rurale (2012-05-22) Ocena: 5 Po takich butelkach niestety zapał do burgundów słabnie. To pewnie problem nadmiaru oczekiwań i poczucia braku akceptacji społecznej:) Miałem kłopot z odnalezieniem źródeł przyjemności, które mają wynikać z wyboru pinota. Już myślałem że rozumiem, ale jednak nie rozumiem i w ciemnym lesie siedzę. Nawet gwiazd nie widać. Przyczyn takiego stanu rzeczy może być wiele, ja jednak w tą butelkę inwestycje odradzam (ewentualnie zmienię rekomendację na „Trzymaj” tak jak w przypadku akcji spółki Kęty). @Chai Bar
star (2012-05-22) Z tego co pamiętam, to Gouges nigdy nie oferował czegoś co Francuzi zwą plaisir immediat, a po polsku można by tłumaczyć może natychmiastową gratyfikacją, aby nawiązać do języka giełdowego jak już brniemy. Są to burgundy długowieczne, jak kiedyś u Montille'a (teraz to się zmieniło), nieco może zbyt wyniosłe za młodu. Szkoda. wino13559#41202
star (2012-05-23) Wina dla masochistów. Wg RjonWine.com Henri Gouges Les Saint Georges 2007-1996 to Wine for Masochists: I’ve never been a great fan of Henri Gouges. When I taste this domaine’s wines against other Nuits-St.-Georges wines of the same vintage, they always seem hard, excessively tannic and sometimes rustic. I suspect it has something to do with what the domaine refers to as their “traditional” vinification. Apparently Henri thought it was a good idea to start fermentation with his cement vats closed and thus full of natural carbon dioxide. This is not a full-blown carbonic maceration as all the grapes have been crushed before vatting, but rather a species of semi-carbonic maceration, lasting a couple of days. His descendants have continued the practice, which, along with the 10- to 12-day macerations, may be extracting an unbalancing amount of tannins from an already very structured and tannic terroir. Tak więc Rurale okazuje się po prostu, że jesteś zdrów, a nawet jak nie do końca zdrów, to masochistą przynajmniej nie jesteś. Ta świadomość powinna być uspokajająca:-) @RjonWine
wino13559#41250
star (2012-05-23) Spróbuj Chevillona, powinien Ci przypasować. Choć ten RjonWine pisze raczej o Premier Cru Les Saint Georges, a ty jak na Rurale przystało o winie klasy village, czyli winie z wioski, ewentualnie gminnym, czyli o poziom niżej. W każdym razie o tym lepszym Les z 2007 pisze tak: Dark garnet red color; pain grille, roasted red fruit, berry, charcoal nose; tight, tannic, tart plum, tart cherry, mineral, rosehips palate that thins out a little mid-palate, but possesses firm tannins; medium-plus finish (91 pts.) Zwarte, garbnikowe i ciepkie. To z pewnością nie jest wino dla hedonisty;-) wino13559#41251
star (2012-05-23) Nie masz co się tym Gouge(sem) katować. Chevillona poleca zarówno RJ, jak i GP http://www.sstarwines.pl/wino7429 na 8, tylko trochę na wyrost! wino13559#41252
star (2012-05-23) Dziś stwierdziłem zajrzawszy do mojej piwnicy, że o zgrozo mam butelkę tego Nuits Saint Georges i to właśnie z 2007! Nie dam się sprowokować, będę czekał, do skutku, a niech zmięknie cwaniak! Kupowałem w Caves Bossetti, w Paryżu, za ok. 40E. Dużo mieli tam tego Gouges, w różnych przebraniach. Starsze roczniki u Raphaela w les Caprices de l'Instant, czyli w Kaprysie Chwili:-) Chwilo trwaj, nie bądź znowu taka kapryśna, jak te wina Gouges;-) wino13559#41275
star (2012-08-12) W moim obiektywie. Czeka ciągle w piwnicy. Za karę!;-) wino13559#43200
star (2013-04-22) Ocena: 6 Wg mnie to nie jest inwestycyjna butelka, choć zwieść cię może nazwa wioski kojarząca się z lepszymi premier cru, tam właśnie zlokalizowanymi. To raczej prosty burgund, niestety kosztujący nie tak znowu mało. Rocznik jest raczej do picia, a nie przechowywania latami w piwniczce. Lekki, kwaskowy, można nawet zarzucić, że cienki. Na aromat trzeba poczekać, od jakichś przykurzonych klimatów, dochodzimy do kwiatowych zapachów typowych dla burgundów. Nie są to cieliste burgundy, z mocną konstrukcją w stylu niemieckim, a raczej leciutkie, choć może to po prostu nadmiar wody, bo finezji to tu nie ma za grosz. W zależności od dnia oceniłbym je na 6-7, co odpowiadało chyba ocenia Markiza de Cośtam Cokolwiek, który w burgundach nie raz się umoczył. Smakowo lepsze dnia pierwszego, aromatycznie dnia drugiego raczej. W Paryżu kosztowało ok. 30-40E. @Caves Bossetti
wino13559#47515
star (2013-04-28) Ocena: 7 Bettane i Desseuve ze znajomymi próbowali wszystkie Premier Cru z Nuits-Saint-Georges z 2007, oceny:
Vaucrains - 17/20
Pruliers - 17/20
Saint-Georges - 17,5/20
Perriere - 16/20
Clos de Porrets - 16,5/20
a zwykłe Bourgogne 15/20, zaś tego village co myśmy je próbowali nie oceniał. Pisze za to o roczniku 2007 tak: Wina z 2007 Gouges, które degustowaliśmy, pokazują powrót do elegancji, z czystością, która jest śladem wierności burgundzkiej klasyce, która od zawsze była źródłem inspiracji rodziny. Posiadłość przeszła z rąk Christiana Gouges w ręce jego siostrzeńca. Nowe instalacje, nowa technika, grawitacja działa. Taniny bardziej miękkie, niż ongiś, które miały tendencję do twardnienia. Mogę to poświadczyć, gdy próbowaliśmy rocznik 1996, ciągle z potencjałem, ale bez kociej miękkości czy owocowości nowych win Montille'a np. @Caves Bossetti/Bzik Kulinarny