cerretalto (2012-05-30) Ocena: 8 Wspaniałe, eleganckie, zmysłowe, delikatne. Z drugiej strony dość pełne, fantastycznie zrównoważone, potoczyste, ma dość sporo materii. Jako nie-znawca i nawet nie-wielbiciel Bordeaux dam 4.5/5 czyli prawie 8 :). Kupione kiedyś niedrogo gdzieśtam więc proszę Nadleśnictwo o niewstawianie zbyt wysokich cen :). Uwielbiam takie przerywniki dla win włoskich, choć wolę burgundy, ale te rzadko trafiam w tak idealnej formie :). @Niemce
cerretalto (2012-05-30) @TKM "A w jakiej formie są taniny tego rocznika? Twarde i zielone jak łodyga, czy gładkie i dojrzałe jak jedwab? Czekam na Pańską własną, szczegółową i oryginalną interpretację." - a co normalnego człowieka obchodzą jakieś kosmiczne interpretacje określające w winie powyższym gładkość tanin jako gorszą niż w wielu winach bardzo tanich?
Pavillon Rouge 2004 jest obecnie winem bardzo gładkim, z dojrzałymi taninami, bez żadnej zieleniny, nawet z liści porzeczki, łodygowatości itp. Pił Pan to wino? wino13587#41399
tkm (2012-05-31) @cerretalto
2002, czy 2004? wino13587#41421
star (2012-05-31) Dobre! TKM pisze o 2002, a Cerretalto o 2004. Nic dziwnego, że się dogadać nie mogą:-) wino13587#41422
cerretalto (2012-05-31) @TKM, absorbujący Pan jesteś. Ten wątek dotyczy Pavillon Rouge 2004. Jeśli chcesz Pan oceniać stopnie łodygowatości jakichś innych roczników, to załóż Pan nowy wątek, bo takie uogólnianie wprowadza zamęt. Co ja na to poradzę, że mnie jako nie-wielbicielowi bordo bardzo się podobał ten PR 2004? Żeby nie było, że zawsze wolę "chłodne" roczniki, to PR 2003 też mi się bardzo podobał, ale to było parę ładnych lat temu. wino13587#41426
star (2012-05-31) Wątku na temat 2002 chyba TKM zakładać nie wypada, bo zaraz by było, że spamer;-) A tu tylko nawiązał do linkowanego przez Ciebie Cerretalto rocznika 2002 opisanego na Winezji przy pomocy suwaka łodyga-jedwabistość, stąd też 2002 tu się pojawił. @Winezja
wino13587#41427
cerretalto (2012-05-31) Spuszczę uprzejmie zasłonę milczenia z wyjątkiem jednej kwestii. Wszyscy wiedzą, że top Bordeaux mają od paru lat koszmarnie wysokie ceny. Ale za to zdarzają się tam pewne wzorce warte pamiętania, ciekawe zwłaszcza jeśli kupiło się je niezbyt drogo :). Nie moja sprawa, że TKM oferuje łodygowate (jego zdaniem) PR2002. Moja sprawa jest związana z uogólnieniem typu "Przecież stoi równiutko pośrodku między łodygą i jedwabiem.", które może i pasuje do PR2002 (nie wiem, nie piłem), ale kompletnie nie pasuje do PR2004. Tak się tworzą niektóre "legendy", także te kompletnie fałszywe jak PR = łodyga. wino13587#41430
star (2012-05-31) Legenda, legendą, ale w 1999 Pavillon Rouge też trochę łodygowatej zieloności jednak było. Dlatego zabrałem głos. No ale ciężko rozmawiać o winie, jak każdy z nas próbował inny rocznik: ja 1999, TKM 2002, a Cerretalto 2003 i 2004:-) Dlatego pewno jak sugeruje Cerretalto trzymać się w opiniach swojego rocznika, a dalekim być od uogólnień. Czasem to trudne. wino13587#41434
tkm (2012-05-31) @cerretalto
Nigdzie nie pisałem, że PR jest łodygowate. Sam jesteś Pan twórcą legendy o tworzeniu legend. Nie pisałem też, nie może być wzorcem czegokolwiek. Przeciwnie, bardzo cenię i lubię to wino w różnych jego odsłonach, które miałem okazję próbować, łącznie z degustacjami em primerur w ostatnich latach. Równie ciekawie zapowiada się nowe wino CHM, które niedługo pojawi się na rynku. Z ostatniej dekady PR u mnie na topie 2005.
@star
chapeau bas :) wino13587#41443
cerretalto (2012-05-31) @TKM, opisał Pan PR tak "Przecież stoi równiutko pośrodku między łodygą i jedwabiem". Nie wiadomo czy się Pan odniosłeś do 1999 czy 2004, mnie wygląda, żeś Pan mocno uogólnił. W Pana ofercie PR ma łodygowatość 3/5 a jakieś taniochy mają lepiej (im mniejsza łodygowatość tym chyba lepiej?) czyli 2/5, np. 20,90 zł czy 27,90 zł.
