sstar (2012-12-27) Ocena: 8 La Romanee Conti - nos od razu świetny, kwiatowy, bez żadnych przejściowych aberracji, które przytrafiały się innym cru. Usta świetne, kwasowe, mniej barokowe i beczkowe niz la Tache czy Richebourg, a jednak długi posmak przy bardzo dobrej dojrzalości oraz przy sporym jednak kwasie. Wino, które niczego nie ukrywa na później, w stylu Romanee St.-Vivant, ale dłuższe i głębsze, a posmak utrzymuje się na długo.
Na stronie francuskie rozmowy, że pas de gas, czyli że nie ma gazu, a troszkę gazu zauważalnego w jakimś innym, a może tym właśnie cru, ale prze kogoś innego, to ponoć redukcja. Pewno ktoś nagazowany nieźle przyszedł stąd takie rozważania. Dla mnie gazu w tym winie było w dechę, choć może o innym gazie myślę. A propos to za tą cenę (przy ocenie 97/100) jednej butelki Romanee Conti z Wine-Searchera http://www.wine-searcher.com/find/domaine+romanee+conti/2009 kupiłbym dwie używane Hondy Jazz, a to już lekka przesada. Tym bardziej, że jak powiedział Phillippe de Givenchy, na dnie butelki Lamborghini nie znajdziesz, a Hondy pewno też nie;-)
@Grains Nobles
star (2013-02-28) Miny mówią same za siebie. wino14235#46958
star (2013-12-13) 2010 rocznik DRC z drugiej reki: (pralinka) a ja tymczasem zakupilem Passetemps z tej samej reki Auberta de Villaine ale innej posiadlosci premier cru z Santenay, zobaczymy. wino14235#49277
marek (2013-12-13) ile kosztowała wejściówka? wino14235#49278
wein-r (2013-12-13) Jest w pralince powyżej. Po znajomości 700 euro. wino14235#49279
marek (2013-12-14) 700 euro? hmmm kupa forsy.Ja chyba wolałbym wypić jakaś 1 całą, pełną butelkę jakiegoś legendarnego wina niż spróbować po troszeczkę na degustacji powiedzmy 6-7 win, nawet jeśli to Conti czy Tache.
Ale każdy ma swoją strategię . wino14235#49280
marek (2013-12-14) @sstar
ale tak napisz uczciwie czy Romanee Conti jest rzeczywiście znacznie lepsze od Richebourg czy La Tache ? bo różnica w cenie spora. wino14235#49281
star (2013-12-14) Masz rację, tym bardziej, że Romanee Conti czy Echezeaux w tym 2010 roczniku najlepiej wypić całą butelkę i to już teraz, bo takie to wina;) Ale choćby Volnay Santenots Premier Cru 1999 od Domaine Prieur Brunet daje mnóstwo przyjemności już dziś, to w ramach substytytów. @Grains Nobles
wino14235#49282
star (2013-12-14) Ciężko powiedzieć czy wyraźnie lepsze po spróbowaniu za młodu ledwie kilku roczników. Z moich skromnych doświadczeń wynika, że Romanee Conti nigdy za młodu nie budzi większych wątpliwości już za młodu, jest silne i zarazem delikatne. Inne zdają się czasami zamknięte, co sygnalizowało wiele osób w przypadku 2010 rocznika takich win jak Corton (nowość w stajni DRC) czy Richebourg, a nawet la Tache. Nawet Grand Echezeaux w porównaniu z Echezeaux wydało się dość trudne na ten czas. Natomiast aby szukać emocji w winach, nie trzeba sięgać po te butelki. Na przykład takie Vieilles Vignes 1999 Potela w postaci zwykłego Bourgogne wywołało we mnie dużo większe pozytywne emocje, niż wiele butelek DRC, które a to redukcyjne, a to inne problem się pojawiał. Polecam przeklikać tych kilka notek na temat Romanee Conti (2009, 2008 i 2006) i la Tache (notki w odnośnikach obok pod fotkami), które napisałem i samemu sobie wyrobić opinię, bo ja już słabo pamiętam. Wg mnie ziema się nie trzęsie, choć pewno takie jedno Montrachet zapamiętam 2006 pewno na całe życie, ale pewno przez botrytis;) wino14235#49283
star (2013-12-14) Ja chyba bym polecił spróbować jakieś Echezeaux z dobrego rocznika, bo najtańsze, aby przekonać się o pomyśle na klasyczną winifikację, w której pijalność win do postawa. Ew. spróbować jakieś inne wino spod ręki Auberta de Villaine, choćby Passetemps z innej apelacji, no ale to już inne terroir. wino14235#49284
star (2014-08-08) O Bożę ! Co jak tak naprawdę piłem ???!!!
http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/uwazaj-na-to-wino-moze-byc-falszywe,2039852,4199 wino14235#50773
wein-r (2014-08-09) Bożę? wino14235#50775
star (2014-08-10) Dzięki za link. Z sobą nie gadam i takich literówek nie sadzę. Piłem to co Albert de Villaine przywozi, a to poczciwy gościu, a nie żaden villain;-) wino14235#50779
star (2014-08-10) A i zapralinkowac (pralinka) przecież ja umię;-)
Pochodzący z Indonezji Rudy Kurniawan mieszał w swojej kuchni stare, drogie wina z niewiele wartymi i tworzył fałszywki, które sprzedawał bogaczom za krocie. Używał oryginalnych starych butelek i fałszywych nalepek win burgundzkich i z regionu Bordeaux. Proceder uprawiał w latach 2004-2012. Tylko w 2006 r. sprzedał 12 000 fałszywych butelek wina.
Teraz jest skończony - zostanie deportowany do Indonezji i musi zapłacić w sumie 48,4 mln dolarów (w tym poszkodowanym oddać 28,4 mln dolarów). Oszukani to m.in. miliarderzy William Koch i Peter Fascitelli. Wielu jednak się nie ujawnia.
Nigdy nie byłem w USA, a co więcej do milarderów ciężko mnie zaliczyć, chyba, że notki na SW by zliczać i komentarze;-)