star (2012-04-27) Ocena: 6 To klamra spinająca w całość Ruralowe peregrynacje po krainie Nosiolą płynącej. Wino z amfory. Czuć terakotą jakby chińska armia przeszła obok. Najpierw senne nieco, szczególnie po pobudzającym Pinot Grigio od Wesołego, ale rozwijało się z każdą chwilą w kieliszku. Myślałem wtedy przyznaję, w trudnych początkach o ocenie 5. Już chwilę później wiedziałem, że się myliłem i to okrutnie. Sześć przynajmniej, a jak kończyłem to i siedem bym dał punktów w skali SW. Zgadywałem, że beczkowe;-) A tu Panie amfora! Kwasowość niższa niż w naszych, polskich winach. Redukcja w aromacie. Taka średnio palona glina;-) A może guma? Nie... raczej klej. Szorstkość. Mineralne, choć nie musuje, słone i goryczkowe. Ale smaczne. Dziwne, bo mało kwasu. Mimo to coraz lepsze z każdym łykiem. Rurale je przywlółk i wspominał, że robią oprócz tradycyjnego Granato także dwa czerwone cru w amforach. Jak się nazywają? Oprócz tego jakiś biały kupaż. Nazw nie pamiętam:-( PS. Pewno się na tym winie nie poznałem, choć jak już pisałem, to wino rozwija się w kieliszku i staje coraz smaczniejsze:-) Rurale kupił je w górach, u nas wina Foradori ma Mielżu. @Mielżyński
rurale (2012-04-27) Tak, fajne. Rzadko kupuję dobre butelki, ale ta bardzo mi się podobała. Przede wszystkim delikatnie, matowo. Na etykiecie granat:). U Elży na miejscu kosztuje trochę mniej - 20 euro (u Mielża już prawie 140 zł). Drugie białe, to nie kupaż tylko krzyżówka manzoni bianco (ries i biały pinot). Reszta to odmienianie przez przypadki teroldego - podstawowe, dwa cru (jedno z nich piłeś paląc jednocześnie G. na stosie:) i Granato. wino13453#40550
star (2012-04-27) Ano Morei co Ca nie ma w nazwie jak to od Faya (wyśmienite! tu się z MM zgodziliśmy, że to najlepsze Cru z Valtelliny, pośród win Faya). Piliśmy i owszem, było... ogniście;-) Wino też pełne ognia, werwy;-) wino13453#40552
star (2012-04-27) Ocena: 7 Rurale w ogóle ma szczęśliwą rękę do rasowych flaszek, które wynajduje w różnych miejscach świata, żadna biedronka go nie skusi;-) Ta też wpisuje się w tą regułę. Wino żywe, ewoluujące, bez krzyków i feerii barw, ale spokojną pracą w drugim szeregu zaznaczające swoją obecność... to już chyba o pracy winiarza, w tym wypadku Elisabetty Foradori, winiarki? Chyba takiego słowa w języku polskim nie ma. Na deser odrobina poezji, z kontry.
The agrarian culture that respects the soil and its fertility generates a plant and a fruit which reflects the harmony between man and nature.
Rainer Zierock.
Jak zapewnia producent co do słów Zierocka: This is the principle that inspires us in our work every day.
Może ktoś przepisze po włosku, prawy przycisk myszki i pokaż obrazek powiększy literki. wino13453#40554