Bernkasteller Kurfursterlay Spatlese Selbach-Oster 2009 Mosel QmP Niemcy Riesling Cena: 35 Alk: 9,50% Kolor: b Nr 12941 www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami
Inne od Selbach-Oster:
reuptake (2012-01-07) Ocena: 5 Selbach, ale czy Oster?
Wina Selbach-Oster to jedyne na widok (cen) których zaświeciły mi się oczy, kiedy przeglądałem promo w 101win.pl na święta (może poza muscadetami od Landrona). 29 zł za Rieslinga od jednego z lepszych producentów? 35 zł za Spatlese?
Potem, kiedy rozpakowałem karton, zdziwiłem się po raz drugi: one nie wyglądają jak wina od Selbacha-Ostera. Inne etykiety, z samym Selbach. Zacząłem googlować i wyszło mi że nigdzie takich win, z takimi etykietami nie ma (jakieś niebieskołupkowe tylko się przewija, ale wszystkie pozostałe mają tradycyjne etykiety). Nie wiem więc, co to za wino. Grunt, że pije się bardzo przyjemnie. To jeden z tych bardziej "filigranowych" rieslingów, od jakich trochę się odzwyczaiłem. Podobny do niektórych win dr Loosena. Lekkie, fajnie zbalansowane. Nie ma wielkiej głębi, pokładów minerałów etc, ale świetnie się pije. Słodkawe, niesłodkie, nie rozpoznałbym chyba, że to spatlese. Warte ceny, a nawet chyba więcej. @101win
star (2012-01-07) Na ciekawy tekst napotkałem (duży pdf na SkurnikWines, ale warto) a propos Selbacha na str. 8-9:
Now what about that whole “reallocation of product to market demands” business? Again, it sounds fair enough. Let’s say Selbach suddenly got boffo reviews in Belgium, and they immediately run out of wine. And let’s say I have some excess inventory. Of course it makes sense to “reallocate” that inventory. And here’s how it should happen: I contact Selbach offering him some of my wine if he needs it for Belgium. Would he like to contact his Belgian importer, or would it save him the trouble if I did so directly? Here’s how it should not happen. I broadcast emails to every retailer in Belgium offering them the wine, bypassing the importer my partner wants to work with and ignoring any wishes he has about how his wine gets sold. Some friend I am! “It’s a BRAVE NEW WORLD, BAY-BEE; eat my dust!” Out of one side of my mouth I’m pontificating about the “free market” and touting my credentials as “consumer-champion” and out of the other side I’m just a hyena scavenging for business because I smelled carrion somewhere, blithely disregarding any norms of courtesy toward a grower whose loyalty I asked for! Ciekawe, bo o meandrach pracy importerskiej, o czym rzadko kto pisze:-) A dodatkowo: THE WINE OF THE VINTAGE 2009 IS: Selbach-Oster Riesling Schmitt. I jeszcze: THE ABSOLUTE TOP VALUES:
Selbach Saar Riesling!! (in a class by itself). Więcej polecanych (sprzedawanych!) win na stronie numer 18. wino12941#37431
star (2012-01-07) Jeszcze jedna myśl z tego artykułu (polecam lekturę całego): A good thing I’ve started to see is a retreat from excessive sweetness in the “sweet” wines. It got to be rather a farce. I still have a grower who showed me three Späts with 90 grams of RS, which is just sad. Mind you, the muscle of ’09 permits a drier profile in general, though oddly I found many of the ‘08s worked better as truly dry wines. Still, it’s good to see so many growers discover what Johannes Selbach has always known; you can make wines that folks can use or you can make wines to preen for journalists, but it’s rare to do both things. Ostatnia myśl dość często pojawiała się na SW. wino12941#37432
star (2012-01-07) Chyba się nie odczepię;-) Najpierw: Giant German rabbits love Riesling. Seriously. Potem: The whole “petrol” matter stirs some controversy. Some growers accept the adjective sanguinely, but oth- ers detest it. All I can say is I wish I knew where some guys go to tank up, ‘cause I’ve never smelled refined oil products that smelled like Riesling. But, I know what y’all mean by it, and I want to correct a misconception. That “petrol” flavor is not a signal of maturity, but rather of adolescence. It will vanish when the wine is truly mature. By which time we’ll all be driving electrical cars anyway. Nie wiem czy autor nie myli zapachu siarki z naftą. Siarka od młodu (ale jak długo?), a jednak nafta z czasem się dopiero pojawia, być może łącząc się z zapachem siarki, jeśli ta nie znikła. Potem przytacza opinię Toma Stevensona: The so-called petrol aroma is a well-known varietal characteristic of a classic . . . Riesling wine of some matu- rity. The active chemical compound has been identified as trimethyldihydronaphthalene, or TDN for short. TDN develops during the bottle aging process through the degradation of beta-carotine, an antioxidant that is itself derived from lutein, another antioxidant. The ratio of beta carotine to lutein is higher in Riesling than in any other white grape variety. Studies show that the lower the pH of a wine, the higher its potential for developing TDN. The longer it takes for the petrol aromas to emerge, the more finesse they have. Interestingly, cork absorbs 40 percent of TDN, thus screwcaps preserve more petrol aromas. Str. 20 ww artykułu w pdf-ie. wino12941#37434
reuptake (2012-01-07) O, ten też ma sporo win z "nowymi" nalepkami. Zaraz się wczytam, może tajemnica się wyjaśni. wino12941#37436
reuptake (2012-01-07) "NOT-TO-BE-MISSED!
Note: This is not an estate-bottled Selbach-Oster wine, but rather a few casks they bought from a VDP estate on the Saar whom we’re not allowed to identify"
No ale to nie akurat nie jest z Saar. wino12941#37438