W innym miejscu napisałeś Pan, że łodygowatość/jedwabistość dotyczy formy tanin. I nie przyjąłeś Pan mojej sugestii, że być może Pana ocena była zbyt wczesna lub zbyt szybka. A ponieważ sądzę, że w Chateau Margaux znają się nieco na winach i taninach, są w ogóle uważani za jeden z wzorców elegancji i gładkości a Jancis napisała w 2005 dla PR2002 "Tannins not especially marked" więc ze smutkiem stwierdzam, że ta Pana skala ocen z łodygowatością jako ważnym parametrem jest dla mnie nie do pojęcia. No chyba że łodygowatość trzeba jeszcze podzielić przez punkty TKM lub cenę :). wino13587#41451
TKM (2012-05-31) @cerretalto
"Nie wiadomo czy się Pan odniosłeś do 1999 czy 2004, mnie wygląda, żeś Pan mocno uogólnił."
Wiadomo - 2002
"W innym miejscu napisałeś Pan, że łodygowatość/jedwabistość dotyczy formy tanin."
Dokładnie
"Pana skala ocen z łodygowatością jako ważnym parametrem jest dla mnie nie do pojęcia."
A co ma do rzeczy to, że lubię 2005 z jego "not especially..." do tego, w jakim stanie znajdował się w momencie oceny rocznik 2002???
Demagogia. Au revoir! wino13587#41453
cerretalto (2012-05-31) Ehh, Panie TKM, przeczytaj Pan od początku ten wątek a nie wyrywaj swoje wypowiedzi z kontekstu. Nie odniosłeś się Pan ani do 2002 ani do 2005, ale użyłeś ich jako argumentów później. By zarzucać komuś demagogię i inne podobne cechy, to najpierw trzeba rozumieć takie określenia i czytać co się samemu pisze.
A to jest dla mnie już kompletny bełkot:
"Pana skala ocen z łodygowatością jako ważnym parametrem jest dla mnie nie do pojęcia."
A co ma do rzeczy to, że lubię 2005 z jego "not especially..." do tego, w jakim stanie znajdował się w momencie oceny rocznik 2002???
Już pomijam to że w ogóle Pan nie raczył napisać kiedy tak starannie ocenił tą łodygowatość 2002 i czy Pan raczył poinformować o tym swoich klientów. wino13587#41455
tkm (2012-06-01) @cerretalto
dobre! polecam to samo. uważnie. bardzo uważnie...
wino13587#41456
star (2012-06-02) Zajrzałem do Bettane'a i Desseauve'a co też panowie piszą o Chateau Margaux. No więc od przejęcia przez grecką rodzinę Mentzelopoulos to cru nigdy nie rozczarowuje, tak piszą. Co więcej dominuje w apelacji dość zdecydowanie. Podziwiają w szczególności we wszystkich ostatnich rzadki mariaż finezji, gęstości oraz świeżości i obfitości, bez żadnego wspomagania przejrzałością gron. Dodać trzeba, że Marek Bieńczyk zwraca uwagę na wkład monsieur Pontallier, który zarządza bardziej piwnicą niż winnicą chyba. Co do drugiego wina Pavillon Rouge znaczy to dużo ono zyskało na globalbym ociepleniu klimatu, w jego lokalnej odmianie. Czerpie ono pełnymi garściami z dobrodziejstw tego ocieplenia dla swojego najlepszych gron merlota pochodzącego z rzadkich w tych stronach gleb wapiennych. 12 hektarów obsadzonych białymi odmianami daje jedno z kilku najlepszych wytrawnych białych win w Bordeaux, co się Pavillon Blanc zowie, oceniany przez nich na 18/20 w silnym 2006 jak i świeższym 2007. Kusi ono ponoć (próbował ktoś?) bogactem aromatycznym i szlachetną konstrukcją (albo raczej odwrotnie;-) idealnie dojrzałego sauvignona. Teraz co do win to opisano 2006 Margaux za ok. 600E u kawistów (500E we Frankfurcie czy Monachium na lotnisku, ale to młodszy chyba rocznik) jako wino o garbnikach mentolowych (skrót to pewno) bardzo szlachetnych (tyle kasy!) tysiące lata świetlne od astringence rustique (rustykalnej niepijalności, a może lepiej surowości) wielu win z apelacji margaux. Teraz na koniec o Pavillon Rouge co piszą. Z rocznika 2006 za ok. 69E w piwnicach, pewno francuskich. Dostało 15,5/20 więc o 2 punkty mniej niż czołowe Margaux z tego samego rocznika i piszą, że taniny przyprawowe (skrót znowu, o smak chodzi), kolor trochę ewoluowany. Wino bardzo rzetelnie zrobione także jeśli chodzi o dojrzewanie (na beczkach nie szczędzili), złożone. Brakuje mu jedynie obfitości tekstury i winności jeśli weźmie się pod uwagę niezbyt niską cenę sprzedaży. W sumie to jednak krytyka, ubrana we francuską kulturę słowa. Co do nasadzeń to w Margaux mają 80 hektarów: 75% CS, 20% Merlota, 3% Petit Verdot, a 2% CF. wino13587#41483
star (2020-08-25) Inne rocznik. Inna cena. Stare czasy. wino13587#530930