marek (2015-07-21) Ocena: 7 Otworzyłem kontrolnie Grand Vin 2010, żeby zobaczyć czy bedzie smakowac jak drugie wino Chateu de Reignac 2010.
Nie bedzie szczegółowej notki bo po pierwsze delektowałem się tym niesamowitym winem i nie robiłem notatek a po drugie po przeczytaniu wpisu o Chateau de Reignac 2010 musiałbym w zasadzie napisać to samo. Fantastyczne, niesamowite wino, , ocena Parkera 90 pkt uważam za niesprawiedliwą, dałbym znowu 94 pkt czyli 7+ na sstarwines. Jeśli chodzi o styl to przypomina najlepsze wina z St. Emilion jakie piłem i uważam że w degustacji w ciemno z najwiekszymi gwiazdami St. Emilion mogłby spokojnie namieszać. Niesamowita ( powtarzam się) równowaga, koncentracja, solidna struktura, czuć sporo taniny ale wino zrobione w uwodzicielskim stylu. Kupiłem trzy butelki bo na tyle mnie było wtedy stać i juz w momencie zakupu wiedziałem ze bede tego żałował że kupiłem tylko trzy. @Leclerc
marek (2015-07-21) W połączeniu z pieczonym kurczakiem z Perigord ( do kupienia w hipermarketach Carrefour) niebo w gębie... wino15563#526835
star (2015-07-21) Jak wygląda kurczak z Perigord? Co do Reignac, to odmiany to Merlot - 75%, zaś CS - 25%, z 77ha posiadłości, jeśli o czerwone odmiany chodzi. Zbiory ręczne, dojrzałość maksymalna, całość nadzoruje Michel Rolland jak piszą w (pralinka) Le Figaro. Roczniki 2005, 2006 i 2008 świetne ponoć. Zaś 2001 i 2004 pobiły w ciemno renomowane cru przed Grand Jury Europeen. Ktoś pamięta te cru? 400 tys. butelek z Chateau de Reignac. wino15563#526836
marek (2015-07-21) Taki nieduży 1,2 kilo , skórka i mięso lekko żółte jakby był karmiony wyłącznie kukurydzą ;-)
gdzieś czytałem że mieszkańcy tego regionu ( Perigord) uważają że ich regionalna kuchnia jest najlepsza w całej Francji, znaczyłoby to chyba że jest najlepsza w ogóle na świecie? kurczak rzeczywiście smakował wybornie, mimo że jakoś specjalnie go nie przygotowywałem, po prostu w przyprawach do piekarnika poszedł. Jakby ktoś miał świetny piekarnik i talent w kuchni to pewnie by cuda z takiego kurczaka zrobił.
Tutaj świetny filmik z triumfu Reignac 2001 w GJE: (pralinka)
sstar może byś trochę przetłumaczył ten filmik? nie znam francuskiego. wino15563#526837
marek (2015-07-21) Już nie musisz ;-), znalazłem wersję angielską: (pralinka) wino15563#526838
peyotl (2015-07-22) Ciekawie byłoby sie pospierać na temat kuchni różnych. Do mnie np. francuska zupełnie nie przemawia, jakieś gęsi torturowane... (to prowokacja). Na pierwszym miejscu Italia! Potem długo nic i... Polska - schabowy z zasmażaną kapustą, pierogi, barszcz... to jest po prostu sma-ko-wi-te! Potem to już wyimki - jak bacalhau, to tylko po portugalsku, jak street food, to Tajlandia... a momo i samosy najlepsze w Kathmandu. Albo taki np. smażeny syr w pierwszej z brzegu restauracji przydrożnej w Czechosłowacji... Krytykujcie, spierajcie się, różnijmy sie pięknie. Mniam.
PS. I jeszcze haluszki z boczkiem w knajpie w Lewoczy (foto), po 5 latach nadal niezapomniane... wino15563#526839
star (2015-07-22) NIe ma co się spierać. We Włoszech w średniej najlepiej karmią. Do tego częstokroć można zjeść tanio i dobrze, choćby pizzę w Catanii (Sycylia), czy Neapolu, za grosze - ze 2.5E może. Co do Francji to można trafić kulą w płot, nawet w drogich, turystycznych restauracjach. Dwa razy natomiast trafiliśmy teraz świetnie, raz w Lyonie, raz w Curtil Vergy, ale zawsze na parę zostawialiśmy wtedy 100E. Co do Perigord to confit de canard i foies gras, kaczki i gęsi raczej niż kurczaki ponoć;-) Co do ryb, to w Portugalii nigdy nie trafiłem na epitafię, ale w złych miejscach pewno byłem, no może raż w Lizbonie, za to w Chorwacji zjazwiskową doradę trafiliśmy , a pod Olimpem w Grecji pyszne jakby sardynki, zapiekane na patelni i chrupiące. Reguł nie ma, trzeba dobrze trafić i tyle. Polecam na gorąco z serca Burgundii, gdzie DRC gości! wino15563#526840
temi (2015-07-22) Każda kuchnia jest świetna, byle wegetariańska :P wino15563#526846
star (2015-07-22) Powiedz skąd sie to u ciebie wzięło? Jaka wersja? Ryby? Jaja? PS. Takie ravioli z łososiem wchodzą w grę? wino15563#526847
marek (2015-07-22) Schabowy z zasmażaną kapustą lub zasmażanymi buraczkami jest rzeczywiscie bardzo dobry ale wracajac do kuchni francuskiej żeby wyrobić sobie o niej opinie to musiałbym spróbować trochę regionalnych potraw np. z Perigord ale myśle że byłyby bardziej wyszukane niż pizza czy włoskie makarony. Zresztą kawałek pizzy sycylijskiej porównałbym do bardzo dobrego wina za 25 zł z dyskontu. I pizza i wino będzie smakować i można się najeść/napić tylko czy to są szczyty kulinarne albo winiarskie? wino15563#526848
star (2015-07-22) Ze szczytu łatwo spaść na świński ryj;-) Natomiast co do kuchni to niestety epifanie zdarzają się równie rzadko jak przy winach, niezależnie od ceny, renomy itd. itp. Np. w les Adrets - muszle Św. Jakuba w pytkę, ale ten boczek okalający za słony, zaś w tatarze trochę inaczej dobrałbym składniki, a tak wyszło byle jako trochę. W zestawie za 45E! wino15563#526849
marek (2015-07-22) Co do świni to chetnie bym spróbował faszerowane żołądki wieprzowe z kuchni niemieckiej, to tego pasuje chyba coś z Palatynatu? pinot gris albo pinot noir? wino15563#526850
marwin (2015-07-22) Perigord, to ciekawe miejsce na kulinarne przeżycia, bo oprócz przywołanych wątróbek, region słynie z trufli (kiedyś, gdzieś przeczytałem, że najwięcej we Francji), płodów ziemi i słodkowodnych ryb. Moim zdaniem, to kuchnia niewyszukana, ale bardzo smaczna. Temi miałby co jeść. W Sarlat-la-Caneda fajna knajpa, w której jadłem płody ziemi, głównie oparte o ziemniaki (nie jadłem wtedy mięcha), a moja żona gęsie wątróbki. Jedzenie bardzo dobre, ceny bardzo dobre jak na Francję. Jeśli chodzi o wino, to plus za bliskość Cahors. Jeśli ktoś lubi ciszę i spokój, to polecam ten region. Do zwiedzania jest mnóstwo. wino15563#526851