Piesporter Michelsberg Fritz Zimmer 2010 Mosel Qw Niemcy Riesling Cena: 34 Alk: 9,00% Kolor: b Nr 13510 www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami
Inne od Fritz Zimmer:
mikpaw (2012-05-10) Ocena: 5 Ani to chyba ten Fritz, ani ten Zimmer. Muzyka raczej nie gra, a i w szachy coś słabo idzie. Ale dziś oficjalne otwarcie meczu o mistrzostwo świata. Będzie się działo. Na pewno będą "przecieki" ;) Żeby nie było zbyt minorowo, to jest pozytyw. Wreszcie pojawiły się szparagi w rozsądnych cenach! Sezon (za krótki!!) szparagowy oficjalnie rozpoczęty. Wino do szparagów średnio pasowało, lepiej już drugiego dnia ze schabowym. Lekkie kwaskowe, z odrobiną słodyczy. Nic wielkiego: jabłko i cytrynka. ;) Ocena może być zaniżona, bo niedawno piłem Spatlese od P.J. Kuhna i różnica klas była "porażająca". 5+ @dobrewina.pl
mikpaw (2012-05-14) To chyba tegoroczny wątek szparagowy, więc dopiszę co nieco o Wrocławiu. W restauracji "Pod gryfami" sezonowe menu wiosenne. Ze szparagów dostępne krem i szparagi z łososiem. Próbowałem tylko krem - bardzo smaczny. Od łososia wolałem polędwiczki. Z win na kieliszki do szparagów nic nie ma, a szkoda. Przecież do takiego "sezonowego" menu, można dorzuciś choćby jakiś SB z NZ na kieliszki. Z białych tylko Chardonnay Lindemans Bin65. Niestety za ciepłe i dużym odczuciem drewna lub wiórów. No, ale ta koncentracja do sosu z polędwiczkami pasowała ;) wino13510#40979
star (2012-05-14) Można połączyć, może być też krem szparagowy z łososiem:-) I odrobiną śmietanki. Brokułowy smaczny, to czemu by nie szparagowy. A w Pol(s)ce jakiś truflowy jedliśmy, pieprzny nieco na dodatek, jakby za mocno przyprawiony. Z drugiej strony zbyt rzadki i wodnisty, więc na pewno finezyjny był;-) Czy te oka mogą kłamać? @Polka
wino13510#40980
TKM (2012-05-14) Siurli - CW, PWW, Sommelier i Salute. Na kieliszki, nieco drożej, także można zamówić Soave od Canoso, Rieslinga Dry z Pfalzu od Kendermanns, Valpolicella Le Mariete od Trabucchi i Cotes do Rhone Belleruche od Chaputier. No i Prosecco od Ruggeri, Mumm Cordon Rouge i Sauternes. Ciekawe, kto zna importerów Canoso i Trabucchi? :)
Przywary, którymi obdarzono Waldka sugerują jego smak zgoła odmienny od tego, który znam. Wada może? Jakieś pomysły? wino13510#40981
star (2012-05-14) Fakt. Na kieliszki można inne zamówić, zorientowałem się poniewczasie;-) Ale to winem domu lokal stoi. Wspomniany krem, prosto z karty. Białe lepsze, choć z kremem nie próbowałem. Czerwone przy tak przyprawionym kremie i swojej wątłości/elkkości pewno by uszło też jakoś, ale nie polecam. Wad nie miało, oprócz jakiejś redukcji/bretta i śladów maceracji węglowej dającej wrażenie sztuczności i "taniości". Linkowałem już notkę (poniżej/powyżej) i tam proponuję przenieść dyskusję na temat tego wina. A tu o szparagach warto rozmawiać;-) @Polka
wino13510#40983
TKM (2012-05-14) Brett zaleta nie jest. Jutro sprawdzę wina na miejscu zbrodni.
A szparagi lubię. Bardzo! Tez je sprawdzę. :D
wino13510#40985
star (2012-05-14) Może próbowałeś poprzedni rocznik? A może zdekantowaną/odgazowaną butelkę, ja chyba piłem straight on the rocks;-) A co do szparagów, bo ciągle o nich mowa przecież, to z listy próbowaliśmy cztery pierwsze pozycję. Na steka z łososia się nie zdecydowaliśmy, choć łowiony byłby przecież prosto z Łodzi. Ostatnia pozycja, czyli snopek pasowałby z pewnością do rustykalnego charakteru tego Waldka, bo to prosty chłop przecież;-) wino13510#40987
peyotl (2012-05-14) Ja tam bym poeksperymentował, ale Pani P., kuchenna czarodziejka (nie mylić z czarownicą), jest ortodoksyjną wyznawczynią nie dodawania do szparagów niczego poza masełkiem. Z wody, jak je panbóg stworzył. Bo inaczej, to jest, uważa ona, psucie szparagów i zagłuszanie ich delikatnego smaku. wino13510#40995
star (2012-05-15) Coś w tym jest. Bo przypadek tego kremu z Polki (źle zabrzmiało) pokazał, że zagęszczaczem mogłoby być cokolwiek. wino13510#41025
star (2012-05-22) Mielżu do szparagów poleca... wino13510#41206
star (2012-05-27) O szparagach w Metrze piszą. Że na nie czas oraz że w Polsce szlacheckiej były składnikiem wręcz niezbędnym. W pierwszej polskiej książce kucharskiej - Compendium ferculorum albo zebranie potraw z 1682 (widział ktoś?) niejaki Stanisław Czernieckie serwuje ze szparagami potrawkę z cielęciny lub kapłona (ki czort?). W Kucharzu doskonałym z 1783 figuruje danie ze smakowitego dorsza z zaprawą z mleczka karpia i szparagów. A przepis z 1800 wprowadza na stoły szparagi po polsku - z masłem zrumienionym lub sosem białym (weź kilka żółtków z jajec, wlej trochę octu, wsypu cukru, soli i maskła kawałek włóż, razem to zagotuj, przydawszy do tego bulionu, tym sosem podlejesz i dasz na stół. wino13510#41328
zmi (2012-05-27) star- kapłon to chyba kogut hmmmm... bez jaj :) wino13510#41335
star (2012-06-02) Krem ze szparagów w restauracji Nowa Łódź jak większość potraw w tym miejscu dobry. wino13510#41486
star (2012-06-12) Szparagi z boczkiem? Nie za mocno? W restauracji Nowa Łódź takie serwują, alternatywnie z kremem ze szparagów.
Ja ostatnio w krainie łagodności szparagi ze świeżymi, znaczy młodymi ziemniaczkami i masełkiem, szczypiorku tylko dla koloru, pysznie, choć przyznaję, że w boczek trochę poszedłem i szynką hiszpańską i włoską je obłożyłem... wyszło pysznie, choć szparagi mogłyby być lepsze:-(