Inne od E. Pira e Figli Chiara..:

cerretalto (2012-02-06) Ocena: 7
Chiara oprowadziła mnie w maju 2006 po posiadłości Giacomo Borgogno, należącego wtedy jeszcze do jej brata (dłuższa sprawa), poczęstowała Barolo 1967, osobiście zapakowała parę kartonów a potem oprowadziła mnie jeszcze po swojej posiadłości czyli E. Pira & Figli. To była sobota więc dlatego mogła mi poświęcić tyle czasu, ale cały czas było widać jej niesamowitą pasję i pracowitość. Rozmowy prowadzone wtedy są aktualne do dziś, a dotyczyły między innymi podejścia młodzieży do pracy (asystentka właśnie odeszła) i producentów z regionu. Dużo się nauczyłem i to nie tylko w kwestii win i kiedyś to chyba rozwinę.

To jej flagowe wino z 1998 kiedyś mną bardzo pozytywnie targnęło, ale dopiero następnego dnia. Dziś też jeszcze niedojrzałe. Od razu słodko i owocowo pachnący korek, potem się to potwierdza w winie, dużo materii, dobrze zrównoważone. Sfokusowane :), ale pewna nuta niepokojąca choć nie związana ze starością. 4.4+/5. Zobaczymy jutro :)

cerretalto (2012-02-06)
Chiara u siebie. Oczywiście to o co się opiera to tylko nieczynny symbol :)
wino13066#38047

star (2012-02-06)
Można dopisać te 77E, ot tak w celu orientacyjnym, ok. 300zł? Chiara i Francesco w jednym spali domu? http://www.sstarwines.pl/wino10726
wino13066#38048

cerretalto (2012-02-06)
W celu orientacyjnym to było jakieś 35 euro. To za 77 wtedy to było Borgogno Riserva 1961. Nie znam tych koligacji, ale jeśli Francesco to ten co ma sklepik w centrum naprzeciwko pewnego sklepiku z dobrym wyborem i niezłymi cenami (wtedy), w którym go obsmarowują jak się tylko dowiedzą, że go odwiedziłeś, to nie polecam zakupów u niego :)
wino13066#38052

star (2012-02-06)
Dopisuję więc cenę, orientacyjne 160zł, choć to stare czasy, teraz pewno drożej.
wino13066#38053

mdcc (2012-02-07) Ocena: 8
Odjazdowe! Niektórzy się zakochali... ja tylko jestem zachwycony...
wino13066#38073

star (2012-02-07)
W Chiarz Boschis? Kilka pralinek do Boschis w komentarzach.
wino13066#38074

rurale (2012-02-07) Ocena: 7
U mnie bez miłości, choć bez wątpienia najbardziej widowiskowe wino wieczoru. Początkowo długo przeszkadzała mi ta kleista duchota, ale ktoś wreszcie okno otworzył, wino przewietrzył, intensywność zapachów zelżała... Siedem jak byk. Poza tym wina od Cortese czy Produttori zmieniały się, może nie dramatycznie, ale jednak. Tam było sporo znaków zapytania. Tu biła pewność siebie, niezmienność i czystość aromatów. Zakochanym zupełnie się nie dziwię:)
wino13066#38081

cerretalto (2012-02-08) Ocena: 8
Następnego dnia najpierw słabsza i zanieczyszczona ale po godzinie zaczęła błyszczeć, także tą czystą stabilnością wyostrzenia jak po swojemu rozumiem Rurale :). Trochę więcej likworów w tej słodyczy, dla niektórych to coś co przypomina czekoladowe baryłki z wisienką z dawnych lat po opróżnieniu alkoholu :). Można się zakochać :), na chłodno to zaledwie 4.6/5 :).
wino13066#38097

cerretalto (2012-02-08)
A i prośba do Nadleśniczego by dla przyszłych win uprzejmie zmienił w opisie Pire na Pira zgodnie z tekstem, który czasem bywa nadrzędny :)
wino13066#38098

star (2012-02-08)
Pire to chyba gorszy, a ja rozumiem, że nikt nie chce być gorszy, więc poprawiam na Pira. Stronę mają nawet, przyjazną i zapraszającą obrazkiem.
wino13066#38099

cerretalto (2012-02-09)
Polecam felieton Marka. Trudno mi się z czymś nie zgodzić, zwłaszcza że w Ulissesie dotarłem do strony 2 a moja polonistka do 19, ale próbowała wiele razy :). Nie warto sobie wmawiać, że coś jest fajne czy niefajne bo tak inni uważają lub cena czy sława jest jakaś wielka. Jakieś w miarę obiektywne kryteria oceny win co prawda są, choć moim zdaniem są bardzo zależne od doświadczenia, ale ogólnie liczy się radocha lub mówiąc językiem bardziej eleganckim plaisir czy jakieś nieudokumentowane stany zakochania :)
wino13066#38129

star (2012-02-09)
Fajny tekst. Niektórzy posuwają ten system oceny do ekstremum, także co do ocen. Winerschowi zabiera to kilka sekund, a Marek Bieńczyk opowiadał kiedyś o paryskim kawiście, któremu też kilka sekund zabierało zadecydowanie: Shit!
wino13066#38131

marek (2012-02-10)
Ja zaczynałem czytać Ulissesa chyba z 5 razy i nie przeczytałbym do końca książki gdybym nie zaczął za szóstym razem jej czytać równolegle z wykładem Vladimira Nabokova na temat Ulissesa, w którym analizuje rozdział po rozdziale tej książki. Pomaga to w przyswojeniu i zrozumieniu książki na tyle że przeczytałem jednak do końca ;-) Chyba jako jedyna znana mi osoba ;-)
A co do przyjemnych wina na co dzień to dla mnie takim sztandarowym winem jest La Tour Carnet 2001, szczerze mówić mam gdzieś co niektórzy uważają o tym winie.
Dla mnie to wino jest wzorcowe.
wino13066#38172

cerretalto (2012-02-12)
No nie każdemu jest dane takie przeczytanie :). Pocieszam się, że to może wpływ Nabokova, ja czytałem tylko opowieści Macieja Słomczyńskiego na temat tego co odkopał w antykwariatach gdzieś na wyspach. A czym zarabiał na te swoje badania, to pewnie dobrze wiesz :).

Marek, skoro butelka w stanie idealnym, to nawet podejrzewając pewną brettopodobność, to za to Twoje Barbaresco 98 od Prunotto, chętnie oddam świeżo odkopany ostatni La Tour Carnet 2001 plus coś jeszcze, może nawet z Bordeaux :).
wino13066#38210