaś szycha z zarządu Owada dołączyła do "followers" pewnego szlachetnego w swych intencjach bloga. Oburzeni, łączmy się! Kto za, Haende hoch!, znaczy łapka w górę.
Wczoraj środa, tak więc rozpisałem się deczko, przepraszam wszystkich, oprócz niejakiego C. A alkomat dalej "0.0", ani drgnie sukinsyn.
wino12577#36560
star (2011-12-02) Rzeczywiście przygotowanie kategorii cenowej do 51zł otworzyłoby drogę z polskich winnic na polskie stoły niekoniecznie przez Bierdronkę, ale może nawet Grand Prix Magazynu Wino, niestety w GP nikt nie zaproponował żadnego polskiego wina, choćby jako jokera:-( wino12577#36561
star (2011-12-02) A co do Praca Velha, to nie tylko Ty Peyotlu uznałeś je za pijalne - http://www.sstarwines.pl/wino6071 Mi też w sumie momentami się podobało, momentami nie, choć raczej tak. Można by to przypisać nierównemu butelkowaniu, gdyby nie dotyczyło to tej samej butelki;-) wino12577#36562
gp (2011-12-02) Praça Velha faktycznie odstaje od średniej biedrowej na plus, podobnie jak Loios. Pisałem tu: wino12318#33817 już kiedyś. ;-) wino12577#36564
star (2012-03-23) Kolejny rocznik - 2011 i znowu jest nieźle, wg Maćka Gontarza z WI: Propozycja dla początkujących. To przykład jednego z tych win, które łatwo się pije tak po prostu. Delikatne, niemal bez garbników, a także bez większej kwasowości, owocowe. Mogłoby być tańsze, ale pewnie niedługo będzie na przecenie, więc obserwujcie Biedronkę. (14,99 zł) PS. Polecam Wam spróbowanie prawdziwych win od tego producenta – Esporão. Post sciptum dotyczące prawdziwych win zaintrygowało nie tylko mnie, ale i komentatora WI Grzegorza. Odpowiedzią Maćka jest to, że jest fanem Tourigi Nacional. Pewno to nawiązanie do komentarza Cerretalto. Nawiasem mówiąc to Pe Tino pewno z różnych odmian robią? O Touridze Nacional Jancis Robinson pisze, że pachnie fajerwerkami, nieźle co? Mało tych in próbowałem. Wiem, że Crasto najbardziej ceni się za jednoodmianową Tourigę Nacional właśnie. Narodowa sprawa. wino12577#39543
gp (2012-03-23) Gontarz przy tym winie zasugerował że ma coś wspólnego z Tourigą Nacional? Jeśli tak, to jest to dość niesamowite że tak bezczelnie wprowadza w błąd czytelników (ktoś podobno to czyta). On firmuje "portal" który jest jakoby o winie i on występuje tam jako jeden z "autorytetów". Sorry że nie sięgam do źródła i sam nie przeczytam co on tam wypisuje, ale gość osiągnął absolutne, niedoścignione wyżyny nudziarstwa. Zanim nie przeczytałem jego tekstów, wydawało mi się że niemożliwe jest przy pomocy słowa pisanego uśpić człowieka na stojąco (niby teraz siedzę, ale przecież też można spaść niefortunnie z krzesła i się poobijać). Słynny żart Pytonów jawi mi się obecnie przerażająco realny: "Gontarz: Tekst tak nudny że może zabić".
wino12577#39544
sstar (2012-03-23) Żeby nie było niedomówień to zacytuję dla nieklikających Maćka Gontarza odpowiedź: Osobiście jestem wielkim fanem Touriga Nacional (http://www.esporao.com/EN/Herd..., ale to dosyć droga impreza ok. 90 zł. Mimo wszystko warto. Były kiedyś flaszki (też w Biedronce) Monte Velho, cena podobna, ale jak dla mnie poziom o oczko wyżej. Nie wiem jak się ma ta odpowiedź do Pe Tinto, może w ogóle się nie ma. Może to tylko przykład "prawdziwego wina", w odróżnieniu od Pe Tinto. To już moje dywagacje. Touriga bywa rzadko butelkowana solo, więc ciężko ją upolować, szczególnie u nas. Esporao ma w ofercie Atlantika. wino12577#39545